Za nami mecz 33. kolejki Ekstraklasy. Naszym przeciwnikiem była Lechia Gdańsk. Dla obu drużyn był to mecz o życie w walce o europejskie puchary. Ostatecznie to Lechia okazała się lepsza i wywiozła z Białegostoku komplet punktów. Zapraszam na podsumowanie ocenowe graczy Jagiellonii.
Damian Węglarz - 5 - Nie miał zbyt wiele do roboty, ale trzeba przyznać, że trochę go to sparaliżowało. O ile przy bramkach nie miał większych szans, tak przy pozostałych strzałach na bramkę można było mieć wątpliwości czy aby na pewno strzał zostanie obroniony.
Andrej Kadlec - 6 - Niezły występ Słowaka. W pierwszej połowie sprawnie pomagał Maćkowi Makuszewskiemu penetrować lewą stronę Lechii. W drugiej połowie poza kilkoma zrywami podobnie jak reszta drużyny - bezużyteczny.
Ivan Runje - 6 - Ciężko mieć pretensje do Ivana za stracone gole. Jednakże jak drużyna traci bramki, to obrońcy automatycznie muszą być oceniani niżej i tak to jest w przypadku pierwszego z Chorwatów na stoperach.
Zoran Arsenić - 6 - Podobna ocena jak u Runje. O ile można mieć wątpliwości czy aby na pewno Zoran zrobił wszystko aby zatrzymać Zwolińskiego, tak na pewno wypada wyróżnić kilka kluczowych bloków oraz wygranych pojedynków. Dodajmy też, że Zoran cały mecz grał z urazem, a mimo tego spisał się wyjątkowo dobrze.
Jakub Wójcicki - 4 - Nie chcę tutaj znęcać się nad Kubą, bo wszyscy wiemy, że to nie jest lewy obrońca. Tam wystawia go trener. Można też śmiało powiedzieć, że trener odpowiada za obniżenie oceny do 4. Kuba mógłby śmiało zasłużyć na ocenę min. 6, ale fakt iż w drugiej połowie nie miał sił do powrotu i musiał non stop oglądać plecy rywala, sprawia że ocena musi być surowa.
Taras Romanczuk - 5 - Słabszy mecz kapitana. Rozpoczął go od agresywnego, zakończonego żółtą kartką, niepotrzebnego wejścia w 1. minucie. To od razu musiało przyhamować zapędy defensywnego pomocnika.
Martin Pospisil - 6 - W pierwszej połowie bardzo dobrze, w drugiej poza kilkoma momentami słabiej. Pospa znowu chciał dyrygować i robił to tak długo jak starczyło sił. On również po 60. minucie znacząco obniżył loty.
Maciej Makuszewski - 6 - Maciej był naszym najlepszym zawodnikiem w ofensywie. Sam przynajmniej dwukrotnie zmusił Dusana Kuciaka do wysiłku. Moim zdaniem jakby w zespole był taki drugi Maki, ale na drugim skrzydle, to oceniałbym zwycięstwo Jagi, a tak to Makiemu podobnie jak innym zawodnikom skończyło się paliwo i w drugiej połowie brakowało już tej dynamiki.
Jesus Imaz - 5 - Bramka ze spalonego oraz prawidłowa asysta. Tyle można powiedzieć o grze Hiszpana. Starał się wszystkim udowodnić, iż nie warto go skreślać, ale częściej przynosiło to straty na własnej połowie niż korzyści w ataku. Warto jednak zaznaczyć, iż Jesus po ponad połowie roku wreszcie miał udział przy bramce Jagiellonii.
Przemysław Mystkowski - 3 - Słaby występ Przemka. Musiał grać, bo z gry wypadł Bartek Bida. Miał na swojej stronie trochę miejsca, bo po stronie Lechii grę w defensywie pozorował Ze Gomes. Mimo wszystko podejmował prawie same złe decyzje. Raz wyszedł na sam na sam z Dusanem Kuciakiem, ale złe przyjęcie oraz nieporadny drybling sprawił, że Słowak poradził sobie z tym zadaniem.
Jakov Puljić - 6 - Strzelona bramka sprawia, że Chorwat powinien być z automatu czołowym piłkarzem w tym meczu. Owszem, ocenowo może to tak wyglądać, ale wydaje mi się, że mógł zrobić trochę więcej. Wspomniany wyżej nieuznany gol Jesusa Imaza mógł się zakończyć prawidłowym trafieniem, ale właśnie Jakov Puljić o 2-3 sekundy spóźnił się z podaniem do Hiszpana, co sprawiło iż stoperzy gości zdążyli zorganizować pułapkę offside'ową.
Ariel Borysiuk - 5- Miał wejść i uspokoić grę w środku pola. Czy tego dokonał? Ciężko stwierdzić.
Bartłomiej Wdowik, Tomas Prikryl - grali zbyt krótko
Tym meczem zamykamy sobie drzwi do Europy. Może to i lepiej dla nas, bo teraz mamy 4 mecze na danie szansy innym piłkarzom. Na grę czekają Camara, Struski, Olszewski i inni. Dzisiaj było widać, iż od 60 minuty nasi zawodnicy oddychali rękawami. Stali, grali pasywnie, zabrakło sił i w konsekwencji stracili kontrolę nad meczem. To powinno dać sygnał trenerowi, że trzeba zacząć rotacje.