Wyjazd na mecz z Portowcami jest jednym z najdalszych wyjazdów jakie nasz zespół może wykonać w granicach naszego kraju. Wydaje się, że cztery dni pomiędzy meczem w Białymstoku, a tym najbliższym w Szczecinie, jakie mają nasi piłkarze powinno być wystarczające, aby się zregenerować oraz przemieścić spod wschodniej granicy na północno-zachodnie krańce Polski. Podróż będzie długa i męcząca, ale miejmy nadzieję, że nie wpłynie na naszą drużynę.
Jagiellonia w piątkowy wieczór w końcu strzeliła bramkę w 2020 roku za sprawą rumuńskiego obrońcy Bogdana Tiru, który dobił z bliska strzał Jakova Puljicia. W spotkaniu z Lechem widzieliśmy sporo walki i charakteru w drużynie Iwajło Petewa. Niestety ten medal również ma drugą stronę, a była nią druga połowa, która delikatnie mówiąc nie była taka jak pierwsza. Jaką Jagiellonię zobaczymy w Szczecinie ciężko jest wyrokować, ale gdyby była to ta walcząca Jaga, to o wynik chyba nie powinniśmy się zbytnio obawiać. Gorzej, jeśli piłkarze znów nie będą potrafili się zebrać w sobie i zagrać na przyzwoitym poziomie, bo wtedy Pogoń na pewno obnaży nasze słabości.
Jak już wspomnieliśmy Duma Podlasia zdobyła w czterech wiosennych kolejkach tylko jedną bramkę, a straciła aż 8 goli. Bilans spotkań to dwa domowe remisy i dwie wyjazdowe porażki. Portowcy zaś rozpoczęli od zwycięstwa w Płocku 3:2. Przegrywali tam już 0:2, by w ciągu kilku minut strzelić trzy gole i cieszyć się z kompletu punktów. W kolejnych meczach nasi najbliżsi rywale podzielili się punktami ze Śląskiem Wrocław u siebie i z ŁKS-em w Łodzi. W ostatniej kolejce ulegli gładko w Zabrzu Górnikowi 1:3. Ich bilans na wiosnę to jedno zwycięstwo, dwa remisy i porażka, a stosunek bramek z czterech ostatnich kolejek wynosi 4:5. Pogoń zajmuje 3 miejsce po 24 kolejkach PKO Ekstraklasy z 40 punktami na koncie. Białostoczanie pomimo remisu z poznańskim Lechem spadli na 11 pozycję i mają na koncie 31 oczek.
Mecz w Szczecinie będzie 34 starciem w historii obu zespołów. Do tej pory Jagiellonia była górą 16 razy, padło tylko 6 remisów, a Pogoń 11 razy cieszyła się ze zwycięstwa. Stosunek bramek po 33 meczach wynosi 42:34 na korzyść Żółto-Czerwonych.
Białostoczanie być może zagrają w takim oto ustawieniu: Węglarz - Kadlec, Runje, Tiru, Arsenić (Wdowik) - Romanczuk, Borysiuk - Makuszewski, Pospisil, Mystkowski (Camara / Prikryl) - Puljić.
Nasza redakcja przeprowadzi z tego meczu relację tekstową, która będzie dostępna w
tym miejscu.