W końcu po długiej przerwie na trybuny powrócą kibice spragnieni emocji na stadionie. Niestety mecz z naszym odwiecznym rywalem odbędzie się co najwyżej przy pojemności jednej czwartej obiektu, a nie tak jak to miało miejsce zazwyczaj, komplecie publiczności. Gdy powoli wszystko wraca do normalności, a kibice wracają na trybuny miejmy nadzieję, że Jagiellonia powróci na swoje miejsce w czołówce, do czego przyzwyczaiła nas przez ostatnie sezony.
Pamiętam jak dziś tą porażkę w Warszawie i mam nadzieję, że piłkarze oraz trener wyciągnął wnioski na najbliższe spotkanie. Aktualnie zajmujemy 5 pozycję w grupie mistrzowskiej z dorbkiem 47 punktów i stratą 5 oczek do zajmującego 3 miejsce Lecha Poznań. Legia natomiast tak jak już wcześniej wspomiałem jest obecnym liderem ekstraklasy z 63 punktami na koncie oraz przewagą 10 oczek nad aktualnym Mistrzem Polski - Piastem Gliwice.
My musimy walczyć o jak najwyższą lokatę, ponieważ różnica między 5, a 8 miejscem to zaledwie dwa punkty. Natomiast Legia jest na ostniej prostej, aby zdobyć tytuł Mistrzowski w tym sezonie. Piłka nożna często bywa przewrotna i możemy rozpatrywać różne scenariusze, a w szczególności te najmniej oczekiwane.
Warto również wspomnieć o aktualnej formie obydwu zespołów. Jagiellonia w ostatnich 5 spotkaniach po wznowieniu Ekstraklasy zdobyła 10 punktów odnosząc 3 zwycięstwa, 1 remis oraz 1 porażkę. Natomiast Legia zdobyła 12 oczek odnotowując 4 zwycięstwa i jedną porażkę z Górnikiem Zabrze podczas, której fatalną interwencją popisał się bramkarz Legii.
W ogólnym rozrachunku to Warszawienie mogą pochwalić się lepszymy statystykami w meczach bezpośrednich, ponieważ to Legia 20 krotnie wygrywała spotkania. Jadze udało się zanotować zwycięstwo 10 razy, natomiast 10 krotnie padały remisy. Również w bilansie bramkowym ulegamy drużynie ze stolicy 36 do 61.
Jak zawsze podczas meczów żółto-czerwonych prowadzimy relację live, na która serdecznie zapraszam! LIVE!
0:0
-:-