Trzy zwycięstwa i trzy porażki - piłkarze Jagiellonii zdają się być bardzo regularni w tym, co robią w ostatnim czasie w PKO Ekstraklasie.
Co istotne jednak, niepokonani przed własną publicznością są od 19 października. Jak to przekłada się na notowania bukmacherów przed najbliższym pojedynkiem z Zagłębiem Lubin w Białymstoku, które zaplanowane zostało na sobotę (godz. 15)? Sprawdzamy!
17 meczów, 7 zwycięstw, 5 remisów i 5 porażek - z całą pewnością nie o takiej pierwszej części sezonu PKO Ekstraklasy marzyli zarówno piłkarze Jagiellonii jak i jej kibice. Przed sezonem, zdaniem ekspertów, ale też i bukmacherów, Jaga miała włączyć się do walki o podium. I choć w tym momencie nic nie jest jeszcze przesądzone (9. w tabeli Jagiellonia traci do lidera tylko 7 punktów), to jednak, żeby zmienić swoje obecne położenie, drużyna musi przeprosić się z regularnością. Kilka pojedynków z rzędu z kompletem punktów podopiecznym trenera Ireneusza Mamrota jest potrzebnych jak tlen.
Bukmacherzy przewidują co prawda, że Jaga będzie pięła się w tabeli, ale na podium na koniec sezonu nie dają jej już wielkich szans. Najbardziej realne jest ich zdaniem 6. miejsce. Pamiętajmy jednak, że tak naprawdę nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku rozgrywek. A zatem jak mówi klasyk - wydarzyć może się wszystko.
Wracając jednak do sobotniego wyzwania ekipy z Białegostoku - mecz z Zagłębiem Lubin jest z kategorii tych, które można, a nawet trzeba wygrać. Ostatnia konfrontacja bezpośrednia tych drużyn w sierpniu zakończyła się remisem 2:2. A z kolei wcześniej Jaga dwukrotnie przegrywała w lidze z lubinianami, a niemal dokładnie rok temu poniosła nawet sromotną porażkę w Białymstoku 0:4.
Pamiętajmy jednak o tym, że to tylko wyliczenia bukmacherów. O tym, co wydarzy się na boisku, decydują głównie piłkarze i sztab szkoleniowy drużyny. A my, kibice? Trzymajmy kciuki i dopingujmy nasz zespół!