O ostatnim meczu ani słowa... no chyba że króctki cytacik – "po leku, po leku jeszcze nie wzięli mistrza".
Nie wzięli i pewnie nie wezmą. Matematyka jeszcze co prawda na to pozwala, ale kto by się tam matematyką przejmował. Jednak...
Z układu gier, jaki wytworzył się skutkiem zajęcia przez Jagę szóstego miejsca po rundzie zasadniczej, wynika, że to nasza drużyna może rozdawać karty w walce o tytuł. Na forum też (jak się okazało) jest paru bystrzaków którzy to zuważyli i... Już się kłócą –
-"wolę żeby Lechia".
-"A ja żeby Legia".
-" cooooo? Ty kibicujesz Legii?"
Zakładam, że ze trzy strony naklepią i na koniec pokłócą się solidnie...
Należy jednak przypomnieć kłócącym się, że - po pierwsze primo – Jaga najpierw, żeby rozdawać karty, musi jeszcze poprawić jakość swojej gry. Po drugie primo – musi mieć kim grać i po trzecie primo (multimo) musi się zdecydować – czy zaczyna ogrywać juniorów, czy też będzie celować w "minidublet" – czyli trzecie miejsce i puchar. Ja osobiście wolę kierunek w stronę minidubletu, ale zrozumiem też inne podejście. Oczywistą oczywistością jak najbardziej oczywistą jest walka o Puchar Polski. Ale czy warto zarzynać się o trzecie miejsce? Czy może lepiej ogrywać juniorów? To temat do dyskusji.
Tak czy inaczej mecze z Lechią i Legią powinny być rozegrane na najwyższym możliwym poziomie zaangażowania i personalnym. Może rzeczywiście będziemy rozdawać karty, choć...
Dla mnie, jako kibica Jagi, rozdawanie takich kart (o ile rzeczywiście będziemy mieli wpływ na okoliczności związane ze zdobyciem tytułu) to wybór między dżumą a cholerą. Choć, biorąc pod uwagę, że pamięć o sporej części tego sezonu należałoby utopić w alkoholu, to raczej wybór między Parkinsonem a Alzhaimerem. WTF ? - Spytacie. Między Parkinsonem a Alzhaimerem? Tak, tak.Taki wybór nas czeka... Bo jeśli zapijać ten sezon - to ja wybieram Parkinsona gdyż, jak wynika z obserwacji kłótni prowadzonej pomiędzy dwoma podstarzałym pijusami lepiej jest połowę po drodze rozchlapać niż w ogóle zapomnieć wypić.
Ciekaw jestem Waszych odczuć. Postanowiłem też szczerze wyznać, że dla mnie takim Parkinsonem będzie jednak tytuł dla Legii, czy też ( jak woli kolega Morf) koleżanki zza Buga. Żadnych, powtarzam, żadnych rozsądnych argumentów po temu nie mam. Sam się zastanawiam dlaczego tak bym wolał? Może dlatego?
" Wróg? A wróg! Ale swój! Na własnej krwi wyhodowany... " - cytat z rolnika Pawlaka
Podsumowująć tę dzisiejszą pisaninię oraz rundę zasadniczą, wypada więc chyba "podziękować" naszym piłkarzom za to, że postawili nas przed takim dylematem, and with full respect to our players poprosić uniżenie wszystkich piłkarzy żeby może uratowali choć trochę ten sezon i dali nam radosne chwile 2 maja.
Pozdrawiam bruner