Poniedziałkowe spotkanie Jagiellonii w Zabrzu budziło niepokój wśród wielu kibiców z Białegostoku. Ja i większość z Was gotowa była wziąć remis w “ciemno”. Jagiellonia zaskoczyła wszystkich i wygrała.
Spotkanie drużyna ze stolicy Podlasia rozpoczęła bez swojego filaru, a mianowicie Tarasa Romańczuka. Powody jego absencji nie są znane, lecz można się domyślać, iż Covid mógł być przyczyną. Skład podobny do tego w Niecieczy z drobną zmianą, kapitana naszej drużyny zastąpił Karol Struski. W pierwszej jedenastce znalazło się trzech młodzieżowców. Pierwsza połowa spotkania przebiegała pod znakiem dominacji Górnika, choć Jaga potrafiła się odgryźć. To co należy wspomnieć o 45 minutach to zmiana Matysika na Tiru, ze względu na silne zderzenie głową z Kubickimi. Straconą bramkę trzeba zapisać na konto złego ustawienia drużyny, a zwłaszcza Wdowika, który kompletnie zgubił krycie na skrzydle.
Druga część meczu to zmiany zarówno kadrowe jak i Taktyczne. Na boisku pojawia się Nastić za Trubehę i Oliwier Wojciechowski za Pawła Olszewskiego. Jaga przechodzi na grę trójką obrońców(Tiru, Pazdan, Nastić). Daje to pożądany efekt, gdyż po wrzutce Struskiego Tiru dogrywa do Tomasa Prikrila, który pakuje piłkę do siatki. W przebiegu kolejnych minut na murawie melduje się Nalepa(za Pepika) i Lutostański(za Cernycha). Pięknego gola dającego 3 punkty strzela Struski po ładnej dwójkowej akcji Mystkowskiego i Prikrila na prawy skrzydle zakończonnej wrzutką w pole karne (93 minuta spotkania). Czas na wnioski.
Bramkarz. Zlatan Alomerovic po błędach w Niecieczy pokazał tym razem na co go stać. Świetna gra w powietrzu. Bardzo dobre zachowanie w sytuacjach “sam na sam” z zawodnikami Górnika. Wiem powiecie, że Zabrzanie strzelali w Zlatana, lecz ten dobrze wychodził i zamykał przestrzeń atakującym. Doskonała gra na linii zwłaszcza przy rzucie wolnym wykonywany przez Podolskiego. Pewność w bramce jest fundamentem do dobrego wyniku. Widzieliśmy jak wyglądała Jaga z Dziekońskim, czy Węglarzem między słupkami. Widzimy jak wygląda z Alomeroviciem lub Steinborsem. Dwóch dobrych rywalizujących bramkarzy przynosi efekt.
Zarządzanie meczem. Tu należy się pochwała dla Piotra Nowaka. To co robi nie wygląda na kombinowanie tylko logiczne i efektywne wpływanie na mecz. Trener doskonale widział z jakimi problemami borykała się Jaga w 1 połowie. Szybka i obszerna korekta ustawienia, a co za tym idzie zmiany. Zarówno w Niecieczy jak i w Zabrzu zmiany, które miały miejsce w 2 połowie przyniosły poprawę gry. Moje osobiste odczucie co do trenera Nowaka jest takie, iż trener nie przeszkadza grać piłkarzom. Nie wprowadza “wydumanych” zmian i rozwiązań w składzie jak i w taktyce. Do tego odważnie wprowadza młodzież, która przy tym trenerze czuje się pewnie.
Młodzież. Jagiellonia młodzieżą i zmianami wygrała ten mecz. Zacznę od tego, że zmiany w 2 połowie zarówno w zespole gospodarzy i gości miały miejsce w podobnym czasie i cechował je podobny charakter. Wchodzili młodzieżowcy. Po zmianach Górnik grał słabiej zaś Jagiellonia rosła. Na boisku pojawił się 16 letni Oliwier Wojciechowski, który w niczym nie odstawał od reszty drużyny. W środku pola walczył i rozgrywał, moim zdaniem bohater tego spotkania Karol Struski(asysta 2 stopnia i gol). Karol był wszędzie. Odbierał piłkę przed linią obrony, oraz rozgrywał piłkę podwieszony pod napastnika. Wierzę, że to będzie mecz, po którym nastąpi psychiczne przełamanie tego chłopaka i pokaże cały wachlarz swoich umiejętności.
Kończąc. Jagiellonia nie uniknęła błędów, było ich nawet sporo, lecz należy się odnieść do słów trenera Nowaka z konferencji po meczu. To był “(...)następny krok w naszej piłkarskiej edukacji(...)”. Trener głośno i otwarcie mówił, że Jagiellonia jest dopiero na początku swojej ścieżki rozwoju. Szkoleniowiec wspominał, że w Belek przekazał 30% tego co chce osiągnąć. Każdy mecz to kolejny krok, zaś po spotkaniu w Niecieczy wnioski zostały wyciągnięte.
W spotkaniu na PLUS: Alomerovic, Pazdan!!!, Struski, Mystkowski, Prikril.
PS. Do wszystkich wojowników klawiatury z forum i fb. Mecz trwa 90 minut plus to co doliczy sędzia. Mędzenie, mądrzenie i lament po 45 minutach jest wyrazem zachowania godnego *****.