Jagiellonia Białystok 6:1 Znicz Pruszków
Bramki: Bortniczuk 18',25' , Imaz 30' , Tiru 54' , Struski 70' , Toporkiewicz 88' - Laskoś 87'
Skład wyjściowy: Steinbors - Kadlec, Runje, Arsenić, Wdowik - Bida, Romanczuk, Pospisil, Imaz, Camara - Brotniczuk
Drugi skład: Dziekoński - Olszewski, Szymonowicz, Tiru, Bodvarsson - Makuszewski, Augustyn, Wojciechowski, Mystkowski, Prikryl - Puljić
Rezerwowi: Maliszewski, Toporkiewicz, Mas, Struski
W to środowe słoneczne popołudnie Jaga rozgrała swój pierwszy sparing w dość nietypowej formule - raz 45 oraz dwa razy po 30 minut. Wszyscy spragnieni kibice mogli cieszyć się o 15 minut dłuższym spektaklem. Oczywiście to Duma Podlasia była faworytem meczu co potwierdzała od początku spotkania. Już w 18 minucie bramkę zdobył 18 letni Maciej Bortniczuk. Przypadek? Miejmy nadzieję, że nie i zobaczymy go już w krótce na boiskach ekstraklasy. Dosłownie 7 minut później po podaniu Bartka Bidy Maciek podwyższa wynik spotkania. Co za mecz naszego młodzieżowca. Jagiellonie nie postanowiła na tym poprzestać i w dalszym ciągu ostrzeliwała bramkę rywali. W końcu przełamał się nasz mały Hiszpan, który w 30 minucie wpakował futbolówkę do siatki. Wynik bardzo korzystny stąd też reakcja trenera i zmiana Pospisila. W jego miejsce wchodzi 15 letni Oliwier Wojciechowski. Do przerwy Jagiellonia utrzymała 3 bramkowy rezultat.
Na drugą część gry trener wystawił zupełnie inną jedenastkę, która jeszcze szybciej objęła prowadzenie. Tym razem zdobywcą gola okazał się nasz stoper Tiru. Chorwat otrzymał świetną piłkę od Mystka i nie zmarnował okazji. Jaga ciągle napierała i kolejny raz dośrodkowanie Mystokowskiego, jednak Augustyn delikatnie obok słupka. Trener zdecydował, że chce dać również pograć innym młodym chłopakom i w miejsce Wojciechowskiego wszedł Karol Struski. Młody zawodnik udowodnił, że warto było dać mu szansę, gdyż już 10 minut po wejściu pokonwał Wysockiego - bramkarza rywali. Chwilę później Znicz zdobywa bramkę kontaktował, jednak sędzia liniowy uniósł chorogięwkę w góre i w dalszym ciągu to Jaga prowadziła 5 do 0. Takim o to rezultatem zakończyła się druga część gry. Na szczęście nie było to jeszcze koniec, ponieważ zostało do rozegrania jeszcze 30 minut.
Trzecią część gry rozpoczonamy bez zmian. Jagiellonia dalej w natarciu, jednak strzał Puljica broni Wysocki. Trener decyduje się na kolejną zmianę i w miejsce Makiego wchodzi Toporkiewicz. Chwilę później Znicz miał okazję na zdobycie chociaż honorowego gola. Na nasze szczęście w bramce młodziutki Xavier Dziekoński, który popisał się fenomenalną interwencją i obronił rzut karny sprokurowany przez Augustyna. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i w 88 minucie Laskoś pakuje piłkę do naszej bramki. Niestety nie udało się zachować czystego konta. Mimo wszystko w przyszłości jeszcze nie raz usłyszymy to nazwisko: Dziekoński. Rywale nie zdążyli nacieszyć się z bramki, a Toporkiewicz podwyższa wynik na 6 do 1. Co za mecz w Uniejowie! Na ostatnie 15 minut wchodzi jeszcze Maciej Mas. Rówenież nastąpiła zmiana na bramce - Maliszewski za Dziekońskiego. Przed samym końcem spotaknia urazu doznaje Szymonowicz i mecz kończymy w 10.
To był dobry mecz w wykonaniu Jagi, jednak musimy wziąć pod uwagę z jakim przeciwnikiem mierzyli się nasi zawodnicy. Znicz gra akutalnie 2 poziomy niżej i nie powinniśmy spoczywać na laurach po rozgromieniu naszych rywali. Cieszą na pewno bramki młodych zawodników. Mam nadzieję, że w przyszłości co raz częściej będą gościć na boiskach ekstraklasy, a Jaga przestanie ściągać zagraniczny szrot typu Mudriński, który był najdroższym transferem w historii klubu, a obecnie błądka się po wypożyczeniach.
0:0
-:-