Robert | 14 Grudnia 2018 g. 14:38 | Aktualizacja: 14 Grudnia 2018 g. 14:40
Ostatnia okazja w tym roku, by na żywo zobaczyć Zółto-Czerwonych!
Wprawdzie zagramy jeszcze 21 grudnia z Piastem, ale mecz będzie miał miejsce w Gliwicach. Tak więc, piątkowe starcie z Zagłębiem Lubin jest ostatnią szansą, aby ukoronować rok 2018 z Jagiellonią.
Mamy za co Jagiellonii dziękować! Wicemistrzostwo Polski, godna pochwały postawa w europejskich pucharach oraz udany start nowego sezonu. Możemy śmiało powiedzieć, że było to 12 udanych Żółto-Czerwonych miesięcy. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Tymczasem, skupmy się na tym, co najważniejsze - spotkaniu z Zagłebiem! Miedziowi przeżywają trudne tygodnie.
Zespół, który jeszcze niedawno był chwalony i przedstawiany jako wzór odpowiedzialnego budowania zespołu w Polsce, boryka się z problemami. Zagłebie na przestrzeni wrzesień-listopad nie wygrało kolejnych 9! rywalizacji. Polegli nawet w Pucharze Polski, gdzie ich rywalem był Huragan Morąg. Przełamanie nastąpiło dopiero w starciu z Zagłębiem Sosnowiec w 17. kolejce. Wtedy to podopieczni Ben'a van Dael'a wygrali 2:1, by tydzień później podzielić się punktami z Piastem Gliwice.
Podsumowując dotychczasowe starania Miedziowych, ligowa tabela plasuje ich na 11. miejscu z 21 punktami na koncie. Wynik znacznie poniżej możliwości, a przede wszystkim wysokim oczekiwań wobec klubu z Lubina. Jagielllonia cały czas będzie musiała sobie radzić bez Ivan'a Runje. Brak chorwackiego stopera był widoczny w meczu zremisowanym z Wisłą. Niestety, tego elementu układanki Ireneusza Mamrtota nie da się zastąpić, od tak. Tutaj trzeba dogłębnej analizy i wyselkjonowania najlepszego zastępcy, a tutaj nie ma szerokiego pola manewru. Najprawdopodobniej zobaczymy na boisku Lukasa Klemenza, który będzie chciał się zrehabilitować za słaby wytęp w Krakowie. Miejmy nadieję, że tym razem zaprezentuje się ze swojej najlepszej strony, a doskonale wiemy, że w tym chłopaku drzemie potencjał. Całe szczęście, trener Mamrot ma do swojej dyspozycji prawie wszystkich zawodników (oczywiście poza wcześniej wspomnianym Runje i kontuzjowanym od dłuższego czasu Kubą Wójcickim).
Patrząc, że mamy już końcówkę rundy jesiennej i występy w Europie jest to bardzo dobra informacji, świadcząca jeszcze lepiej o pracy całego sztabu trenerskiego. Widać, że plan treningowy został odpowiednio rozplanowany, a okres przygotowawczy nie poszedł w las! Jeżeli nie masz jeszcze planów na piątkowy, grudniowy wieczór - kup bilet i przyjdź na Słoneczną. Nie patrz na mróź i minusową temperaturę! Jeżeli chcesz świętować w maju, musisz się poświęcić w grudniu!
Mateusz Łukaszewicz