Kolejny remis, którego powinniśmy żałować!
Lukasz  |  21 Września 2019  g. 10:58
Jagiellonia przedłużyła serię spotkań bez porażki do siedmiu, ale kompletu punktów z Poznania, niestety nie wywiozła.

Ostatnia ligowa porażka Żółto-Czerwonych miała miejsce 27 lipca w sywalizacji z Rakowem Częstochowa. Chyba nikomu nie musimy przypominać, że polegliśmy z beniaminkiem na własnym boisku 0:1. Od tamtej pory minęły już niemal dwa miesiące, a Białostoczanie wciąż nie doświadczyli ponownie smaku porażki. Bez wątpienia jest to powód do domu. Pojawia się jedno "ale". W trakcie trwania wspomianiej serii zespół z Podlasia aż czterokrotnie dzielił się z rywalami zdobyczą punktową. W ostatnim czasie Jagiellonia chętnie idzie na kompromis. 

Nie inaczej było w meczu z Lecham, który patrząc na skład oraz liczbę młodzieżowców szuka nowego DNA. Aż pięciu młodych zawodników wyszło wczoraj w podstawowym składzie Kolejorza. Ireneusz Mamrot odpowiedział dwoma, w postaci Bidy i Klimali. Właśnie wymieniony duet zawodników miał największy udział przy trafieniu Żółto-Czerwonych. Bartek wykorzystał błąd gospodarzy przy wyprowadzaniu piłki i bez namysłu, z pierwszej piłki uruchomił Patryka, który w sytuacji "sam na sam" pewnie umieścił futbolówkę w siatce. 
Był to jeden z nielicznych pozytywnych aktów w tym spotkaniu. Białostoczanie długimi fragmentami, szczególnie w pierwszej połowie pozwalali się zepchnął do defensywy. Młodzi Lechici, bez żadnego respektu, raz po raz, próbowali szczęścia pod bramką Węglarza. 
W 39. minucie osiągnęli swój cel. Z jedenstego metra, ze stojącej piłki, bramkarza Żółto-Czerwonych pokonał Tomczyk, a na tablicy wyników ponownie pojawił się remis.
Największą bolączką Białostoczan ponownie był problem ze stwarzaniem sytuacji bramkowych. Jest to problem, który pojawił się już tydzień temu w rywalizacji z Legią. Zawodnikom brakuje wariantów w rozegraniu piłki, które umożliwiłyby im sprawne przedostanie się w bezpośrednie pobliże bramki rywala. Najczęściej uciekamy się do dograń z bocznych stref boiska, ale przynoszą one wątpliwy efekt. 

W natępnym tygodniu do Białegostoku przyjeżdża Pogoń Szczecin, czyli kolejny wymagający rywal, szczególnie w obecny sezonie. Wcześniej natomiast, bo już w środę, czeka nas podróż do Krakowa na pucharowe spotkanie z Cracovią. 
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
25
48
56-34
2
Śląsk Wrocław
25
46
34-21
3
Raków Częstochowa
25
44
47-27
4
Lech Poznań
25
44
38-30
5
Legia Warszawa
25
41
38-30
6
Pogoń Szczecin
25
41
46-30
7
Górnik Zabrze
25
39
33-28
8
Stal Mielec
25
36
33-33
9
Zagłębie Lubin
25
34
28-36
10
Widzew Łódź
25
32
32-35
11
Radomiak Radom
25
31
29-38
12
Cracovia
25
28
32-33
13
Piast Gliwice
25
28
24-29
14
Warta Poznań
25
27
23-30
15
Korona Kielce
25
24
28-34
16
Puszcza Niepołomice
25
24
31-44
17
Ruch Chorzów
25
18
28-41
18
ŁKS Łódź
25
17
21-48
 
OSTATNI
16.03.2024, 15:00
 
 

0:2

 
NASTĘPNY
30.03.2024, 15:00
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Bartłomiej Wdowik
7
Afimico Pululu
7
Jesus Imaz
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
5
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
5
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.