W deszczowym Rzeszowie Jagiellonia była pewnym faworytem w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski przeciwko miejscowej CWKS Resovii. Mecz podobny w swojej powtarzalności do poprzednich w wykonaniu Jagiellonii. Narzucenie swojego stylu gry, rozgrywanie piłki leniwie od szeregów obronnych, a następnie przyspieszenie po serii dokładnych podań gubiących przeciwników. Gospodarze niezbyt licznie wspierani przez własnych kibiców, którzy jedynie umieli dość równo śpiewać krótkie strofy przeciwko kibicom drużyny przyjezdnej, niczym nie zaskoczyli. Z całym szacunkiem do przeciwnika, ale byli słabsi o wiele długości. Jakości piłkarskiej było niewiele. Przeważała chęć odebrania piłki, a jak brakuje jakości to się TNIE. Kosiarka Rotacyjna Rzeszów, albo Rzeźnia Rzeszów w sposób dokładny oddawały to jak prezentowali się gospodarze. W 13 minucie spotkania na skutek kontuzji boisko opuścił Nastic, a jego miejsce zajął Wdowik wnosząc na boisko wiele spokoju i jakości.
W 20 minucie spotkania po kolejnym rozegraniu piłki w linii obrony nasza drużyna straciła piłkę. Ta trafiła do bramkarza gospodarzy. Pindroch źle wybił piłkę w kierunku stoperów swojej drużyny. Przejął ją Naranjo, z wielkim spokojem objechał bramkarza i delikatnie wturlał piłkę do siatki. Było 1:0. Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił.
Po zmianie stron gra wyglądała podobnie. Jagiellonia posiadała piłkę, prowadziła grę, a gospodarze starali się jedynie przeszkadzać i szukać swojej szansy w kontrach. Nie tak się stało, jak oczekiwali. W 57 minucie Jagiellonia rozegrała piłkę w swoim stylu. Piłka jak po sznurku wędrowała od Diagueza do Wdowika, potem przerzut z głębi pola na skrzydło do Kupisza. Tomek idealnie dośrodkował na głowę Naranjo, a ten piękną główką obijając jeszcze poprzeczkę wyprowadził nasz zespół na dwubramkowe prowadzenie.
W 71 minucie spotkania po jednej z nielicznych składnych akcji w ofensywie gospodarzy, z dośrodkowania niemalże z narożnika boiska Bak pięknym strzałem z półdystansu zdobył gola dla gospodarzy.
Zmiana wyniku na początku wprowadziła trochę zdenerwowania w poczynania Jagiellonii, ale już po kilku minutach wszystko wróciło na swoje tory. Zespół grał swoją piłkę, która cieszyła oko. Kiedy już się wydawało, że wynik się nie zmieni bramkarz gospodarzy zagrał fatalnie. Zbyt czytelnie rozegrał piłkę, przejął ją Naranjo asystował Marczukowi, a ten mijając zwodem bramkarza strzelił gola ustalając wynik meczu na 3:1.
Jagiellonia grając przeciwko brutalnemu przeciwnikowi nie dała się sprowokować i spokojnie awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski.
Mecz w Rzeszowie oglądało też 220 fanów Jagiellonii, którzy w środku tygodnia wybrali się dopingować swoją drużynę.
8 listopada 2023, 20:00 - Rzeszów (Stadion Miejski)
Resovia 1-3 Jagiellonia Białystok
Radosław Bąk 71 - José Naranjo 20, 57, Dominik Marczuk 90
Resovia: 1. Branislav Pindroch - 90. Wołodymyr Zastawnyj, 17. Radosław Adamski, 28. Kornel Osyra, 21. Dylan Lempereur - 7. Kelechukwu Ibe-Torti (61, 11. Kamil Mazek), 6. Bartłomiej Wasiluk (67, 99. Radosław Kanach), 14. Marcin Urynowicz (61, 20. Radosław Bąk), 10. Adrian Łyszczarz (67, 92. Bartłomiej Ciepiela), 24. Bartłomiej Eizenchart (88, 97. Filip Mikrut) - 9. Maciej Górski.
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sáček, 32. Miłosz Matysik, 17. Adrián Diéguez, 5. Bojan Nastić (13, 27. Bartłomiej Wdowik) - 18. Tomasz Kupisz (68, 7. Dominik Marczuk), 8. Nené, 6. Taras Romanczuk, 28. José Naranjo, 99. Kristoffer Hansen - 51. Alan Rybak (68, 11. Jesús Imaz).
żółte kartki: Wasiluk, Urynowicz, Ciepiela, Zastawnyj - Romanczuk.
sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
0:0
-:-