Ja pozostawałem z osądem pracy zespołu i trenera do tych 7-8 meczów. Redaguję ten tekst przed powyższym terminem, a tuż po meczu z "Malinowym nosami". Hmmm, a może jednak "Kabanosami"? Ta Tarczyński Arena... to jednak temat na inny tekst. Każda seria się kiedyś kończy. Nasza seria zwycięstw (niestety) zakończyła się na 4 wygranych z rzędu i oby teraz nie przyszła inna seria. Ta bardziej mroczna. Chciałbym, aby w kolejnych meczach (niezależnie od wyników) kibice pamiętali, że to ta sama drużyna, która na początku sezonu dała tyle emocji, tyle goli, tyle radości, aby pamiętali jak się teraz czują i tą energię przekazali drużynie, otoczeniu w jej trudnych chwilach.
Chciałem jeszcze wrócić ostatniego meczu przy Słonecznej, tj. do spotkania z Górnikiem Zabrze. W moim subiektywnym odczuciu, drużyna wygrała te spotkanie na płaszczyźnie mentalnej, taktycznej i fizycznej. Przede wszystkim mentalnej. Jeszcze 10 takich meczów i mamy pewne utrzymanie, a potem "ad astra". Chcę, aby kibice którzy czują podobnie jak ja, udzielili tej optymistycznej energii tym, którzy nadal biadolą oraz co najważniejsze, pamiętali o tym, o co prosiłem na początku. Niech te pozytywne emocje towarzyszą nam przy remisach, porażkach, gorszych dniach zawodników, sędziów. Trener Adrian zbudował drużynę mentalnie. Zróbmy też to My, zbudujmy swój mental na równie wysokim poziomie, dobijmy do średniej 12 tysięcy "gardeł" przy Słonecznej (tak na początek).
Ja, w gorszej chwili będę pamiętać, o metamorfozie drużyny, o tym ile radości daje oglądanie meczów Jagi (w końcu!), o tym zdjęciu pod bramką po meczu z Widzewem. Każdy dołek będzie trwał krócej niż nam się wydaje, jeżeli tylko będziemy mieli w sobie te pozytywne emocje. Ostatni mecz nie zachwiał mojej wiary w Zespół, a wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że ta porażka równie motywująco wpłynie na naszą Drużynę i już 17 września pokaże swoją sportową "złość" na boisku, a Imaz wypędzi pozostałe krety z murawy stadionu (swoją drogą oryginalna cieszynka).
Najbliższy mecz przy Słonecznej rozegramy z "przyjacielem naszej koleżanki", niejakim Radomiakiem "Warszawa" Radom. Zadbajmy o frekwencję, o to żeby rywal czuł, że ten mecz Jaga rozpoczyna z 12 zawodnikiem – Kibicami. Ponieśmy Zespół dopingiem do efektownego zwycięstwa, tym bardziej, że mamy z nimi rachunki do wyrównania.
Orzech
2:2
-:-