Wyrównać rachunki z jesieni.
Szarlej | 20 Lutego 2023 g. 9:49
W najbliższy poniedziałek nasz ukochana "Jadźka" uda się w niezbyt długą podróż do miasta, o którego mieszkańcach mówi się, po śmierci idą do nieba, albo z powrotem do Radomia...
O godzinie 19.00 zmierzy się tam z drużyną z którą mamy do wyrównania rachunki z poprzedniej rundy, kiedy to w Białymstoku w ostatniej akcji meczu Maurides pozbawił Naszą Drużynę choćby jednego punktu. Dodajmy, iż nie uczynił tego w pojedynkę, bo wcześniej do akcji wkroczył pan z gwizdkiem (celowo nie używam słowa "sędzia"), czyli Krzysztof J. z miasta Siedlce i wypierniczył z boiska 2-ch piłkarzy "Jagi" w osobach Materusza Skrzypczaka (44 min.) i Endrju "Trubeckhama" Trubehy (74 min., czyli całe po 5 minut po Jego pojawieniu się na placu gry). Ten traumatyczny dla Kibiców Jagiellonii mecz zakończył się pierwszą naszą porażką z zespołem Radomiaka na szczeblu "ekstraszkapy" w wymiarze 1:2, bo wcześniej swoją bramkę strzelił niezawodny Marc Gual.
Należy tu wspomnieć, iż historia potyczek "Jagi" z czołowym zespołem powiatu radomskiego nie obfituje w zbyt wiele wydarzeń. Ogranicza się bowiem do 2-ch zremisowanych spotkań w sezonie 2021/22 - wynik 1:1 w Białymstoku i 2:2 w gościnie u "chytrej baby", oraz wspomnianej powyżej heroicznej bitwy z przeciwnikiem i panem w czerni. Bitwy, po której byliśmy świadkami rzadko spotykanego zjawiska, jakim była owacja na stojąco dla Naszych Zawodników. Tak, jest coś do udowodnienia w piątkowy wieczór...
Tradycja spotkań pomiędzy obiema drużynami na II-gim froncie rozgrywek jest znacznie bogatsza, bo obejmuje 14-cie meczów. Ostatnie dwie zwycięskie dla "Jagi" potyczki miały miejsce w sezonie 2005/2006, rok przed ostatnim awansem Jagiellonii do Ekstraklasy. Ogólny bilans zmagań z Radomiakiem jest dla „Jagi” niekorzystny – 4 zwycięstwa, 7 remisów i 6 porażek. Stosunek bramek 16:22.
Nasz najbliższy przeciwnik zajmuje obecnie IX miejsce w tabeli "ekstraklapy" z 28-ma punktami (8 zwycięstw, 4 remisy i 8 przegranych). Bilans bramkowy 22:23. Jagiellonia jest w tabeli na XII miejscu z 23-ma "oczkami" (5 zwycięstw, 8 remisów i 7 porażek) i dodatnim bilansem bramkowym 29:28.
Radomiak gra u siebie dość radosny football, co powoduje, że często kończy się to dla tej drużyny nieciekawie. Wystarczy wspomnieć porażki 0:3 z Górnikiem Zabrze, po 0:2 z Koroną Kielce i Cracovią, czy 2:3 z Wartą Poznań. Czyli bynajmniej nie z hegemonami naszej polskiej piłki kopanej. Jest to jakaś wskazówka dla Jagiellonii.
Trenerem radomskiej ekipy pozostaje Mariusz Lewandowski, który uczynił z tej druży całkiem przyzwoicie punktujący zespół. Choć po ubiegłym sezonie niewielu dawało szansę, że "rumiany trener" zostanie w Radomiu na dłużej.
Przed tą rundą ze słynnego portu lotniczego odleciał samolot zabierając na pokładzie 8-miu zawodników, w tym "kata" Jagiellonii z poprzedniej rundy, czyli wspomnianego Mauridesa. Ale nie od dziś wiadomo, że w Radomiu słyną ze sprowadzania całych zastępów piłkarzy o nazwiskach może nie tak znowu znanych, ale za to dziwnych. Tak więc aby nie było pustych przebiegów, to do powiatu przeleciał nowy zaciąg przyszłych gwiazd "ekstraszkapy", między innymi w osobach takich "tuzów" jak Grek Christos Donis (obrońca), Portugalczycy Leonardo Rocha Miramar (napastnik) i Chico Ramos (pomocnik), francuski obrońca Mike Cestor, Jean Franco Sarmiento (napastnik), czy światowej sławy Hiszpan Alberto Cayarga. Zapamiętajcie te nazwiska, napewno się Wam do niczego nie przydadzą ;-)!
Co tymczasem słychać w drużynie zdecydowanie najbliższej naszym sercom, czyli w "Jadze"? Zespół męczy się od początku rundy niemiłosiernie, ale w 3-ch pierwszych meczach nie przegrał. Po szczęśliwych wyjazdowych remisach z Piastem i Widzewem przyszła chyba jeszcze bardziej fartowna domowa wygrana z Pogonią Szczecin w ostatni weekend. Tak, wiem że nasi strasznie "męczą bułę", ale teraz najważniejsze są punkty, a te stopniowo się na koncie "Jagi" pojawiają.
Zgodnie z przyjętą przez Klub polityką bardzo mało wiemy o stanie zdrowia naszych Zawodników, a trzeba przyznać, iż SOR w "Jadze" po 3-ch kolejkach rundy zaczynał przedstawiać się bardzo imponująco: Michał Pazdan, Miłosz Matysik, Kacper Tabiś, Tomas Prikril, czy Marc Gual. Do Drużyny dołączył natomiast kolumbijski napastnik Camilo Mena. Tylko czy w miejsce sprzedanego do Włoch Mateusza Kowalskiego, czy ten dość niespodziewany ruch ma związek z kontuzją Guala? Okaże się w "praniu".
Prywatnie jestem przed piątkowym wieczorem delikatnym optymistą. Ale tak też było przed meczem w poprzedniej rundzie. Niemniej przyjmę tradycyjne skromne ;-) 4:0 "Rudego" dla "Jadźki"! Chłopaki, jedźcie do tego Radomia, zróbcie swoje i wracajcie z tarczą!
FOX