Cracovia to klub prowadzony przez Trenera 90-lecia Jagiellonii - Michała Probierza. Jego obecny zespół plasuje się na trzeciej pozycji w tabeli z 42 punktami w dorobku. Jeszcze kilka tygodni temu Pasy były głownym kandydatem do tego, by pokrzyżować szyki Legii Warszawa w zdobyciu tytułu mistrza Polski, ale od czterech kolejek Cracovia nie potrafi wygrać. Przełamanie nastąpiło dopiero w środowym meczu z GKS-em Tychy w ramach Totolotek Pucharu Polski, gdzie krakowianie wygrali po dogrywce.
Na zupełnie przeciwnym biegunie znajduje się nasz klub. Jagiellonia ostatnich trzech meczów nie przegrała notując kolejno: remis u siebie z Lechem Poznań, wygraną w Szczecinie z Pogonią oraz zwycięstwo w domowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Białostoczanie po tej serii ponownie znaleźli się w górnej ósemce zajmując ostatnie miejsce premiujące walkę o najwyższe cele. Do tej pory Żółto - Czerwoni uzbierali 37 punktów.
Spotkanie w Krakowie nie będzie zapewne łatwe. Trener Probierz będzie chciał w końcu wygrać w lidze, więc pewnie jego zespół wykaże dużo woli walki i ambicji. Mnóstwo dośrodkowań w pole karne Jagiellonii oraz przeszkadzanie w rozegraniu piłki przez białostoczan zapewne będzie cechować grę gospodarzy niedzielnego meczu na stadionie przy ulicy Kałuży. Jeżeli do tego dodamy nasz charakter z trzech poprzednich spotkań oraz ambicję i wolę walki, to czeka nas starcie dwóch ekip, które nie odpuszczą sobie nawzajem. Brak kibiców na trybunach może utrudniać bardziej grę gospodarzom niż gościom.
Spotkanie w Krakowie będzie 40 w historii pomiędzy Jagiellonią i Cracovią. Do tej pory bilans przedstawia się bardzo wyrównanie, gdyż zarówno Jaga, jak i Craxa zanotowały po 14 zwycięstw oraz 11 razy zespoły dzieliły się punktami. Stosunek bramek jest minimalnie na korzyść zespołu z Małopolski i wynosi 43:45.
Trener Iwajło Petew nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Maćka Makuszewskiego oraz Dejana Ilieva. Miejsce tego pierwszego prawdopodobnie zajmie Tomas Prikryl, który dał dobrą zmianę w meczu ze Śląskiem. Do gry powinien już wrócić za to Bartosz Bida, który ostatnio odczuwał dyskomfort i nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu przez trenera. Nasze zestawienie na mecz z Pasami może zatem wyglądać następująco: Węglarz - Kadlec, Runje, Tiru, Arsenić - Romanczuk, Borysiuk - Prikryl, Pospisil, Mystkowski (Bida) - Puljić.
Spotkanie będziemy relacjonować tekstowo
tutaj.