Mecz rozpoczął się dla Jagiellonii źle. Już w 3 minucie spotkania sędzia Jarosław Przybył podyktował rzut karny za "jaskółkę" Michaela Ameyawa. Niestety jak się później okazało nie było połączenia z monitorem VAR i sytuacja nie mogła być sprawdzona przez sędziego głównego. Decyzja z boiska stała się więc wiążąca. Pewnym uderzeniem Ivi Lopez dał prowadzenie gościom. W Drużynie Jagiellonii pierwsze uderzenie oddał Kristoffer Hansen, niestety nad poprzeczką. Gościom się nie śpieszyło. Kacper Trelowski celebrował wybicia piłki z piątego metra, a zawodnicy z pola co chwilę przerywali grę faulami (głównie na Afimico Pululu). W związku z dobrą organizacją gry obronnej Rakowa nasi zawodnicy próbowali uderzeń zza linii pola karnego, wszystkie lądowały jednak poza bramką. Pierwsze celne uderzenie oddał Darko Curlinov, ale bez problemów interweniował Kacper Trelowski. W 30 minucie serca zabiły nam mocniej, kiedy to w polu karnym upadł Afimico Pululu. Niestety sporo dołożył od siebie i za próbę wymuszenia rzutu karnego otrzymał żółtą kartkę. Gra do końca pierwszej połowy była szarpana. Jagiellonia nie mogła odnaleźć płynności w grze, ponieważ Raków Częstochowa skupiał się na faulowaniu, wybijaniu piłki i maksymalnym przedłużaniu gry. Na przerwę Jagiellończycy schodzili zatem z jednobramkową stratą.
Po zmianie stron to Raków Częstochowa był bardziej aktywny. Najpierw Ivi Lopez dośrodkował nieźle na głowę Frana Tudora, a następnie sam celnie uderzył. Chwilę później próbował Władysław Koczerhin. Na szczęście dla nas niecelnie. W 56 minucie Afimico Pululu przebojem przedarł się w okolice pola karnego gości. Ładnie przedryblował kilku rywali, ale finalnie oddał niecelne uderzenie. W odpowiedzi oglądaliśmy bardzo mocne uderzenie Jeana Carlosa Silvy, które intuicyjnie obronił Sławomir Abramowicz. W 58 minucie "wycięty" równo z trawą został Afimico Pululu. Sędzia Jarosław Przybył wskazał jedynie na rzut z autu, bez upomnienia dla Frana Tudora. Chwilę później strzał głową z okolic piątego metra oddał Jesus Imaz, ale bramkarz gości był na posterunku. Dosłownie minutę później z rzutu wolnego formę Kacpra Trelowskiego sprawdził Kristoffer Hansen. Uderzenie w okienko pewnie w 9 przypadkach na 10 zakończyłoby się bramką, ale to był niestety ten 10 przypadek. Bezwzględny napór Jagiellonii celnym uderzeniem (po bardzo efektownej rulecie) podsumował Darko Curlinov. W 64 minucie Trener Adrian zdecydował się na pierwsze zmiany. Boisko opuścili Jarosław Kubicki i Aurelien Nguiamba, a weszli na nie Lamine Diaby-Fadiga oraz Nene. Jagiellonia była więc ustawiona ultraofensywnie. Przyniosło to oczekiwane efekty. W 68 minucie Lamine Diaby-Fadiga znakomicie obsłużył Jesusa Imaza, który potężnym uderzeniem pod poprzeczkę wyrównał stan rywalizacji. W odpowiedzi Braut Brunes dwukrotnie postraszył Sławka Abramowicza. Kolejną zmianą przeprowadzoną przez Adriana Siemieńca było wpuszczenie na plac gry Marcina Listkowskiego w miejsce Kristoffera Hansena. W 82 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Afimico Pululu, jednak ostry kąt i kolejna fantastyczna interwencja Kacpra Trelowskiego powstrzymały Jagiellonię przed wyjściem na prowadzenie. Chwilę później nastąpiły kolejne zmiany w naszej Drużynie. Z boiska zszedł Darko Curlinov oraz z powodu urazu Dusan Stojinović, a weszli na nie Miki Villar i Jetmir Haliti. W 87 minucie przy Słonecznej ponownie prowadzili goście. Po dośrodkowaniu Frana Tudora z rzutu wolnego uderzeniem głową gola zdobył Zoran Arsenić. Głównym winowajcą straconej bramki był Jetmir Haliti, który nie popisał się przy kryciu obrońcy Rakowa Częstochowa. Zawodnicy Jagiellonii nie podłamali się całą sytuacją i ruszyli do odrabiania strat. W drugiej minucie doliczonego czasu gry mocno zza pola karnego uderzał Nene. W 94 minucie pięknym uderzeniem popisał się Joao Moutinho, ale kolejną niesamowitą interwencją popisał się Kacper Trelowski, który wybił piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłka trafiła do Afmico Pululu, a ten głową z kilku metrów oddał uderzenie głową. Stratos Svarnas zablokował ręką uderzenie naszego napastnika, a sędzia Jarosław Przybył po konsultacji z VAR wskazał na jedenasty metr. Zanim do piłki podszedł zawodnik Jagiellonii bezczelnie zachował się Gustav Berggren, który postanowił rozkopać murawę w okolicach miejsca ustawienia piłki. Kiedy nasi zawodnicy ruszyli w obronie murawy na boisku się zagotowało. Wspomniany zawodnik wyleciał z boiska, a dodatkowo żółta kartką został ukarany Michal Sacek. W 101 minucie do wykonywania jedenastki podszedł Afimico Pululu i strzałem "na dwa tempa" nie dał szans Kacprowi Trelowskiemu. Po tej akcji sędzia zakończył spotkanie.
Raków Częstochowa zaprezentował prymitywną piłkę. Granie na czas po zdobytej bramce (od 4 minuty!) oraz mnóstwo fauli nie ma nic wspólnego z grą fair play. Kwintesencją ich występu był wyczyn Gustava Berggrena. Dodatkowo występ sędziów pozostawiał wiele do życzenia, którzy ewidentnie sprzyjali gościom. Sprawiedliwości jednak stało się zadość i w ostatniej minucie meczu udało się zdobyć gola chroniącego przed porażką. Z przebiegu gry zasłużyliśmy jednak na pełną pulę. W kolejnym spotkaniu zagramy bez Afimico Pululu i Michala Sacka. Obaj będą pauzować za żółte kartki. Teraz czas na przerwę reprezentacyjną, a tuż po niej podejmiemy "czerwoną latarnię" ligi – Śląsk Wrocław.
10.11.2024 14:45 - Chorten Arena (Białystok)
Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 2:2 (0:1)
Imaz 68', Pululu 90' (k) - Ivi López 4' (k), Arsenić 87'
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sáček, 3. Dušan Stojinović (84, 4. Jetmir Haliti), 17. Adrián Diéguez, 44. João Moutinho - 99. Kristoffer Hansen (77, 29. Marcin Listkowski), 39. Aurélien Nguiamba (64, 8. Nené), 14. Jarosław Kubicki (64, 9. Lamine Diaby-Fadiga), 21. Darko Čurlinov (84, 20. Miki Villar) - 11. Jesús Imaz, 10. Afimico Pululu
Raków: 1. Kacper Trelowski - 24. Zoran Arsenić, 88. Matej Rodin, 4. Strátos Svárnas - 7. Fran Tudor, 5. Gustav Berggren, 30. Władysław Koczerhin (67, 23. Péter Baráth), 19. Michael Ameyaw (81, 15. Jesús Díaz), 10. Ivi López (67, 26. Erick Otieno), 20. Jean Carlos Silva (74, 21. Dawid Drachal) - 18. Jonatan Braut Brunes (73, 91. Tomasz Walczak)
Żółte kartki: Pululu, Nené, João Moutinho, Sáček - Baráth, Svárnas, Berggren
Czerwona kartka: Berggren (za drugą żółtą)
Sędziował: Jarosław Przybył
Widzów: 17089
2:2
-:-