W mojej opinii najważniejsza jest organizacja gry, a nie system gry. System jednak upraszcza i porządkuje pewne sprawy na boisku, przydzielając zawodnikom role jakie muszą wypełnić w czasie gry. Poza tym, jako trener, głęboko wierzę, że wybrany system jest odzwierciedleniem osobowości oraz ducha drużyny. Dużo łatwiej jest dostosować system do ludzi, którymi się dysponuje niż odwrotnie. Obserwując wcześniejszą przygodę trenera Mamrota Białymstoku, miałem wrażenie, że chce grać piłkę odważną, utrzymywać się przy niej długimi momentami, kontrolować wydarzenia na boisku. Z drugiej strony po stracie, chce by jego drużyna szybko organizowała swoje szyki obronne i wychodziła do wysokiego pressingu, kiedy to tylko możliwe. Myślę, że tak zorganizowana drużyna, prezentującą ofensywny, ciekawy dla oka football byłaby magnesem dla kibiców.
Może warto zatem zastanowić się nad zmianą ustawienia drużyny. Przyjrzyjmy się potencjalnym możliwościom.
Jako pierwszy, zaproponuje system 1-4-1-4-1. Tutaj niewątpliwa zaletą byłaby możliwość wykorzystania Tarasa Romanczuka jako typowej ‘media punta’, grającej pomiędzy liniami obrony i pomocy. Myślę, że Taras jest wręcz stworzony do takiej roli. Biega najwięcej w drużynie. Jest waleczny i nieustępliwy i jako kapitan zawsze naprawia błędy kolegów. Przed sobą, Taras miałby kreatywnych zawodników, wbiegających w linie ataku i wypełniających pole karne. W tych rolach widzę Pospisila, Imaza, Quintane, Struskiego czy Mystkowskiego. O ile środek pola wygląda interesująco, o tyle boki pomocy wymagałyby wzmocnień. Prikril grałby dużo wyżej i wydaje się, że dużo lepiej wykorzystałby swój potencjał. Ten chłopak lubi atakować, grać kombinacyjnie. Ma też dobre ostatnie podanie. Problemem byłaby lewa strona pomocy i kompletny brak konkurencji na tej pozycji.
Musimy pamiętać, że każdy system to tylko idea i tak należałoby traktować powyższą propozycję. Tym bardziej, że mógłby płynnie przechodzić w ofensywne ustawienie 1-4-3-3 w fazie atakowania, co na pewno dawałoby wiele konfiguracji gry z przodu.
Kolejnym pomysłem jest ustawienie 1-4-4-2 z diamentem w środku. To ustawienie pozwoliłoby wykorzystać ofensywnie grających Olszewskiego czy Nasticia, którzy w fazie budowania ataku, musieliby zapewnić szerokość ustawienia i przeniesienia gry z jednej strony na drugą. Środek pola to, po raz kolejny, kluczowa rola Tarasa na pozycji defensywnego pomocnika oraz Imaza na pozycji numer 10. Tutaj Imaz mógłby wykazać pełnię swoich możliwości ofensywnych wbiegając w pole karne z 2giej linii lub grając jako ‘ukryty napastnik. Pomiędzy Tarasem i Imazem, swoimi umiejętnościami gry kombinacyjnej mogliby wykazać się czy to Pospisil czy Prikril - jako prawa strona diamentu. Jest też przestrzeń do wykorzystania umiejętności Quintany czy Mystkowskiego.
Jako, że ten system bardzo często wykorzystywany jest przy grze agresywnym, wysokim pressingiem w którym napastnicy odcinają linie podania do obrońców rywali, widzę tu możliwość wykorzystania Bidy czy Trubehy, który na prawdę szybko się uczy i wydaje się, że swoim poruszaniem się po boisku , mógłby znakomicie wypełnić role jednego z napastników.
Po raz kolejny, plusem tego ustawienia jest jego elastyczność. Bardzo łatwo w czasie meczu zmienić je na 1-4-3-3. Wystarczy by napastnicy zostali ustawieni szeroko. Wzorem może być tutaj Liverpool Jurgena Kloppa.
To ustawienie ma też swoje minusy. Po pierwsze, przez większość czasu gra toczy się w środkowej części boiska. Poza tym, zawodnicy muszą być świetnie przygotowani fizycznie, aby dynamicznie doskakiwać do rywala, zamykać wolne przestrzenie, czy pressowac w sposób, który uniemożliwi zmianę strony rozegrania akcji.
Na koniec, słowo odnośnie obrony. Uważam, że system z 3 obrońcami z tyłu jest mało efektywny i mało efektowny w wykonaniu Jagiellonii. Mamy 3 środkowych obrońców, którzy w zaproponowanych systemach konkurowali by o miejsce w wyjściowym składzie. Daliby również trenerowi miejsce na roszady w składzie. Sytuacja na lewej stronie niby jest ok. Są Nastic, który moim zdaniem jest stworzony do 2giego z zaproponowanych systemów oraz Wdowik. Zupełnie odmiennie wygląda sytuacja po przeciwnej stronie boiska. Nie ma tam, żadnego komfortu i wydaje się, ze jest coś nad czym nasz ‘dział scoutingu’ musi obecnie intensywnie pracować.
Autor: Marcin Rusiecki0:2
-:-