W dniu dzisiejszym, dwoma sparingami rozegranymi w Białymstoku, zespół Jagiellonii zakończył przygotowania do sezonu PKO BP Ekstraklasy 2024/2025.
Podczas zgrupowania w Opalenicy i na powrocie z niego, podopieczni Adriana Siemieńca rozegrali trzy sparingi. Najpierw zmierzyli się z obecną drużyną Martina Pospisila, czyli Sigmą Ołomuniec, remisując 1:1 po bramce Afimico Pululu. Kolejnym rywalem była I-ligowa Miedź Legnica, którą prowadzi Ireneusz Mamrot. Spotkanie to Żółto-Czerwoni zakończyli zwycięstwem 3:1, po bramkach Halitiego, Hansena i Skrzypczaka. Już na powrocie z Opalenicy, Jagiellonia w ośrodku przygotowawczym Legii przegrała sparing z brązowymi medalistami ostatniego sezonu 0:2.
Dziś, tak jak wcześniej wspomniałem, nasza drużyna rozegrała dwa mecze sparingowe.
Oto krótka relacja z nich:
Stadion Miejski Białystok, ul. Słoneczna 1, godz.15:00
Jagiellonia – Żalgiris Kowno - 2:0 (1:0)
Składy obu drużyn:
Jagiellonia:
Abramowicz (63.Stryjek) – Sacek, Skrzypczak (63.Haliti), Dieguez (76.Stojinovic), Nguiamba (85.Stypułkowski) – Romanczuk (46.Moutinho), Kubicki – Marczuk (76.Łaski), Imaz (76.Olszewski), Hansen (76.Lewicki) – Pululu (63.Fadiga)
Żalgiris (skład wyjściowy):
Mikelionis – Benedicic, Cernych, Dangubic, Dolznikov, Hernandez, Kayode, Kloniunas, Naah, Sirgedas, Tamimi.
Bramki: ’45 Pululu, 84’Kubicki
Żółte kartki: Olszewski / Kayode
Najciekawsze fragmenty:
’11 – Rozegranie przez Hansena rzutu rożnego na krótki słupek do Imaza, strzał Jesusa głową efektownie wybroniony przez bramkarza Żalgirisu;
’31 – Jedna z wielu piłek rzucanych w pole karne rywali przez Diegueza w końcu doszła do Imaza, ale jego uderzenie na krótki słupek było zbyt słabe, by pokonać Mikelionisa;
’35 – Strzał Hansena z rzutu wolnego na 30. Metrze z trudem wybija na rzut rożny bramkarz Żalgirisu;
’36 – Idealne dośrodkowanie Hansena z rzutu rożnego na głowę nie krytego Pululu, ale uderzenie mocno niecelne;
’43 – Zagranie ręką Kayode we własnym polu karnym i podyktowana jedenastka;
‘45 – Pewne uderzenie po ziemi Pululu i Jagiellonia prowadzi do przerwy 1:0.
’54 – Kapitalna wrzutka Hansena na zamknięcie akcji do Marczuka, ale ten z metra nie trafia w światło bramki;
’64 – Odbita piłka na wolej do Fadigi, ale mocny przestrzał;
’70 – W idealnej sytuacji Kubicki źle złożył się do uderzenia z 13. metra;
’72 – Niecelne uderzenie Kubickiego z 20. Metra;
’84 – Zamknięcie mocnej wrzutki na długim słupku przez Kubickiego i podwyższenie prowadzenie na 2:0.
Jagiellonia miała całkowitą kontrolę nad meczem i gdyby nie rozregulowane celowniki, to wynik z obecnie trzecią drużyną na Litwie mógłby być dużo wyższy.
Ośrodek Treningowy Jagiellonii Białystok, ul. Elewatorska 4, godz.18:00
Mecz rozgrywany 20 x 30 min.
Jagiellonia – KS Turośnianka – 1:1 (0:0)
Składy obu drużyn:
Jagiellonia:
Stryjek (31.Piekutowski) – Olszewski, Stojinovic, Haliti, Lewicki, Wolski (31.Krasiewicz), Lipiński, Stypułkowski, Łaski, Pietuszewski (40.Wolski), Fadiga
KS Turośnianka (skład wyjściowy):
Borowski – Radecki, Kiczuk, Maliszewski, Ciborowski, Malinowski, Czaczkowski, Mackiewicz, Niemczynowicz, Łuczak, Kurcewicz
Bramki: ’55 Haliti / ‘52Kiczuk
Pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu emocji a obie drużyny nie stworzyły sobie dogodnych sytuacji do strzelenia bramki.
’52 - Dośrodkowanie z rzutu wolnego strzałem głową zamienia na bramkę dla Turośnianki Kiczuk.
’55 - Po rzucie rożnym, w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Haliti, który płaskim strzałem doprowadził do wyrównania.
Dzisiejszy dwumecz posłużył naszej drużynie i wszystkim piłkarzom Jagi zgłoszonym do rozgrywek na przyszły sezon oraz będących na ten dzień do dyspozycji Adriana Siemieńca, w rozegraniu zbliżonej ilości minut. Niemniej jednak nasi rezerwowi w te rozegrane 60 minut z Turośnianką powinni pokazać swą wyższość piłkarską a tak niestety się nie stało.
Cóż, przed Jagiellonią tydzień mikrocyklu meczowego i w piątek przy Słonecznej o 18:00, inauguracja sezonu w PKO BP Ekstraklasie, w którym to bronić będziemy tytułu mistrzowskiego.
Do tego mecze w europejskich pucharach i Pucharze Polski. Jagiellonia do końca tego roku może nam się przypominać co trzy dni
0:0
-:-