Ostatnim spotkaniem, jakie czeka Jagiellonię w rundzie zasadniczej będzie mecz z aktualnym mistrzem Polski, czyli Piastem Gliwice. Pojedynek zostanie rozegrany w niedzielę 14 czerwca o godzinie 18. Sędzią wyznaczonym na te zawody jest Paweł Raczkowski z Warszawy.
Po środowym zwycięstwie w Łodzi nasz zespół zapewnił sobie prawo gry w grupie miestrzowskiej, ale nadal walczy o jak najlepsze rozstawienie przed rundą finałową. Zależnie od wyników, jakie padną podczas 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy możemy zająć zarówno miejsce trzecie, jak i ósme. Jest więc o co grać.
Nasz rywal to mistrz Polski 2018/2019, czyli gliwicki Piast, który jest obecnie wiceliderem rozgrywek. Po restarcie ligi zespół z Górnego Śląska wysoko wygrał z Wisłą Kraków, pokonał Koronę Kielce oraz zremisował bezbramkowo z rywalem zza miedzy - Górnikiem Zabrze. Do Białegostoku nie przyjadą Gerard Badia oraz Jorge Felix, czyli dwie podstawowe postacie w drużynie Piasta.
Jagiellonia natomiast ostatnio wygrała z Cracovią, zremisowała z Wisłą Płock oraz pokonała ŁKS Łódź. Do boju z mistrzem Polski białostoczanie przystąpią bez pauzujących za kartki Martina Pospisila oraz Przemysława Mystkowskiego. Duma Podlasia musi szukać punktów w tym meczu, jeśli chce zagrać cztery mecze w Białymstoku w rundzie finałowej.
Teoretycznie Piast ma zapewnione drugie miejsce i może zagrać o pietruszkę, ale osobiście wątpię, by czekał nas łatwy mecz. Trzeba wyjść na murawę i od pierwszej minuty zacząć gryźć trawę, a po końcowym gwizdku zobaczyć na co to wystarczyło.
Do tej pory oba zespoły mierzyły się 29. razy i częściej wygrywali gracze w żółto-czerwonych trykotach. Konkretnie miało to miejsce 13. razy, przy 7 zwycięstwach zespołu z Gliwic. Dziewieć razy zespoły dzieliły się punktami. Bilans bramkowy wynosi 37:29 na korzyść Jagiellonii.
Przewidywalny skład na to spotkanie: Węglarz - Arsenić, Tiru, Runje, Kadlec - Romanczuk, Borysiuk - Bida (M), Imaz, Makuszewski - Puljić.
Jak zawsze przeprowadzimy relację tekstową, która będzie dostępna
tutaj.