FYM | 24 Lipca 2024 g. 23:50
Jagiellonia zbudowała znakomitą zaliczkę wygrywając wyjazdowy mecz z mistrzem Litwy aż 4:0. Rewanżowy mecz w Białymstoku powinien być formalnością...
Od samego początku to Jagiellonia była w tym meczu stroną dominującą. Już w pierwszych minutach na bramkę gospodarzy uderzał Nene. W 15 minucie wynik spotkania został otworzony przez Jesusa Imaza. Rzut z autu w wykonaniu Moutinho, piłka wrzucona w pole karnego do znajdującego się tam Pululu. Afimico popisuje się inteligentnym zagraniem do Hansena, ten zgrywa do środka do pozostawionego bez opieki Imaza i Hiszpan z łatwością umieszcza piłkę w bramce. Po kolejnych kilkunastu minutach goście podwyższają na 2:0. Po stałym fragmencie gry piłka trafia w pole karne. Gospodarze wybiją, ale na krótki dystans. Do piłki dopada Sacek, ale widząc kolege z zespołu pozostawia mu miejsce na oddanie strzału. Imaz fenomenalnie uderza lewą nogą w kierunku długiego słupka. Bramkarz był bez szans. Na trybunach nie skończyła się celebracja drugiej bramki, a już padła bramka trzecia. Świetnie lewą stroną przedarł się Pululu. Napastnik Jagiellonii wpadł w pole karne, podniósł głowę, rozejrzał się i posłał dokładne podanie na drugą stronę do doskonale ustawionego Imaza. Jesus bez najmniejszego problemu wykończyć akcję kompletując hattricka. Gospodarze w pierwszych 45 minutach nie zatrudnili Abramowicza. Oddali kilka strzałów, ale żaden z nich nie szedł w światło bramki.
W drugiej połowie Jagiellonia nieco zmniejszyła tempo wciąż jednak w pełni kontrolując to, co działo się na boisku. Gospodarze atakowali nieco groźniej, ale ich akcje przeważnie kończyły się strzałami, które nie stanowiły powodów do obaw. W 66 minucie z boiska zeszli Marczuk oraz Nene. W ich miejsce zameldowali się Villar i Kubicki. Kilkanaście minut później na murawie pojawił się Diaby-Fadiga, który przywitał się z nowym klubem bramką w 1 kolejce nowego sezonu. Tuż po jego wejściu Jaga podwyższyła wynik. Sacek przejął piłkę i zdecydował się na indywidualną akcję. Po minęciu kilku rywali oddał piłkę na lewą stronę, a tam użytek z podania zrobił Hansen. Cała akcja była wręcz kopią drugiej bramki z wiosennego meczu w Lubinie. Z tą różnicą, że tam Norwegowi podawał Pululu. W końcówce była znakomita okazja na gola nr 5, ale Imaz nie wykorzystał świetnej wystawki od "Diabła". Ostatecznie gospodarze zakończyli to spotkanie ze strata 4 goli, które stanowią świetną bazę przed meczem rewanżowym, który odbędzie się 31 lipca w Białymstoku.
Warto podkreślić znakomitą frekwencję kibiców Jagiellonii, którzy pojawili się w Poniewieżu w liczbie ok. 2000 głów. Można śmiało powiedzieć, że Jagiellonia grała ten mecz "u siebie".
23.07.2024 17:30 - Aukštaitijos Stadionas (Poniewież)
FK Panevėžys - Jagiellonia Białystok 0:4 (0:3)
Imaz 15, 28, 29, Hansen 80
Panevėžys: 22. Emil Tîmbur - 32. Rokas Rasimavičius (85, 29. Markas Beneta), 4. Kaspars Dubra, 2. Linas Klimavičius, 72. Róbert Mazáň - 7. Ernestas Veliulis (75, 23. Jeffrey Sarpong), 20. Jovan Čađenović, 5. Nicolás Gorobsov, 31. Federico Palacios (46, 21. Cheikhou Dieng), 10. Lucas de Vega (85, 17. Nojus Lukšys) - 28. Sivert Gussiås (46, 36. Noel Mbo).
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sáček, 72. Mateusz Skrzypczak, 17. Adrián Diéguez, 44. João Moutinho (86, 39. Aurélien Nguiamba) - 7. Dominik Marczuk (66, 20. Miki Villar), 6. Taras Romanczuk, 8. Nené (67, 14. Jarosław Kubicki), 99. Kristoffer Hansen (86, 77. Wojciech Łaski) - 11. Jesús Imaz, 10. Afimico Pululu (78, 9. Lamine Diaby-Fadiga).
Żółte kartki: Gussiås - João Moutinho
Sędziował: Novak Simović (Serbia)
Widzów: 3850