W poprzednim artykule Fox wspomniał o meczu Żółto-Czerwonych, w którym padła „bramka na 2:1 grającego z obandażowanym łbem Jareckiego poprzedzona golem piętą ‘z przewrotki’ Franka”.
Wypadałoby zatem napisać coś więcej o tym historycznym meczu i o meczowej piłce. A mecz był historyczny dlatego, gdyż właśnie wtedy, w dniu 13 marca 2009 roku, Jagiellonia Białystok pokonała warszawską Legię 2:1, po długich 17 latach braku sukcesu w tej materii.
Przełomowy mecz
Był to mecz przełomowy, bo od tej pory, Żółto-Czerwonym znacznie częściej zdarzyło się wygrywać z koleżanką zza Buga, nawet na jej własnym terenie, czyli w stolicy. Autorzy tamtego widowiska: A. Norambuena, A. Skerla, Bruno, D. Jarecki, Hermes, K. Grosicki, K. Król, P. Zawistowski, R. Gikiewicz, T. Cionek, T. Frankowski oraz I. Lewczuk, M. Fidziukiewicz, S. Matuszek.
Bramki zdobyli: Tomasz Frankowski i Dariusz Jarecki, ale do zwycięstwa, oprócz pozostałych piłkarzy, walnie przyczynił się też Kamil Grosicki, który przeszedł do nas z klubu rywala, z zastrzeżeniem, że nie może zagrać przeciwko Legii pod karą 50 tys. złotych. Klub jednak pieniędzy nie pożałował, wstawił Grosika do pierwszego składu, i opłaciło się. Trenerem był wtedy oczywiście obecny selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz a sędziował… obecny ekspert Canal+ Adam Lyczmański. Nowy stadion powstał dopiero pięć lat później.
Szczegółowe sprawozdanie z tego meczu można znaleźć na stronie https://legionisci.com/mecz/400 w artykule pt. „Pechowy piątek trzynastego”. Pechowy, owszem, ale zależy dla kogo. Skrót spotkania nadal krąży na YouTube i jest łatwo dostępny. Polecam.
Bezcenna piłka
Wszyscy nasi bohaterzy tamtego pamiętnego wydarzenia, złożyli swoje autografy na piłce, marki Puma, którą osobiście kopali podczas tego występu. Tak ozdobioną futbolówkę klub przekazał Morfowi, naszemu redakcyjnemu koledze, znanemu działaczowi ruchu kibicowskiego Jagiellonii, który wystawił ją na aukcję, rozpoczynającą proces zbierania środków na budowę boiska do gry w piłkę przy Domu Dziecka w Krasnem. W pierwszej kolejności jagiellonia.net postanowiła zakupić bramki.
Licytacja rozpoczęła się od 399 zł., a skończyła się 21 kwietnia 2009 na 1.585 złotych. Dalsza zbiórka okazała się owocna, boisko powstało, bramki zostały kupione, a na otwarciu byli obecni prawie wszyscy zawodnicy Jagiellonii, z Tomkiem Frankowskim na czele.
A piłka z autografami? Jest. Widać na zdjęciu. Czeka na uruchomienie Muzeum Jagiellonii, aby zająć jedno z poczesnych miejsc w pięknej gablocie. Może dołączy do niej jakaś bardziej współczesna? Może dziś???
Dreptak
Post scriptum
No i już po meczu!!! Parę godzin temu, przed meczem, skończyłem tekst z nadzieją: „Może do piłki z 2009 dołączy jakaś bardziej współczesna? Może dziś???”
Tak!!! To już dziś!!! To już dziś, właśnie to się stało!!! Te trzy znaki zapytania zostały zamienione przez Żółto-Czerwonych na trzy wykrzykniki!!! Tak!!! to już dziś!!!
Dziś właśnie drużyna Jagiellonii wzięła srogi odwet za ostatnie stolarskie porażki. Chwała naszym piłkarzom, chwała trenerowi Adrianowi Siemieńcowi, chwała zarządowi klubu, chwała kibicom za doping, chwała im za akcję charytatywną na rzecz „naszpikowanych”. Żółto-Czerwoni nie dali koleżance zza Buga nawet pierdnąć, zakończyli na zero z tyłu, i oby tak dalej. Tak trzymać!
0:0
-:-