Tomek_1982 | 16 Lutego 2020 g. 17:01 | Aktualizacja: 16 Lutego 2020 g. 17:13
W niedzielę, niemal w samo południe zaczęły się Żółto-Czerwone derby. Niestety nie zobaczyliśmy bramek, choć obaj bramkarze po jednym razie wyciągali piłkę z siatki.
Inauguracja rundy wiosennej na stadionie przy ulicy Słonecznej przypadła tydzień po blamażu w Krakowie. Wszyscy oczekiwaliśmy zgoła innej gry, gryzienia trawy i jeżdżenia na tyłkach. Dodatkowo z Koroną w kadrze meczowej debiutowało czterech zawodników sprowadzonych zimą, a mianowicie Mateusz Wdowik, Bogdan Tiru, Jakov Puljic oraz Maciej Makuszewski.
Od początku Jagiellonia przejęła inicjatywę i próbowała zagrozić bramce kielczan. W 10. minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego Martina Pospisila trafiło na głowę naszego nowego napastnika Jakova Puljicia, który pewnie umieścił futbolówkę w bramce. Po wideo weryfikacji VAR, która trwała dobre pięć minut, sędzia Daniel Stefański odgwizdał kilkucentymetrowego spalonego.
Do końca pierwszej połowy Jaga próbowała zawiązać składną akcję, a Korona wychodziła z nielicznymi kontrami. Po jednej z nich i strzale z bliska głową Erika Pacindy musiał interweniować z największym trudem Dejan Iliev.
Drugie 45 minut oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Gra się wyrównała, a sędzia zaczął gwizdać każdy dotyk na korzyść gości. Szczytem były bodajże dwie sytuację, gdy zagwizdał faul po podpowiedzi zawodników z Kielc.
W 67. minucie na boisku zameldował się Maciej Makuszewski powracający do Jagi po 7 latach.
Dziewięć minut później piłkę do naszej bramki pakują gracze Korony. Na szczęście i ten gol został anulowany, gdyż padł z pozycji spalonej. Jeszcze w doliczonym czasie Marcin Cebula zagrał piłkę wzdłuż naszej bramki, ale nikt nie przeciął jej toru lotu. Drużyna gości zrealizowała swój cel i wywozi z Białegostoku cenny punkt.
Nasz zespół zagrał lepiej niż w Krakowie, ale wciąż nie udało się nam strzelić gola. Na plus należy zapisać debiut w Jadze, jak i Ekstraklasie, młodego Mateusza Wdowika, który poza obroną często pojawiał się w ataku. Solidne zawody zagrał kolejny debiutant Bogdan Tiru, który czyścił wszystko przed naszym polem karnym. Jakov Puljic starał się szarpać z przodu, kilka razy jego pressing przyniósł odbiór piłki, ale zabrakło trudniejszych do obrony strzałów dla bramkarza Korony Marka Kozioła.
Świetnie zaprezentowali się jak zwykle nasi kibice przedstawiając imponującą oprawę z okazji Święta Ultry.
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 0:0
Jagiellonia: Iliew - Kadlec, Arsenic, Tiru, Wdowik (M) - Romanczuk (K) - Prikryl (62. Kostal), Pospisil, Imaz, Camara (67. Makuszewski) - Puljic
Korona: Kozioł - Kovacevic (K), Radin, Cecaric (75. Papadopulos), Spychała (M), Szymusik (M), Theobalds (62. Kiełb), Pućko, Marquez, Pacinda (59. Cebula), Forsell
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 7518
Relację live z dzisiejszego meczu można przeczytać
tutaj.