Mecz rozpoczął się bez szarż z obu stron. Na pierwszą sytuację bramkową musieliśmy czekać aż do 23 minuty, kiedy na ósmym metrze Jarosław Kubicki (grający za plecami napastnika) otrzymał idealne podanie od Jesusa Imaza. Ten próbując przyjmować piłkę został powstrzymany jednak przez obrońców Korony. Po chwili mieliśmy groźną sytuację pod naszą bramką. Fornalczyk po zejściu do środka celnie przymierzył, ale na posterunku był Sławomir Abramowicz. Kilka minut później znów w dobrej sytuacji znalazł się Jarosław Kubicki. Po zagraniu na długi słupek piłka po jego uderzeniu z powietrza przeszła tuż nad bramką. W odpowiedzi Fornalczyk, po stracie Tarasa Romanczuka, niecelnie uderzał. Inicjatywa była po naszej stronie, a Korona czekała na swoje okazje z kontry. Ładnie na lewej stronie "szarpał" Jakub Lewicki będąc przy tym bardzo pewnym punktem defensywy. Najlepszą sytuację na objęcie prowadzenia Jagiellonia miała w 42 minucie spotkania. Tam Jarosław Kubicki stanął oko w oko z... pustą bramką. W stuprocentowej sytuacji uderzył w słupek. Na stadionie uniósł się jęk zawodu. Chwilę później nasz "ex-bramkarz" Xavier Dziekoński zderzył się ze swoim kolegą z zespołu Miłoszem Trojakiem. Obaj przez dłuższą chwilę byli opatrywani i obandażowani wrócili do gry. Chwilę później Tomasz Musiał zakończył pierwszą połowę spotkania.
W przerwie trener Korony Kamil Kuzera dokonał trzech zmian. Na boisko weszli Piotr Malarczyk, Nono oraz Jewgienij Szykawka. Nie pojawili się już na nim Miłosz Trojak (efekt zderzenia z Xavierem), Jacek Podgórski i Adrian Dalmau. Zmiany przyniosły efekt ponieważ to przyjezdni przejęli inicjatywę. W 52 minucie Abramowicz broni intuicyjnie i dwukrotnie wybija piłkę prawie że z linii bramkowej. Adrian Siemieniec w 57 minucie również przeprowadził potrójną zmianę. Weszli Bartłomiej Wdowik, Nene i Afimico Pululu. Nie zdążyli jeszcze dotknąć piłki, a ta zatrzepotała w naszej siatce. Po błędzie Mateusza Skrzypczaka (piłka wybita wprost pod nogi zawodnika Korony) i braku asekuracji Bartłomieja Wdowika, Remacle w sytuacji sam na sam pokonał naszego bramkarza. W 65 minucie wydawało się, że będzie wyrównanie. Na 25 metrze do rzutu wolnego szykował się Bartłomiej Wdowik. Jego uderzenie zatrzymało się na murze złożonym z zawodników Korony. Po tej akcji Wojciech Łaski zmienia bezproduktywnego Kristoffera Hansena. Afimico Pululu rozruszał ofensywę naszego Zespołu. Po dwóch akcjach po których odgwizdano spalonego za trzecim razem piłka (trochę szczęśliwie) trafiła wprost pod jego nogi. Napastnik zakładając siatkę Dziekońskiemu umieścił ją w siatce. Trener przeprowadził ostatnią zmianę i Tomasz Kupisz zmienił Dominika Marczuka. "Jaga" poczuła krew i prawie nie schodziła z połowy przeciwnika. W doliczonym czasie gry po jednym z rzutów rożnych piłka trafiła przed pole karne do Michala Sacka. Czech minimalnie się pomylił co oznaczało dogrywkę.
Pierwsza połowa dogrywki była słaba. Odnotować można było groźny (bo po rykoszecie) strzał z którym poradził sobie Sławek Abramowicz. W ostatniej minucie pierwszej połowy dogrywki mieliśmy szansę z rzutu wolnego z okolic 25 metra. Tym razem uderzał Nene, ale znów w mur. Druga połowa dogrywki to już odważniej grająca Jagiellonia. W 108 minucie Jesus Imaz miał piłkę meczową, a nawet dwie. W sytuacji sam na sam najpierw uderzył wprost w Dziekońskiego, a dobitkę posłał w słupek. Zawodnicy Korony Kielce widząc to, próbowali nas wybić z rytmu. W efekcie irytacji Pululu przy protestach uderzył futbolówkę po gwizdku, za co otrzymał żółta kartę (zabraknie go niestety w meczu półfinałowym). Pomimo przerywania gry przez piłkarzy Korony Jagiellonia konsekwentnie parła do przodu i po rzucie rożnym wykonywanym przez Bartka Wdowika przedłużonym przez Adriana Diegueza piłka trafiła pod nogi Pululu. Była to 2 minuta doliczonego czasu gry w dogrywce. Afimico najpierw uderzył w interweniującego obrońcę, a później tuż przy słupku i obok Dziekońskiego. Stadion eksplodował z radości. Korona po wznowieniu ruszyła całą drużyną w nasze pole karne. Po ostatnim rzucie rożnym i niecelnym uderzeniu Tomasz Musiał gwizdnął poraz ostatni. Mamy półfinał pucharu Polski! Cierpieliśmy, przeszliśmy drogę z piekła do nieba, ale oto jesteśmy. Jesteśmy w najlepszej "czwórce"! 1 marca o godzinie 12 rozpocznie się losowanie par półfinałowych. A za dziś DZIĘKUJEMY CI JAGIELLONIO!
28.02.2024 17:30 - Stadion Miejski (Białystok)
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 2:1 pd. (0:0,1:1)
Bramki: Afimico Pululu 80', 120' - Martin Remacle 58'
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sáček, 72. Mateusz Skrzypczak, 17. Adrián Diéguez, 36. Jakub Lewicki (57' 27. Bartłomiej Wdowik) - 7. Dominik Marczuk (80' 18. Tomasz Kupisz), 6. Taras Romanczuk, 39. Aurélien Nguiamba (57' 8. Nené), 14. Jarosław Kubicki (57' 10. Afimico Pululu), 99. Kristoffer Hansen (67' 77. Wojciech Łaski) - 11. Jesús Imaz.
Korona: 55. Xavier Dziekoński - 28. Marcus Godinho, 2. Dominick Zator, 66. Miłosz Trojak (46' 4. Piotr Malarczyk), 23. Marcel Pięczek - 6. Jacek Podgórski (46' 11. Nono), 88. Martin Remacle, 18. Yoav Hofmeister, 21. Danny Trejo (68' 98. Mateusz Czyżycki), 71. Mariusz Fornalczyk (83' 17. Dawid Błanik) - 20. Adrián Dalmau (46' 9. Jewgienij Szykawka).
Żółte kartki: Pululu - Czyżycki
Sędziował: Tomasz Musiał
Widzów: 7280