Baz | 6 Maja 2019 g. 10:43
Po historycznym meczu w finale PP wracamy do ligowych rozgrywek.
Dzisiejszy mecz z Pogonią będzie swoistą weryfikacją i odpowiedzią na pytanie o co realnie gra Jagiellonia. W środowisku kibicowskim zdania są podzielone, a ja osobiście uważam, że Jagiellonia powinna grać o nic, a nie o europejskie puchary z 4 miejsca. Najbliższy sezon będzie związany z obchodami 100 lecia istnienia Jagiellonii i każdy marzy o jakimś porządnym trofeum z tym związanym, a ewentualny awans do europejskich pucharów połączony z grą od 1 rundy eliminacji (wygrana w pucharze dawała start od 2 rundy) sprzedażą poszczególnych zawodników i najpewniej zmianą trenera to gotowy przepis na kłopoty w nadchodzącym sezonie, który nie daje w zasadzie nic poza dodatkowymi spotkaniami do rozegrania, a odbiera szanse na normalny okres przygotowawczy i zakończy stratami punktów w połowie sezonu spowodowanej zmęczeniem i brakiem przygotowania.
Dzisiejszy rywal grę w rundzie mistrzowskiej obecnego sezonu zaczął trochę inaczej niż zazwyczaj, ponieważ od zwycięstwa w Lubinie, a nie na leżakach od 31 kolejki, jak co roku do tej pory. Następnie zaliczył porażkę z Lechią Gdańsk w meczu kuriozum, a na koniec zremisował z Lechem Poznań, a mimo to znajduje się tylko 4 punkty od miejsca premiowanego pucharami. Czy jest tym zainteresowany? Odpowiedź poznamy dzisiaj o godzinie 20.