Zapraszamy na kolejne wydanie naszego cyklu. Za nami pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie w 2020 roku.
Damian Węglarz - 7 Damian po meczu z Pogonią dał mocny sygnał w mediach społecznościowych. Mecz ze Śląskiem był dla niego ważnym testem, bo każdy błąd byłby mocno uwypuklony. Błędu nie było, dużej roboty również, ale jak Płacheta wreszcie postanowił zatrudnić Węglarza do pracy, to Damian pewnie wybronił strzały skrzydłowego gości.
Andrej Kadlec - 5Słowak w sobotni wieczór zaprezentował sinusoidę dyspozycji. Zaczął słabo, nie potrafił opanować prostych piłek, przegrywał pojedynki z Płachetą, ale z czasem opanowywał sytuację. Jednakże dodał do tego kilka niepewnych interwencji, po których piłki zbierał przeciwnik. W ofensywie szału nie było.
Bogdan Tiru - 8Profesorski występ Rumuna. Nie miał złego momentu w tym spotkaniu. Co tylko dotykał piłkę, to robił to udanie. Sprawiał wrażenie znudzonego tym meczem, bo napastnicy wrocławian nie zrobili na nim żadnego wrażenia.
Ivan Runje - 7Jeden punkt niżej niż Bogdan, choć to wcale nie oznacza, że Ivan wyglądał znacznie gorzej. Widać jeszcze małe elementy, które trzeba poprawić, choć na pewno widać, że forma Chorwata rośnie.
Zoran Arsenić - 6Powrót po pauzie spowodowanej kartkami wypadł pozytywnie. Koncząc oceny naszych defensorów mogę powiedzieć, że ciężko tutaj napisać coś więcej, bo piłkarze Vitezslava Lavicki jednym chórem zostali zatrzymani, ale też sami nie wykazywali wielkiej chęci, żeby coś z tym zrobić.
Taras Romanczuk - 6
Nasz kapitan przyzwyczaił nas do lepszych występów. Nie było tragedii, choć Taras kilka razy starał się naciągnąć sędziego na faul, którego nie było.
Ariel Borysiuk - 5
Najgorszy mecz Ariela w barwach Jagi. Po bramce z Pogonią przyszedł zimny prysznic. Nie zawalił bramki, ale bardzo mocno przyczynił się do wykreowania kilku ataków Śląska. Straty, błędy w przyjęciu, złe podania z pewnością nie dawały kolegom powodów do radości, choć ostatecznie środek pola został wygrany przez Jagiellonię.
Martin Pospisil - 7
Standardowy mecz dla Martina. Dużo biegania, zakładania pressingu, próby angażowania się w akcje ofensywne. W sobotę dostał od trenera rolę wysuniętego rozgrywającego i niestety nie można powiedzieć, żeby swoimi stemplami na akcjach Jagi wykreował wiele dogodnych sytuacji. Wykorzystał rzut karny, przesądził o zwycięstwie i za to plus, bo wykorzystanie jednenastki przez piłkarza Jagiellonii, to nie jest rzecz oczywista.
Przemysław Mystkowski - 6
Fajny cross do Tarasa w pierwszej połowie, dużo walki i wywalczony karny. Tak można podsumować Mystka w spotkaniu 26. kolejki Ekstraklasy. Samo wywalczenie "jedenastki" było bardzo naciągane, ale szczerze to mamy na to wywalone po tym jak nas gwizdki pozbawiły dwóch mistrzostw kraju.
Maciej Makuszewski - 4
Podobnie jak Ariel strzelił gola z Pogonią, podobnie jak on zaliczył słabszy mecz kilka dni później. Mało było Makiego w tym meczu, a jak już dostał dobrą okazję do strzału, to celownik ustawił na kierunek Olmonty.
Jakov Puljić - 4
Chorwat wciąż nie wpisał się na listę strzelców. Miał do tego jedną niezłą sytuację, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Nie pokonał też Putnocky'ego, kiedy sędzia pokazał spalonego. Nie można mieć do niego zastrzeżeń w utrzymaniu i rozprowadzaniu piłki, ale wypadałoby się wreszcie przełamać, złapać luz, większą pewność w polu karnym.
Tomas Prikryl - 6
Bardzo pozytywne wejście drugiego z Czechów. Pokazał trochę "brazyliany, copacabany" kiedy dryblował między rywalami jak między pachołkami, ładnie pokazywał się do gry, nie chował się w trudnych momentach, oddał jeden celny strzał. Na pewno zagrał swoje najlepsze minuty jak dotąd w 2020 roku.
Bartłomiej Wdowik, Jesus Imaz - brak oceny