Od pierwszego gwizdka obie drużyny prezentowały ofensywny futbol. Już w 2. minucie Pogoń przeprowadziła groźną akcję, w której Rafał Kurzawa dośrodkował do Efthymiosa Koulourisa, ale Adrián Dieguez w ostatniej chwili zażegnał niebezpieczeństwo. Chwilę później białostoczanie odpowiedzieli dynamicznym atakiem prawą stroną, jednak defensywa gospodarzy skutecznie zablokowała próbę dośrodkowania Hansena. Prowadzenie Pogoni przyszło w 15. minucie. Po dokładnym dośrodkowaniu Rafała Kurzawy, piłka trafiła do Wahana Biczakczjana, ten zgrał ją głową do Koulourisa, a Grek z bliskiej odległości nie dajął bramkarzowi Jagiellonii szans na skuteczną interwencję. Jagiellonia próbowała szybko odpowiedzieć. W 24. minucie Afimico Pululu miał okazję na wyrównanie, ale jego strzał został zablokowany przez defensora Pogoni, a dobitkę Darko Čurlinova wybronił Florin Cojocaru. Jeszcze przed przerwą Jesús Imaz dwukrotnie próbował pokonać bramkarza gospodarzy – najpierw jego strzał głową minimalnie minął słupek, a później Cojocaru popisał się świetną paradą, zatrzymując strzał Hiszpana z dystansu.
Druga połowa przyniosła wyrównanie wyniku. W 57. minucie. Kristoffer Hansen dynamicznie przedarł się środkiem boiska i wystawił piłkę na prawą stronę do Imaza. Hiszpan precyzyjnym strzałem po koźle przy dalszym słupku wbił piłkę do siatki, dając nadzieję przyjezdnym na korzystny wynik. Był to gol, który pokazał jakość ofensywy białostoczan. Chwilę później Pogoń mogła ponownie objąć prowadzenie, jednak uderzenie Łukasiaka z bliskiej odległości świetnie wybronił Abramowicz. W 60 minucie doszło do dwóch zmian w zespole gości Listkowski i Nguiamba zeszli, a na ich miejsce Nene oraz Kubicki. Jagiellonia miała swoje kolejne szanse. W 66. minucie Pululu trafił do siatki po dobitce swojego strzału, jednak sędzia, po analizie VAR, nie uznał bramki z powodu pozycji spalonej. W 67 minucie boisko opuścił Hansen, a w jego miejsce wszedł Villar. 77 minuta, zmiany w zespole gospodarzy Gorgon i Paryzek zastąpili Kurzawę i Grosickiego. W 80 minucie zmiana w zespole ze Szczecina Gamboa za Bichakhchyana.
Końcowe minuty były bardzo intensywne. I obustronne ataki, które mogły zakończyć się bramką. Nikt nie odstawiał nogi. W 84 minucie nastąpiły kolejne zmiany w naszym zespole. Diaby-Fadiga za Pululu, a Pietruszewski za Churlinova. Minutę po wejściu na boisko wprowadzony z ławki Fadiga po pięknej akcji umieścił piłkę w siatce, jednak znów arbiter dopatrzył się spalonego. Pogoń odpowiedziała w doliczonym czasie gry groźnym kontratakiem, ale Abramowicz po raz kolejny uratował swój zespół, broniąc strzał Koulourisa z najbliższej odległości.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co można uznać za sprawiedliwy wynik. Obie drużyny miały swoje momenty dominacji i stworzyły kilka znakomitych okazji do zdobycia bramek, ale skuteczność i świetne interwencje bramkarzy sprawiły, że podział punktów wydawał się naturalnym zakończeniem tego widowiska. Jagiellonia potwierdziła, że potrafi rywalizować na wysokim poziomie, pozostając niepokonana w ostatnich piętnastu spotkaniach, co samo w sobie jest imponującym osiągnięciem.
Przed nami kolejne wyzwania i już 5 grudnia w ramach Pucharu Polski, Jagiellonia na wyjeździe zmierzy się z Olimpią Grudziądz. Na ten moment wyjazdowe „tournée” przyniosło dwa remisy, co będzie dalej? Zobaczymy. Mam nadzieję, że zakończymy ten rok w iście mistrzowskim stylu utrzymując wysoki poziom na wszystkich trzech frontach.
Autor: Snara
0:0
-:-