Morf | 9 Listopada 2022 g. 23:51 | Aktualizacja: 12 Listopada 2022 g. 13:07
O tym, co tej jesieni spotyka naszą kibicowską Jagiellońską społeczność powiedziano i napisano bardzo wiele. Fatalna gra zespołu, nieporadność i buta trenera, wybory zarządu, błędy marketingu to absolutnie mocne ciosy w dumne żółto-czerwone serca, które nadal biją dla Jagiellonii i którym zależy na jej rozwoju.
W najbliższą sobotę o godzinie 17:30 nasza ukochana Jaga zmierzy się z Lechem Poznań - obecnym mistrzem Polski, który w zeszły czwartek pokonał znany hiszpański Villareal.
Po raz ostatni "Kolejorz" w Białymstoku wygrał 29 kwietnia 2013 roku, czyli ponad 9,5 roku temu. Spotkanie to pamięta Michał Pazdan, który w tamtym czasie grywał w bloku obronnym z Dźwigałą, Ukahem, czy Norambueną, a w ataku występował Frankowski i Smolarek.
Od tak dawnych czasów trwa seria bez porażki z Lechem przy Słonecznej. I choć każda passa się kiedyś kończy i to, że skończy się teraz, jest wielce prawdpodobne, to wcale nie musi tak być!
Będzie środek długiego weekendu, będzie zimno, ciemno, mecz pokażą w tv, na boisku będzie kopanina, przy linii 'trener trener' Stolarczyk, a do tego jakiś nieudacznik z gwizdkiem.
Ale będzie też wielu ludzi ubranych w żółć i czerwień jak blask słońca w ten ponury listopadowy wieczór ! Będzie tłum, który będzie się razem wk.. złościł i razem się cieszył, będzie klimat na Słonecznej.
Kibicu, sympatyku, widzu - przyjdź na stadion i przeżyjmy te emocje wspólnie!
Jaga to My!
Griffin