Biało-zieloni datują swój początek na rok narodzin Priscillii Presley. Gdańszczanie swoje mecze rozgrywają na efektownym stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk, który słynie z dwóch rzeczy.
1. Wyglądał pięknie, zaraz po wybudowaniu.
2. Zwykle świeci pustkami.
Największymi sukcesami zespołu z Gdańska są dwa Puchary Polski. Jeden zresztą wywalczony naszym kosztem.
Historia naszych spotkań sięga sezonu 1975/76. Ogólnie słabo ta historia wygląda, także jak ktoś jest zainteresowany to niech sobie poszuka. Ja pamiętam przede wszystkim jeden mecz. W Święto Flagi w roku 2019 na Stadionie Narodowym przegraliśmy finał Pucharu Polski właśnie z Gdańszczanami. Po bramce w 97 minucie. Osobiście uważam, że każde spotkanie z rywalami znad morza jest rewanżem za ten mecz. Dlatego wygramy. Po pierwsze, bo Lechia jest w dołku. Po drugie, ponieważ ostatnio było 4:0. Po trzecie, bo tak. Po czwarte, gdyż jak ostatnio spełniły się moje przepowiednie, to czemu znów mają się nie spełnić? Tu właśnie docieramy do wyniku. Chciałbym poświęcić temu oddzielny akapit.
Dziękuję za wszystkie dobre słowa, za gratulacje. Mamy to! Padło 4:0! To dopiero początek. W Gdańsku znów padnie taki wynik. Oczywiście z naszej, nie gospodarza, perspektywy. Już tłumaczę.
1. Ile punktów ma w tym sezonie Lechia?
2. Ile porażek Lechia poniosła w 5 ostatnich meczach w lidze?
3. Ile samogłosek jest w nazwie Lechia Gdańsk?
4. Ile bramek straciła w tym sezonie Lechia na swoim stadionie? Matematyka mówi jasno. Zdobędziemy w Gdańsku 4 bramki.
A teraz druga strona.
1. Ile razy przegraliśmy z Gdańszczanami w tym sezonie?
2. Ile bramek Lechia zdobyła w drugiej połowie naszego ostatniego starcia?
3. Ile minut rozegra w spotkaniu z Nami Mario Maloca?
4. Ile pełnowymiarowych boisk znajduje się przy ulicy Słonecznej w Gdańsku?
Widzimy już ile goli zdobędzie Lecha w najbliższym meczu.
Także krótko i na temat. Jedziemy po trzy punkty. Do boju Jagiellonio!
Rudy
0:0
-:-