Wyrachowanie i dyscyplina kluczem do wygranej.
Morf  |  25 Sierpnia 2019  g. 12:09  |  Aktualizacja: 26 Sierpnia 2019  g. 22:39
Na domowy mecz z Wisłą Kraków trener Mamrot zmuszony był nieco przemeblować dotychczasowe ustawienie. W wyjściowym składzie zobaczyliśmy po raz pierwszy w tym sezonie Marko Poletanovicia. Takie posunięcie pociągnęło za sobą kilka konsekwencji.

Po pierwsze Jesus Imaz zagrał na pozycji numer „9”, co w konsekwencji powodowało, że jeden z konceptów trenera Mamrota, w którym ten zawodnik wbiega w wolną przestrzeń w okolicach 11 metra nie mógł być zastosowany. Poza tym Imaz nie jest ani tak szybki jak Klimala, ani tak silny jak Mudriński.

Za plecami Imaza operować miał Poletanović- ustawiony jako „10”. Mecz na lewym skrzydle zaczął Bartek Bida a na prawym Martin Kostal. Jak się okazało, ustawienie tych dwóch zawodników, miało kluczowe znaczenie dla losów piątkowego meczu.
Jagiellonia rozpoczęła mecz bardzo przeciętnie. Oddała piłkę Wiśle i skupiła się na odpowiednim zabezpieczeniu własnej połowy. Takie posunięcie było dość dziwne, bo Jagiellonia lubi budować akcje ofensywne długo utrzymując się przy piłce. Tymczasem zespół trenera Mamrota w fazie obrony ustawił się w ustawieniu 1-4-4-2 (do czego się już przyzwyczailiśmy), jednak chciał bronić nieco wyżej niż w meczu z Górnikiem. Myślę, że trener Mamrot nie był zadowolony z pierwszych 30 minut, ponieważ jego zespół dał się zdominować i w konsekwencji miał dziesięciu zawodników ustawionych na przestrzeni 30m od bramki. Trzeba zaznaczyć, że obrona zespołu była bardzo skuteczna.


Foto 1. Ustawienie obronne Jagiellonii w I połowie w systemie 1-4-4-2. Typowy obrazek dla I połowy.

Niestety, Jagiellonia niezbyt długo utrzymywała się przy piłce. Jeśli już się to udało to w ataku operowała głównie długim podaniem. Poletanović schodził do środka, zaś Bida i Kostal atakowali bocznym sektorem. Nawet jeśli Imaz zdołał opanować piłkę, co zdarzało się bardzo rzadko, to odległości pomiędzy poszczególnymi zawodnikami były bardzo duże i gra kombinacyjna była praktycznie niemożliwa. W 21. minucie Jagiellonia pokazała, że jest zdolna do zranienia przeciwnika. Świetny ruch Bidy do środka, dzięki czemu zabrał ze sobą bocznego obrońcę Wisły i otworzył boczny korytarz. Bardzo dobre, w tempo, podłączenie się do akcji ofensywnej Guilherme pozwoliło bardziej optymistycznie spojrzeć na grę Jagiellonii. Chwilę później, po rozegraniu stałego fragmentu gry, Bartek Bida zgarnia trzecią piłkę i świetnie zagrywa (z prawej strony!) do Tarasa, który zamyka długi słupek i niestety marnuje świetną okazję.

Kluczowa dla losów meczu okazała się zmiana jaką nakazał trener Mamrot w 30 minucie meczu, kiedy to Bida powędrował na prawe skrzydło, a Kostal zajął lewe. Niby nic wielkiego, ale ci zawodnicy są zupełnie różni. Kostal szuka dużo trudniejszych rozwiązań na boisku i jest bardziej zaawansowany technicznie od Bidy, który natomiast bazuje na świetnym wyczuciu sytuacji boiskowej oraz szybkości. Bartek lubi grać twarzą do bramki przeciwnika, Martin lubi grę kombinacyjną, ale w sytuacjach 1 na 1 również jest skuteczny. Takie posunięcie okazało się strzałem w „10”. Chwilę później, Jagiellonia ustawia pułapkę na zawodników Wisły, którzy chcieli budować akcję od tyłu. Czterech zawodników wychodzi do wysokiego pressingu, a agresywne zachowanie Pospisila (kolejny świetny mecz) pozwala na wygranie piłki około 30 metrów od bramki, w sytuacji, kiedy Wisła ustawiona jest bardzo szeroko i zostawiła wiele miejsca, by „faza przejściowa z obrony do ataku” w wykonaniu Jagi była skuteczna. Praktycznie jedno podanie do przodu otwiera drogę Imazowi do sytuacji, w której czuje się bardzo dobrze, co ten wykorzystuje.



Foto 2. Znakomity pressing Jagi, który przyniósł nam gola na 1-0.

Druga bramka dla Jagiellonii ma początek w podobnej sytuacji. Jaga znów podchodzi wysoko, agresywnym zachowaniem wygrywa piłkę i fantastyczne podanie Kostala, pomiędzy bramkarza i obrońców zamyka na dalszym słupku Imaz, trafiając na 2-0. Wykonanie podania przez Martina to klasa światowa- mocne, silne podanie, poza zasięgiem obrońców, którzy odwróceni są twarzą do bramki oraz na tyle daleko, ze bramkarz Wisły ma trudną decyzję do podjęcia; „wyjść czy zostać w bramce”. Brawo, brawo, brawo. Jedna z najtrudniejszych sytuacji dla środkowych obrońców.



Foto 3. Ilustracja ustawienia zawodników chwilę przed golem na 2-0.

Niestety, jeszcze przed przerwą Jagiellonia straciła bramkę na 2-1. Wydawać by się mogło, ze zespół jest bezpieczny: dobrze ustawiona linia obronna i przewaga liczebna. Rykoszet oraz małe gapiostwo Ivana Runje, który tylko odprowadził wzrokiem wbiegającego mu za plecy Brożka, dała Wiśle nadzieję. 

Druga połowa w wykonaniu Jagiellonii była dużo lepsza. Trener Mamrot nieco skorygował ustawienie w linii pomocy. Dwie linie obronne były ustawione blisko siebie, jednak tym razem, zarówno Bida, jak i Kostal nie schodzili tak głęboko do środka pola i tzw. „ślepa strona” nie była już tak duża. Ich zadaniem było zabezpieczenie przestrzeni bliżej linii bocznej boiska, w przypadku kiedy Gui lub Kuba Wójcicki nie zdążyli przerwać podania do szeroko ustawionych zawodników Wisły. Jagiellonia poprawiła również rozegranie piłki od tyłu. Imaz schodził do środka pola, by dać opcję do rozegrania. W jego miejsce w pole karne wbiegał Poletanović. Dużo wyżej w fazie budowania gry ustawiony był Guilherme. Widać było, że trenerowi zależy na dużo szybszym operowaniu piłką, szybkiej wymianie podań miedzy dwoma lub trzema zawodnikami i zdobywaniu wolnej przestrzeni. Kiedy krakowianie przesuwali się w rejon piłki, Jagiellonia jednym podaniem zmieniała ciężar gry i wykorzystywała wolną przestrzeń na drugiej stronie boiska. Takie założenie przyniosło skutek w postaci trzeciej bramki. Świetną robotę wykonał Pospisil, który w ciasnej przestrzeni, na pełnej szybkości zagrał klepkę by przy odrobinie szczęścia dostarczyć ją ostatecznie Imazowi. Składna i pomysłowa akcja, wykonana na pełnej szybkości, z zaangażowaniem kilku zawodników.

Jagiellonia wydawała się bezpieczna. Trener Mamrot wprowadził na boisko Kwietnia, który wraz z Tarasem miał zabezpieczyć środek pola. Pospisil powędrował na „10”. Chwilę po wejściu na boisko Bartek Kwiecień powinien zamknąć mecz. Niestety jego pudło z 3 metrów do otwartej bramki tego nie zrobiło. Warto jednak podkreślić świetne wejście w tempo na dalszy słupek Kwietnia. Bardzo dobra dynamika ruchu i timing Kwietnia oraz świetne, silne dośrodkowanie Cámary. W 84. minucie mogło być już tylko 3-2. Po rozegraniu rzutu rożnego i dośrodkowaniu na dalszy słupek bramki Jagiellonii, Guilherme gubi w kryciu Brożka, który ma piłkę 5 metrów od bramki. Gui widział jego ruch, a jednak zgubił krycie. Bardzo złe zachowanie obrońcy we własnym polu karnym. Na szczęście błąd kolegi naprawił Węglarz, który popisał się świetną interwencją.



Foto 4. Zgubione krycie Guilherme przy rzucie rożnym dla Wisły. Strzał Brożka odbił na szczęście Damian Węglarz. 

O ile na linii Damian gra świetnie, o tyle jego wyjścia do dośrodkowań zostawiają wiele do życzenia. W ostatnich dziesięciu minutach meczu dwa razy wychodził do wrzutek Wisły i dwukrotnie sięgał piłkę tylko jedną ręką, wpadając przy tym na jednego z obrońców. Na pewno jest to element do poprawy.

Tuż przed końcem meczu Wisła strzeliła na 3-2. Błąd bramkarza Jagiellonii, który „wypluł” strzał. Piłkę zebrała Wisła i Buksa znalazł się w sytuacji z piłką przy nodze, odwrócony tyłem do bramki i będący pod kryciem Wójcickiego oraz Runje. Beznadziejne zachowanie Kuby i Ivana, którzy pozwolili napastnikowi odwrócić się na lepszą nogę i oddać celny strzał. Na szczęście, była to 90. min i trzy punkty zostały ostatecznie w Białymstoku.

Jagiellonia nie rozegrała jakiegoś świetnego meczu. Postawiła na solidną defensywę, zabezpieczenie bramki. Pozwoliła w pierwszej połowie na dominację Wiśle. Była jednak skuteczna. Miała swoje szanse, które na gole zamienił Imaz. Trener Mamrot fajnie zareagował w przerwie. Nieco zmienił ustawienie zespołu i założenia, dzięki czemu druga połowa była już dobra. Jagiellonia kontrolowała mecz, chociaż nie ustrzegła się błędów. Niemniej jednak finalnie zdobyła kolejne trzy, jakże ważne punkty.

Autor: Deamon06
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
29
55
66-39
2
Śląsk Wrocław
29
51
38-26
3
Lech Poznań
29
51
43-34
4
Górnik Zabrze
29
48
39-32
5
Legia Warszawa
29
47
43-33
6
Pogoń Szczecin
29
47
54-34
7
Raków Częstochowa
29
46
50-32
8
Widzew Łódź
29
42
39-38
9
Stal Mielec
29
38
35-39
10
Piast Gliwice
29
35
30-32
11
Zagłębie Lubin
29
35
31-43
12
Radomiak Radom
29
35
34-47
13
Warta Poznań
29
34
31-35
14
Puszcza Niepołomice
29
32
35-46
15
Cracovia
29
32
38-40
16
Korona Kielce
29
30
34-38
17
ŁKS Łódź
29
21
28-61
18
Ruch Chorzów
29
20
31-50
 
OSTATNI
20.04.2024, 20:30
 
 

1:2

 
NASTĘPNY
26.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Kristoffer Hansen
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.