Posługując się terminologią koszykarską możemy stwierdzić, że ekstraklasa weszła w fazę playoffs. Nie jest to 100% odzwierciedlenie, ale można znaleźć wiele podobieństw. Mówi się, że playoffs oddzielają chłopców od mężczyzn. Czy sprawdzi się to również w odniesieniu do polskiej piłki?
Musimy zacząć od przykrej informacji, o której prawdopodobnie już słyszeliście. Konkretnie. Kontuzji barku, w meczu przeciwko Lechowi, nabawiał się Arvydas Novikovas. Litewski skrzydłowy niestety nie wystąpi w finale Pucharu Polski, ani prawdopodobnie w żadnym innym spotkaniu. Informacje jaki posiadamy wskazują, że Arvi zakończył już swój udział w tym sezonie. Dzisiaj klubowe media umieściły filmik, w którym widać biegającego w opatrunku Novikovasa, być może jeszcze się zaskoczymy?
Jagiellonia powoli łapie wiatr w żagle. Styl jeszcze nie zachwyca, wciąż pozostawiając wiele do życzenia, ale trzy kolejne zwycięstwa, bez wątpienia, poprawiły nastroje kibiców. W Białymstoku powiało optymizmem. Szane na mistrzostwo, a nawet wicemistrzostwo już dawno przepadły, ale wciąż pozostało jeszcze siedem ligowych spotkan do rozegrania.
Rundę finałową rozpoczniemy od ponownego spotkania z Lechem Poznań. Zeszłotygodniowy wyjazd do stolicy Wielkopolski możemy zaliczyć do udanych. Wygrana i trzy punkty z bądź, co bądź renomowanym klubem na pewno podbudowała morale. Warto byłoby powtórzyć ten wyczyn raz jeszcze przy Słonecznej. Nadal możemy walczyć o podium ekstraklasy, a dopóki jest taka szanse, powinniśmy. Przez ostatnie lata Jagiellonia wypracowała sobie mocną pozycję w krajowej piłce i warto byłoby to potwierdzić kolejnym medalem. Nie będzie on już zapewne tak świętowany, ale ambicją każdego sportowca jest zdobywanie medali i trofeów.
Jeżeli już mowa o trofeach. 2 maja rozegramy finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Bilety na to spotkanie rozchodzą się w ekspresowym tempie, a dostanie ich w chwili obecnej graniczy z cudem, więć jeżeli jeszcze nie macie biletu, nie zwlekajcie.
Trzymamy kciuki za drużynę Ireneusza Mamrota w decydującej fazie sezonu, mając nadzieje, że najgorsze już za nami. Pozostało osiem spotkań, w tym jedno kluczowe - definiujące cały sezon. Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie na jakiekolwiek oceny. Ten sezon jeszcze nie jest stracony. W optymistycznej perspektywie 19 maja możemy mieć w gablocie Puchar Polski i brązowy medal. Tego się trzymajmy.
Do boju BKS.
Relacja tekstowa:https://jagiellonia.net/live,540.html