Przed samym końcem roku nowo wybranym trenerem Jagiellonii został Piotr Nowak. Przez długi czas jeden z filarów reprezentacji Polski. Karierę z trenerskim fachem rozpoczął w Stanach Zjednoczonych.
Na swoim koncie ma mistrzostwo MLS i puchar MLS z DC United. Następnie był asystentem Boba Bradleya w reprezentacji olimpijskiej Stanów Zjednoczonych. Po odpadnięciu z turnieju został trenerem Philadelphii Union. Z zespołem tym żegnał się w nienajlepszych relacjach. Po kilku latach przerwy w styczniu 2016r. został trenerem Lechii Gdańsk. W końcówce sezonu 2015/2016 skutecznie walczył praktycznie do ostatniej kolejki o mistrzostwo Polski. W rundzie finałowej jego zespół nie przegrał, nie tracąc nawet gola, w tym wygrywając z Jagiellonią 4:0 w Gdańsku. Mimo tego zajął ostatecznie dopiero czwarte miejsce w tabeli. Kolejne miesiące nie były już tak obfitujące w dobre wyniki, aż w końcu z początkiem 2018r. dobiegła końca jego przygoda z Lechią Gdańsk.
Jego drużyny zawsze charakteryzoway się dużym przywiązaniem do taktyki, którą zmieniał w zależności od rywala. Jak będzie wyglądała jego przygoda z Jagiellonią? Trudno powiedzieć. Trenera czeka ciężkie zadanie. Zmierzyć się musi z wietrzeniem szatni, świętymi krowami i zaszczepieniem w zespole chęci osiągania sukcesów oraz niezałamywania się po niepowodzeniach. Trzymamy kciuki, że tak będzie!
Przy zmianach na stanowisku prezesa oraz potencjalnym nowym dyrektorze sportowym zadanie wydaje się jeszcze trudniejsze. Piotr Nowak ma charakter, aby osiągnąć sukces. Czy mu się, tego nie wiemy. Niemniej jednak życzymy mu i zarazem sobie, aby posrzątał ten mentalny bajzel, nijakość i minimalizm oraz tą bojaźliwość jaką pozostawia po sobie poprzedni trener.
Powodzenia Trenerze!