Po przegranym meczu z Rakowem Częstochowa szykowaliśmy się do stworzenia małego cyklu refleksji, przemyśleń i artykułów pod tytułem “Gdzie byliśmy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy”. Kolega z “redakcji” Sauciu przygotował piękną grafikę mającą prezentować tę serię naszych mało merytorycznych przemyśleń. Na grafice główną postacią był już były trener Jagi Ireneusz Mamrot. I co? Nim “Nowy Początek” się rozpoczął, trzeba było zaczynać kolejny.
Ostatnimi czasy w modzie jest słowo “nowy”. Nowy Początek, Nowy Rok, Nowy Ład etc. Wpisując się w modę Jagiellonia ma nowego trenera, nowego prezesa, nowego trenera przygotowania fizycznego, nowego trenera bramkarzy, nowego analityka, nowego bramkarza. Rewolucja? Częściowo tak. Dlaczego częściowo? Ano dlatego, że kadra piłkarska zespołu, nie uległa zmianie, choć była już prezes pod koniec swego panowania zapowiadała, ów rewolucję kadrową.
Nowy trener bardzo mocno wpisuje się w to co jest nowe w klubie, gdyż to uwaga... Piotr Nowak! Klub postanowił zatrudnić nowego szkoleniowca spoza naszej polskiej “karuzeli trenerskiej”. Według mojej oceny doskonale! Co możemy powiedzieć o nowej Jagiellonii pod wodzą Nowaka? No niewiele. Czy nowy trener zaproponuje nowe ustawienie? Czy desygnuje do gry nowych zawodników? Czy Jagiellonia pod wodzą Nowaka zaprezentuje nową jakość? Czy Nowak to nowe rozdanie w Jagiellonii? Ciężko jest cokolwiek stwierdzić po jednej konferencji prasowej i relacjach wideo ze zgrupowania. Jedno jest pewne, a nowe. Nowy Nowak w przeciwieństwie do poprzednich trenerów jest doskonały w tzw. “small talk”. I dobrze widać to na filmach z Belek. Wszystkich krytyków i opiniotwórców z forum, bądź innych mediów społecznościowych przestrzegam przed krytyką. By dokonać oceny już teraz mamy za mało danych, a sparingi to marny mechanizm badawczy(doktor Sierpowy się zna, to Wam w SBSie wytłumaczy). Pożyjemy, zobaczymy.
Nowy Prezes, choć nazwisko już nie komponuje się tak pięknie z tym co nowe. Prezes Pertkiewicz(chyba można go mianować już prezesem) miał dobre wejście do Jagiellonii. Nowy sposób komunikowania się z kibicami, nowa energia na konferencjach, nowy PR. Właśnie! Na razie jest to PR. Na dowody skuteczności w swym nowym działaniu jeszcze poczekamy. Jest to rzecz zrozumiała, gdyż nowy prezes Pertkiewicz nie miał jeszcze czasu na nową pracę. Na nowe efekty jego pracy poczekamy z pewnością jeszcze kilka miesięcy. Nowy człowiek z Gdyni musi się zapoznać z nową dla niego, a tak dobrze nam znaną podlaską specyfiką i systemem w jakim funkcjonuje klub. Pożyjemy, zobaczymy.
Nowy dyrektor marketingu. Nowy człowiek na nowym stanowisku musi posprzątać po tym co wszyscy tak dobrze znamy, a często krytykowaliśmy. Z pewnością powinien wprowadzić nowy system pracy i zaprowadzić nowy porządek w całym dziale. Kiedy będziemy mogli go ocenić? Hmm. Wydaje mi się, że w nowym sezonie, gdyż do maja ciągle mamy “Nowy Początek”. Pożyjemy zobaczymy.
Czysto piłkarsko co można napisać o meczu z Niecieczą? Chyba tylko tyle, że Israel Puerto jest kontuzjowany i że na bank zagra Pazdan jak będzie zdrowy. Kto stanie w bramce? Nie wiem. Kto w obronie? Nie wiem. W pomocy? Nie wiem. W ataku? Nie wiem. Czy zobaczymy nowych młodzieżowców? Nie wiem.
Choć w dużej mierze wszystko jest nowe to mimo wszystko nieznane. Ciężko jest napisać zapowiedź meczu w nowej rundzie nie mając danych. Tak wiele nowości, tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi. Wierzę, że na nowo nowa Jagiellonia nas zaskoczy, bo chyba każdy lubi niespodzianki.
PS. Po meczu z Łęczną napisałem tekst o wywróceniu stolika. I rzeczywiście, ktoś wpadł kopnął ów stolik, lecz go nie wywrócił. Czy to wystarczy? Nie wiem. Z pewnością wiele osób przeżyło szok zarówno w klubie jak i wśród kibiców. Gdyby nie afera związana ze zmianą selekcjonera reprezentacji, Jagiellonia z pewnością byłaby głównym tematem tego(jak to mawia prezes Kulesza) sezonu ogórkowego. Może to i lepiej, bo zmiany lubią ciszę.
Szarlej
0:0
-:-