Niezależnie od tego gospodarze byli lepsi na boisku o klasę i zasłużenie pokonali naszą drużynę 5:0. Nic nie tłumaczy tego wyniku. Nic. Kibicowi pozostał wstyd.
W pierwszej połowie mecz byłe walki i nieprzyjemnych sytuacji na boisku. Mimo tego nie było bramek. Z kontuzjami boisko upuszczali jednak zawodnicy. W Jagiellonii Bida, a Rakowie Rundic. Sędzia Musiał pozwalał na wiele. Gra była szarpana i niewiele z niej wynikało. Ekstraklasowy mecz walki. Szkoda, że mecz nie zakończył się po pierwszej połowie.
Po zmianie stron Jagiellonia była już okładana niemiłosiernie. Raków otworzył wynik siedem minut po przerwie. Debitanckiego gola w ekstraklasie strzelił Sturgeon. W 64 minucie wynik poprawił na 2:0 były zawodnik Jagiellonii i obecnie kapitan Rakowa Andrzej Niewulis. W 74 minucie spotkania świetnym strzałem popisał się z rzutu wolnego Ivi Lopez, ale nasz bramkarz obronił. Niestety koncert Rakowa trwał dalej. W 80 minucie Ivi pokonał Steinborsa na 3:0. Kolejnego gola dwie minuty później wpakował do siatki Wdowiak. Wynik ustalił niechciany w Białymstoku Zoran Arsenic w 88 minucie spotkania.
Nie ma co się zbytnio rozwodzić nad ocenami. Czas na zmiany i wietrzenie szatni. Kilku trzeba pogonić z Jagiellonii, kilku pożegnać. Udziałowcy, czas na uchylenie portfeli i zmiany. Inaczej będzie na wiosnę obraz nędzy i rozpaczy.
Dziś Raków oddał 20 STRZAŁÓW. DWADZIEŚCIA. NIC TEGO NIE TŁUMACZY. NIC. CZAS NA ZMIANY I WYPALANIE GENU PRZEGRYWÓW.
Raków Częstochowa – Jagiellonia Białystok 5:0 ( Sturgeon, Niewulis, Lopez, Wdowiak, Arsenic)
Żółte kartki: Trubeha, Matysik ( Jagiellonia); Niewulis (Raków)
Składy:
Jagiellonia: Pavels Steinbors, Paweł Olszewski, Bogdan Tiru, Izrael Puerto, Michał Pazdan, Bojan Nastic, Miłosz Matysik, Michał Nalepa, Martin Pospisil, Bartosz Bida, Fedor Cernych
Raków: Kovacevic, Niewulis, Arsenic, Rundic, Papanikolakou, Tudor, Kun, Lederman, Wdowiak, Sturgeon, Lopez
1:1
-:-