W tym kontekście, muszę przyznać, iż przy tym nazwisku, ciężko mi przychodzi napisanie takich określeń jak „trener” czy „szkoleniowiec”.
Już w maju zarzucałem Nowakowi nieprofesjonalne podejście do swoich obowiązków, gdy pisałem, że bulwersuje mnie jego wypowiedź dla WP Sportowych Faktów: podczas rozmowy z dziennikarzami, dawał jasno do zrozumienia, że mimo powtarzających się błędów jego podopiecznych i rozczarowujących wyników, nie zamierza zmieniać swojego stylu pracy. „- Nie jestem trenerem, który spędza godziny w pokoju analiz. Wolę indywidualnie rozmawiać z każdym zawodnikiem”.
Nie dosyć że lekceważył potrzebę dokonywania analiz, to jeszcze z tymi „indywidualnymi rozmowami z każdym zawodnikiem” też wcale nie było tak, jak Nowak twierdził. Całkiem bowiem inaczej opisuje te rozmowy w wywiadzie dla TVP Sport.pl Michał Nalepa, który ostatnio opuścił drużynę Żółto-Czerwonych i przeniósł się do tureckiego Sakaryasporu. „- Rozmawiał tak naprawdę tylko z jednym asystentem, którego sam sprowadził. Często chodził wokół boiska i w ogóle nie przyglądał się zajęciom” – utrzymuje piłkarz. Uratowanie ekstraklasy dla Jagiellonii Nalepa przypisuje nie Nowakowi, a innym członkom sztabu szkoleniowego: Rafałowi Grzybowi, Maciejowi Patykowi i Piotrowi Zinkiewiczowi.
Wyrażona publicznie w rozmowie z TVP Sport.pl opinia Nalepy na temat Piotra Nowaka jest wręcz porażająca i wstrząsnęła mną silnie, choć już wcześniej słyszałem plotki o problemach pana Piotra z uzależnieniami (co najmniej dwoma). Nalepa mówi o niewielkim zainteresowaniu Nowaka obowiązkami trenerskimi, braku szacunku do pracodawców, swoich współpracowników, piłkarzy, kibiców, o lekceważeniu rywali.
W rozmowie z portalem Meczyki, prezes Jagiellonii Białystok Wojciech Pertkiewicz i dyrektor sportowy Łukasz Masłowski, na temat przedwczesnego rozstania się z Nowakiem wypowiedzieli się dyplomatycznie, nie nazywając rzeczy po imieniu: „- Nie tylko wynik sportowy determinuje ocenę pracy i współpracy”. Tym samym potwierdzili istnienie tak zwanych kwestii pozaboiskowych, co w połączeniu z niewłaściwym podejściem do codziennych obowiązków i z fatalnymi wynikami sportowymi zrodziło decyzję o zwolnieniu.
W dalekiej przeszłości opowiadało się różne ciekawe historie o byłych szkoleniowcach Jagiellonii, na przykład o Januszu Wójciku, Adamie Nawałce, czy nawet Czesławie Michniewiczu, którzy później zostali selekcjonerami reprezentacji Polski. Ale takiego jak Nowak, jeszcze nie mieliśmy. Jedno jest pewne. Awans na selekcjonera panu Piotrowi już na pewno nie grozi.
Dreptak
Post Scriptum
Po opublikowaniu wywiadu z Michałem Nalepą, Piotr Nowak w mediach społecznościowych zamieścił taki wpis, cytuję:
„Zanim"dwa dzbany od szklany"zaczną powtarzać jak mantrę:podobno,gdzieś słyszałem,ktoś mi powiedział, krótko i na temat.Nigdy w swoim życiu nie byłem w kasynie,NIGDY.Tyle w tym prawdy co ilość sprintów wykonana przez P. Michała w czasie treningów i meczów czyli..wiecie ile?... cdn”
Dziwny wpis. Dziwne oświadczenie. Były trener wyparł się jedynie wizyt w kasynie, choć Nalepa ma świadka. Do innych uzależnień i zarzutów, Nowak w ogóle się nie odniósł.
Dreptak.
0:0
-:-