Lukasz | 16 Maja 2019 g. 9:14
Zwycięstwo nad Legią sprawiło, że Jagiellonia wciąż walczy o występ w europejskich pucharach! Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej, decydującej kolejce!
36. kolejka Ekstraklasy nie dała nam żadnych odpowiedzi, a postawiła jeszcze więcej pytań. Pytań, na które nie mamy odpowiedzi. Przynajmniej do niedzieli. Żółto-Czerwoni wykonali swoje zadanie w 100%! Wygrana z Legią okazała się być szalenie istatna, gdyż Cracovia, w ostatnich sekundach wygrwała trzy punkty w rywalizacji z Zagłębiem. Na kolejkę przed końcem zespoły Ireneusza Mamrota i Michała Probierza mają taką samą ilość punktów, a o wszystkim rozstrzygnie ostatnia seriia spotkań. Wszystkie możliwości wciąż są realnym scenariuszem. Niestety jest jedno "ale". Białostoczanie muszą wygrać w Gdańsku i liczyć na potknięcie Cracovii. Nawet zwycięstwo Żółto-Czerwonych, w przypadku triumfu zespołu z Krakowa, nie gwarantuje europejskich podróży.
Mecz z Legią był z gatunku tych "do pierwszej bramki". Zdążyliśmy się już przyzwyczić, że rywalizacje Jagiellonii z Legią w Białymstoku przeważnie nie obfitują w grad bramek. Tak też było tym razem. Wieteska został jedynym strzelcem we wczorajszym spotkaniu. Problem w tym, że trafił do niewłaściwej bramki, wyręczając napastników zespołu ze stolicy Podlasia. Drużyna ze stolicy w drugiej połowie rzuciła wszystkie siły do ataku, ale wobec dobrze dysponowanej Jagiellonii na nic się to nie zdało. Należy pochwalić zawodników Ireneusza Mamrota, bowiem dawno nie widzieliśmy ich w tak dobrej dyspozycji. Mogliśmy sobie przypomnieć czemu Żółto-Czerwoni byli tak wychwalanym zespołem, który nie boi się grać w piłkę. Szkoda, że w rundzie wiosennej doświadczaliśmy tego tak rzadko. Całe szczęście, nie wszystko jest jeszcze stracone i do ostatnich minut sezonu 2019/2020 będziemy świadkami walki zarówno o europejskie puchary jaki i mistrzostwo Polski. Emocje gwarantowane!