Sierpowy | 9 Października 2023 g. 22:54 | Aktualizacja: 9 Października 2023 g. 23:00
Jaga wygrała w Krakowie. Co działo się na stadionie Lajkonika? Garść opinii...
Do 56. minuty ten mecz wyglądał jak sparing III-ligowca z Ekstraklasowiczem. Jedni grali w piłkę, inni, pomimo szczerych chęci, nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki.
Bramki też były sparingowe, najpierw podkrakowski David Seaman dostał za kołnierz, potem wypluł piłkę. Tuż po przerwie zespół o średniej wzrostu chyba z 1,9 m dostaje gola po stałym fragmencie, na koniec szybkie rozklepanie nieruchawych stoperów i 0:4.
Potem wszystko się zmieniło, Ekstraklasowicz był już myślami w szatni, a III-ligowiec złapał wiatr w żagle. Powrót z 0:4 na 2:4 dokonał się błyskawicznie, a od utraty kolejnych bramek uratował Ekstraklasowicza tylko cud. Koniec meczu już spokojny, ambitnemu III-ligowcowi zabrakło sił. Ekstraklasowicz dowiózł wygraną do końca, choć pachniało powtórką z meczu w Łodzi.
Nie, to nie był mecz w Pucharze Polski. Jagiellonia nie musiała się wysilać, żeby dochodzić do sytuacji strzeleckich. Szkoda, że zabrakło koncentracji i chłodnej głowy, żeby dowieźć efektowne zwycięstwo do końca. Tu mogło być 0:5 i Lajkonik uprowadzony w jasyr.
Cracovia zaprezentowała się ultra miernie, grając piłkę z wczesnego paleolitu. Odbiór, cross, centra, walka wręcz, odbiór, cross, centra. Innych pomysłów zespół zbudowany za 40 mln złotych nie miał.
Swoje do meczu dorzucił też sędzia. Jeśli lubi się jak faceci się kopią i szarpią, to może lepiej sędziować MMA, niż Ekstraklasę?
Warto też dodać, że niezła gra naszego zespołu w ofensywie została osiągnięta bez Imaza i Kubickiego. Oby chłopaki szybko wyzdrowiały, bo niezły sezon na razie mamy i szkoda opuszczać imprezę. Dziś piękne liczby dorzucił Hansen, który prezentował się dziś chyba lepiej niż Naranjo. Szkoda tylko, że przegrywa pojedynki indywidualne ze stoperami. Jest dużo do poprawy, ale pierwsze koty za płoty.