Patrząc na formę Arki mogliśmy się spodziewać trudnego i wymagającego spotkania. Nie pomagała świadomość, że Jagiellonia w ostatnim czasie nie punktuje na swoim stadionie, tak jak oczekiwaliby tego kibice. Obawy były, ale każdy inny wynik niż zwycięstwo Żółto-Czerwonych rozpatrywany byłby w kategoriach niespodzianki.
Co można powiedzieć o pierwszej połowie? Na pewno nic dobrego. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Piłkarze, w trakcie pierwszych czterdziestu pięciu minut nie pokazali nic ciekawego. Gra stała na marnym poziomie, a emocji było jak na lekarstwo.
Druga połowa była kompletnym przeciwieństwem! To właśnie w tej części gry padły wszystkie bramki, a piłkarze wspięli się na wyższy level swoich umiejętności. Ku zaskoczeniu obecnych na stadionie kibiców, pierwsza bramka padła łupek gości. Błąd Runje, Janota staje „oko w oko” z Kelemenem i z zimną krwią egzekwuje pomyłkę Białostockiego stopera. Zaczął się czarny scenariusz, którego wszyscy w stolicy Podlasia się obawiali. Całe szczęście Ireneusz Mamrot ma w swojej talii Karola Świderskiego, który w ostatnim czasie przeżywa chyba najlepszy okres w swojej karierze. Strzela regularnie, co potwierdził też w andrzejkowy wieczór - dwukrotnie! W 58. minucie precyzyjnym strzałem z 16 metra nie dał żadnych szans Steinborsowi, a na stadionie rozebrzmiał Zenek Martyniuk! „Świder” będąc na fali, poszedł za ciosem. Nie zdążyliśmy ostygnąć po pierwszym trafieniu, gdy Żółto-Czerwoni wyszli na prowadzenie. Ponownie za sprawą Świderskiego! Tym razem wykorzystał idealne dośrodkowanie z rzutu rożnego, kończąc akcję strzałem głową. Ewidentnie, Karol ma patent na Arkę!
W pierwszym spotkaniu, w Sierpniu, również ustrzelił dublet przeciwko Arkce. Wynik w 83. minucie ustalił Novikovas! Litewski skrzydłowy podobnie jak Świderski przy pierwszym golu, zaskoczył Steinborsa strzałem z dystansu. W doliczonym czasie gry z boiska wyrzucony został Bezjak. Nie mamy żadnych wątpliwości, że była to słuszna decyzja. Brutalne wejścia muszą być srogo karane!
Dopisujemy do swojego dorobku kolejne trzy punkty i trzymamy kontakt ze ścisłą czołówką. Wynik cieszy i daje nadzieje na przyszłość. We wtorek rewanż, tym razem w Pucharze Polski!
GALERIA ZDJĘĆ:
https://jagiellonia.net/galeria,1663.html
https://jagiellonia.net/galeria,1664.html
https://jagiellonia.net/galeria,1665.html
RELACJA RADIOWA:
WYPOWIEDZI PIŁKARZY:
0:0
-:-