Skala ocen 1-10. Ocena wyjściowa to 6. Oceny w większości tyczą się drugiej połowy, bo wtedy na dobrą sprawę zaczął się mecz.
Damian Węglarz – 6
Wielokrotnie pozycja bramkarza w Jagiellonii była w ostatnich latach powodem do dumy. Był Bartek Drągowski, był Marian Kelemen. Grzesiek Sandomierski, przed wyjazdem za granicę, również zapowiadał się na top 10 bramkarzy w Polsce. Dziś nikt chyba nie czuje, że którykolwiek z naszych golkiperów jest w stanie wygrać nam spotkanie. Damian za dużo chyba trenuje wybić z trenerem bramkarzy, bo szuka go nawet, gdy ten siedzi na ławce w trakcie meczu. Za bardzo również wierzy w atak pozycyjny, bo kiedy tylko może wstrzymuje szybkie wyprowadzenie piłki.
Po raz kolejny występ bezbarwny, ale tym razem bez większych błędów przy strzałach przeciwników.
Jakub Wójcicki– 6
Występ poprawny, nie pozwalał na za wiele skrzydłowym Śląska, jednak błędów się nie ustrzegł. Szkoda, że jego kilkudziesięciometrowe sprinty nie zawszy były zauważane przez kolegów ze środka pola. Mecz w stylu Kuby, dużo walki, zaangażowania. Cieszy, że zauważył, że zwód, na złamanie do środka nie zawsze się sprawdza, przez co ograniczył do minimum liczbę strat.
Ivan Runje – 7
Trudno mieć zastrzeżenia przy stracie bramki do któregoś ze środkowych obrońców. Ivan nie ustrzegł się kilku błędów w kryciu, jednak do jego postawy nie można mieć zarzutów. W niektórych sytuacjach brakuje szybszego podejmowania decyzji, ale to tyczy się ostatnio większości Jagiellończyków. Próbował pojawiać się akcjach ofensywnych, czego brakowało w poprzednich spotkaniach. Solidny ekstraklasowy występ, co w przypadku Chorwata, nie jest jakimś wielkim komplementem.
Zoran Arsenić – 7
Aktywniejszy z dwójki środkowych obrońców. Nie był pod grą jak ostatnio, ale dalej widać, że nabrał pewności z piłką przy nodze. Raz zgubił totalnie krycie, co mogło skończyć się golem przeciwników.
Guilherme – 5
Moim zdaniem jego niezdecydowanie w kryciu było jedną z głównych przyczyn utraty gola. Nie chodzi nawet o to, że przepuścił strzał między nogami. W sytuacji bramkowej, w jego strefie pola karnego, jakimś cudem, i asystujący, i strzelający mieli niesamowicie dużo swobody. Poza tym krycie na radar staje się niejako znakiem firmowym Brazylijczyka. I te „dokładne” dośrodkowania...
Martin Pospíšil – 6
Obniżka formy Martina przekłada się na poziom gry ofensywnej całego zespołu. Po raz kolejny trudno przypomnieć choć jedno błyskotliwe zagranie, którymi do niedawana raczył nas Czech. W defensywie walczył, choć parę razy był spóźniony. Może trzeba, w najbliższym meczu, dać mu szansę na udowodnienie swoich nieprzeciętnych umiejętności po wejściu z ławki? Może czas na debiut Horina?
Taras Romanczuk – 6
Ostatnio w grze Kapitana widać więcej frustracji niż radości z piłki. Oczywiście, że dalej poziomem przewyższa większość defensywnych pomocników w lidze, ale bardziej się do nich zbliża niż im odskakuje. Brakuje go z przodu i chyba strzał w ostatniej akcji podsumowuje jego możliwości ofensywne na tę chwilę.
Tomáš Přikryl – 4
Wychodzi na to, że Ekstraklasa nie jest taka zła, skoro czołowy zawodnik ligi czeskiej w Polsce jest totalnie zagubiony. Zupełnie niewidoczny, jedyna godna odnotowania sytuacja to ta, kiedy minął bocznego obrońcę i był faulowany. Trochę mało.
Jesus Imaz – 5
Liczyłem, że gol z Pogonią przełamie niemoc Hiszpana. Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy w kolejnym meczu jest cieniem samego siebie z sierpnia. Złe decyzje podejmowane przez piłkarza zdarzają się coraz częściej. I mimo, że szuka gry, na boisku go nie widać. Przy rzucie wolnym zaryzykował uderzenie pod murem. Ryzyko się nie opłaciło, co również wpływa na obniżenie oceny.
Juan Cámara – 8 (zawodnik meczu)
Zawodnik meczu. Razem z Patrykiem Klimalą byli jedynymi piłkarzami, którzy w pierwszej połowie stwarzali zagrożenie. W całym meczu imponował zaangażowaniem i byciem „pod grą”. Na plus również pewne wykończenie akcji bramkowej. I tylko zastanawiam się co by było, gdyby w odpowiednim momencie meczu przesunąć go na „dziesiątkę” kosztem bezbarwnego Imaza. Wracając w samej gry, Juan jest jednym z nielicznych zawodników Jagiellonii w formie. Wykorzystajmy to!
Patryk Klimala – 7,5
Aktywny w ataku, waleczny. Brawo nie tyle za asystę, co za utrzymanie się przy piłce chwilę przed decydującym podaniem. Imponował szybkością i wchodzeniem w indywidualne pojedynki z obrońcami. Ale żeby tak cukierkowo nie było. Nie wiem, czy są to zalecenia trenera , czy jego pomysł na grę. Po jaką cholerę trzymać się na linii z obrońcami, w dodatku nie potrafiąc tego robić, kiedy jest się w stanie wyprzedzić ich na dosłownie kilku metrach? Liczba spalonych na mecz nie jest wyznacznikiem aktywności w ataku. Takie zachowanie doskonale pokazała sytuacja, w której razem z Imazem atakowali przeciwko trzem obrońcom w drugiej połowie. Przez cała akcję Patryk biegł na spalonym przez co Jesus zwyczajnie nie mógł mu podać i próbował skończyć sytuację indywidualnie.
Zmiennicy rezerwowi grali za krótko, żeby coś o ich grze napisać. Swoją drogą, system zmian w tym spotkaniu pokazał pomysł trenera na dostosowanie się do sytuacji na boisku. Wydawało mi się, że w końcówce mamy przewagę, ale chyba się myliłem skoro doliczony czas gry spożytkowaliśmy nie na dobicie przeciwnika a na zaliczanie wejściówek naszym piłkarzom.
Rudy
0:0
-:-