PiTeRo | 8 Listopada 2019 g. 22:48 | Aktualizacja: 8 Listopada 2019 g. 22:48
Mecz w Gliwicach sprawił, że nasi piłkarze mogą wracać z podniesionymi głowami.
Musimy przyznać. Dzisiaj nasi zawodnicy zagrali na miarę możliwości. Był pressing, precyzja, mnóstwo szans bramkowych. Staraliśmy się jak nigdy, ale wracamy bez punktów. Trzecia bramka musiała podciąć nam skrzydła, gdyż nic nie wskazywało na to, że się zatrzymamy. Wyglądaliśmy jak drużyna z charakterem, która przyjechała do Gliwic po swoje. Prowadziliśmy mecz, wymienialiśmy podania, świetnie się ustawialiśmy. Szczerze to nie rozumiemy krytyki po tym meczu, bo nie ma czego tutaj krytykować. Po prostu pech. Piast Gliwice 3 razy wszedł na naszą połowę i 3 razy oddał strzały życia, które niemalże zerwały siatkę w bramce Damiana Węglarza. Wiemy, że nasz zespół się podniesie, gdyż przyzwyczailiśmy się do regularności. Wygraliśmy ostatnio tyle meczów, że ten w Gliwicach możemy darować. To był wypadek przy pracy. Panowie, głowa do góry!