W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić, że zapowiedź pojawia się tak późno, jednak z racji na duże zamieszanie w drużynie czekałem niemalże do samego końca. Na ławce trenerskiej zasiądzie Rafał Grzyb w miejsce chorego Bogdana Zająca. Natomiast na boisku nie zobaczymy Puljica oraz Mystkowskiego. Niektóre źródła podają, że zakażony jest również Imaz. Jeżeli te informacje okazały by się prawdziwe to Jagiellonia jutro może mieć poważny problem grając bez swojego bramkostrzelnego duetu Puljić - Imaz, który stzelił 19 z 26 bramek zdobytych przez Dumę Podlasia. Dodatkowo za kartki pauzuje Ariel Borysiuk, który w ostatnich meczach wychodził w pierwszym składzie.
Patrząc na historię bezpośrednich spotkań między drużynami to Jaga prezentuje się okazalej wygrywając 14 pojedynków, natomiast 9 krotnie padał remis. Taka samą liczbę spotkań wygrały Piastunki. Co lepsi matematycy obliczą sobie, że sobotnie spotkanie będzie 33 meczem obydwu zespołów. W poprzedniej rundzie Jagiellonia ugrała 3 punkty po golu Jesusa Imaza. Jak będzie tym razem przekonamy się już niedługo. W ostnich 5 meczach drużyny te mają taki sam bilans punktowy. Jeżeli spojrzelibyśmy na rok 2021 to Piast jest o ciut lepszy, gdyż udało mu się wygrać z Wisłą Kraków oraz Śląskiem Wrocław. Jaga pokonała Lechię, zanotowała porażkę oraz 2 remisy. Sytuacja w tabeli przemawia na naszą korzyść, gdyż z dorobkiem 25 punktów zajmujemy 7 lokatę. Aż 6 miejsc za nami plasuje się Piast mając zaledwie 4 oczka mniej. To tylko pokazuje jak duży ścisk jest w środku tabelii PKO BP Ekstraklasy. Sędzią spotkania będzie Daniel Stefański.
Bukmacherzy upatrują faworyta w zespole gości zwarzając na poważne braki kadrowe białostoczan. Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie i 3 punkty zostaną u nas.
0:0
-:-