Remisujemy z gigantyczną Stalą.
Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 1:1. Oba zespoły grały bardzo nieporadnie, raz po raz próbując zagrozić bramce rywala. W 12 minucie Stal Mielec objęła prowadzenie po wrzutce Getingera z rzutu rożnego głową piłkę przedłużył Mak na głowę de Amo, który uderzył głową futbolówkę w kierunku bramki. Przy biernej postawie defensywy trafiła ona w słupek, odbiła się na linii bramkowej na rękawicach Steinborsa i wpadła do siatki. Kilka minut później rzut rożny wybijał Martin Pospisil. Czech trafił w głowę Israela Puerto i mieliśmy remis na tablicy wyników.
W drugiej połowie byliśmy świadkami fenomenalnej taktyki trenera Ireneusza Mamrota, która miała dać nam trzy punkty, a tak naprawdę było to bicie głową w Stal. Nic to nie dało i ostatecznie remisujemy po słabym meczu.