Dreptak | 9 Czerwca 2022 g. 12:23 | Aktualizacja: 9 Czerwca 2022 g. 12:41
Sezon ogórkowy jest to osłabienie lub nawet okresowy zanik aktywności życia politycznego, kulturalnego, sportowego, i tak dalej, spowodowany, jak mówi wszechwiedząca Wikipedia, letnimi wyjazdami na urlop, właśnie w porze zbioru ogórków.
W związku ze zmniejszeniem dopływu wiadomości nadających się do publikacji w mediach, to wtedy po raz kolejny ukazuje się komuś potwór z Jeziora Loch Ness, wtedy ginie jakiś następny statek lub samolot w Trójkącie Bermudzkim. W sporcie, sezon ogórkowy kojarzy się głównie z przerwą międzysezonową (latem bądź zimą) w rozgrywkach ligowych i pucharowych.
Na razie nic nie wiadomo
W przypadku Jagiellonii Białystok, właśnie mamy do czynienia z typowym sezonem ogórkowym. Oficjalnie nic nie wiadomo. Czy klub poszukuje już nowego trenera w miejsce Piotra Nowaka? Czy Jesus Imaz zostaje w Jadzie? Czy Marc Gual i Diego Carioca pozostaną u nas na wypożyczeniu, czy też wrócą do swoich klubów? Jaki jest plan zajęć piłkarzy po powrocie z urlopów? Gdzie wyjadą na letnie zgrupowanie? Z kim zagrają sparingi?
Wiadomo tylko, że sprzedano Karola Struskiego i zakontraktowano Nené (Rui Filipe da Cunha Correia) oraz Mateusza Skrzypczaka. Czy będą dalsze osłabienia i wzmocnienia?
Oficjalnych odpowiedzi na te pytania brak, choć do rozpoczęcia rozgrywek został już tylko miesiąc. Na razie pozostają domysły. Co do Imaza, niektóre źródła donoszą, iż odrzucił ofertę Lechii i przeszedł pozytywnie testy medyczne w Białymstoku, pozostając zawodnikiem Żółto-Czerwonych. To bardzo dobrze. Nadal niejasne są najbliższe losy Guala i Diego. Zależą od tego, czy i gdzie ruszy liga ukraińska – u siebie, czy w Polsce czy w Turcji. Jeszcze nie wiadomo.
„Poszukiwany, poszukiwana”?
Najciekawsza jednak jest zagadka związana z przyszłością naszego szkoleniowca, Nowaka. Pewne jest jedno: dłużej nie można tolerować takiego żenującego dorobku punktowego w przeliczeniu na liczbę meczów, do jakiego doszło za jego kadencji. Jest to najgorszy wynik Jagiellonii w XXI wieku. Albo trener nagle odkryje w sobie jakieś cudowne umiejętności i pokaże je przed początkiem nowego sezonu, albo trzeba będzie sobie poszukać innego.
Co do jego ewentualnego następcy, kibice białostoccy mają już na ten temat swoją teorię. Jest ona związana z jednym z obecnych i szanowanych współmieszkańców naszego zacnego grodu. Jeśli faktycznie jest coś na rzeczy (a to tylko moje domysły), to w takim przypadku, ja osobiście jestem jak najbardziej „za” i życzę obu stronom owocnych negocjacji, z aluzją, że: „do trzech razy sztuka”.
Wziąwszy pod uwagę osobę naszego domniemanego kandydata, tego rozwiązania na pewno warto spróbować. Niekoniecznie przecież musi się powtórzyć niewypał z powrotem Ireneusza Mamrota. Choć, teraz, patrząc z perspektywy półrocznego "dorobku" Nowaka, czy aby na pewno powrót Mamrota był niewypałem?
Sądząc po fakcie braku informacji na temat przygotowań drużyny do najbliższego sezonu, mogę przypuszczać, że dyrektor sportowy Jagiellonii Łukasz Masłowski, czeka z tym wszystkim… na nowego trenera. A nie czeka?
Ot, i oto takie tam dywagacje Dreptaka w sezonie ogórkowym…
Dreptak.
Foto: Jagiellonia.net