Sławomir Abramowicz
7.9

Griffin - Pewny w swoich interwencjach. Uratował nam punkt broniąc groźne strzały w drugiej połowie. Nikt chyba już nie wyobraża sobie innego numeru "1" w bramce Jagi. No, może poza Maksem Stryjkiem.
Orzech - Zaliczył jedno poważne minięcie z piłką, a później wypuścił futbolówkę przy interwencji "w parterze". Oprócz tych chwil słabości miał też dwa dobre momenty, kiedy obronił strzał z ostrego kąta i do spółki z Dusanem Stojinoviciem powstrzymał zawodnika Olimpiji. Dobry występ, ale uważam, że nie był najlepszym zawodnikiem.
Sierpowy - Tym razem mniej pewny punkt zespołu. Raz źle wyszedł do dośrodkowania, ale sytuację uratował Polak. Raz łapał piłkę wślizgiem i wypluł ją przed siebie w niekontrolowany sposób. Kilka razy zanotował małe nieporozumienie z obrońcami. Not great, not terrible. Dobrze, że Olimpija rzadko trafiała w światło bramki.

Michal Sáček
5.1

Griffin - Średni mecz Czecha. Parę razy objechany przez rywali, parę razy wyszedł do ofensywy. Oddał strzał w drugiej połowie, choć pewnie mógł znacznie lepiej się do niego przyłożyć. Tragedii nie było, ale fajerwerków też nie.
Orzech - Większość ataków szła stroną Czecha. Widać, że Słoweńcy mieli plan na to spotkanie wybierając tą stronę jako główną. W drugiej połowie był dwukrotnie wręcz ośmieszony, ale nie mógł podostrzyć ponieważ w pierwszej odsłonie został upomniany przez arbitra żółtą kartką.
Sierpowy - To nie był jego mecz. Słabo radził sobie z lewoskrzydłowym Olimpiji, Marko Brestem. Najpoważniejszy błąd to przegrany łatwo pojedynek, po którym Brest dośrodkował i Florucz stanął oko w oko z naszym bramkarzem (co zrobił po tym, to już zagadka). Było również blisko czerwonej kartki (ostre wejście w nogi Bresta około 70. minuty było bliźniaczo podobne do sytuacji, w której Sacek otrzymał żółtą kartkę). Sędzia nie chciał ingerować w mecz i chyba dlatego oszczędził naszego Czecha. Miał jednak pełne prawo pokazać mu wtedy drugą żółtą kartkę. Ostatnia sytuacja, to strzał Sacka z 16 metra w końcówce meczu. Można było w tej sytuacji dużo lepiej przymierzyć. Szkoda. Na obronę Sacka można wskazać na ogromną liczbę minut, które rozegrał już w tym sezonie.

Mateusz Skrzypczak
6.3

Griffin - Nie tak solidnie, jak do tego przyzwyczaił, a jego nieporozumienia ze Sławkiem w pierwszej części gry mogły skończyć się kuriozalnie. Po zamianie stron przez jego głupią stratę goście wyszli z bardzo groźną akcją w przewadze. Na szczęście bez konsekwencji.
Orzech - Ależ miał poważną stratę w drugiej połowie. Dobrze, że błąd kolegi naprawił Cezary Polak. W tej sytuacji goście wychodzili trzech na dwóch. Poza tą sytuacją nie pamiętam więcej poważnych błędów więc zaliczył dobry występ. Podania do przodu słabe.
Sierpowy - Wciąż szuka formy sprzed kontuzji. Widać postępy, ale to niestety musi trwać. W meczu ze Słoweńcami nie ustrzegł się poważnych błędów. Na szczęście, obyło się bez konsekwencji. Oby na wiosnę było już zdrowo i forma wróciła do jesiennego szczytu. No i oby szybko zadebiutował w narodowej kadrze!

Dušan Stojinović
7.4

Griffin - Zastąpił pauzującego "Dusiciela z Mladej Boleslavii" w środku obrony i nie zawiódł. Lepszy z pary stoperów w tym meczu. Piłkarz, który znacznie rozwinął się w tej rundzie. Zasługuje na podstawowy skład!
Orzech - Zaimponował mi. Wiedziałem, że znajduje się w dobrej formie, ale naprawdę jest szybki, zdecydowany i prawie bezbłędny. Raz wybił za krótko, wprost pod nogi rywala. Szkoda, że nie "siadła" mu piłka w 5 minucie. Dałby prowadzenie i zaliczył debiutanckie trafienie.
Sierpowy - Był bardziej pewnym z dwójki stoperów, ale też zdarzały mu się niedociągnięcia. Zawodził w rozgrywaniu piłki, choć zapewne świadom swoich ograniczeń w tym elemencie nie podejmował zbyt dużego ryzyka (jak zresztą cała drużyna). Mógł strzelić gola, zabrakło dokładności w tym sytuacyjnym strzale. Ogółem i tak jest największym zaskoczeniem na plus w całej drużynie. Jak widać, warto dawać szansę zmiennikom, bo tylko tak mogą się rozwinąć.

Cezary Polak
8.1 [MVP]

Griffin - To był jego najlepszy mecz w żółto-czerwonych barwach. Zagrał uważnie w defensywie. I to naprzeciw bardzo solidnej drużyny. Brawo Czarek!
Orzech - Nasz najlepszy piłkarz tego dnia. Pozycja o którą obawiałem się najbardziej (po występie w Czechach) okazała się najbardziej stabilna w naszej Drużynie. Był wszędzie gdzie trzeba. W ataku nie podłączał się za często, ale za to dołożył kilka kapitalnych interwencji w obronie.
Sierpowy - Wejście do drużyny miał przeciętne, ale jak widać załapał już o co chodzi i z każdym meczem jego gra nabiera rumieńców. W meczu z Olimpiją unikał ryzyka i właściwie nie udzielał się w ofensywie, poza niecelnymi próbami zagrania długich piłek. W defensywie jednak czyścił aż miło, wygrał wszystkie główki i dwukrotnie przeciął groźne wstrzelenia piłki w nasze pole karne. Wygląda na to, że będą z niego ludzie.

Lamine Diaby-Fadiga
2.8

Griffin - Byłem zdziwiony jego wyjściem w podstawie na to spotkanie po błędzie kosztującym co najmniej punkt w Czechach. Do czasu, gdy trener Siemieniec go nie ustawił do pionu, kiwał długo i tracił piłki, uruchamiając akcje Słoweńców. Po reakcji na uwagi trenera zaczął szybciej odgrywać kolegom.
Orzech - Najgorszy zawodnik w tym spotkaniu. Po stracie w 20 minucie poszła dobra akcja gości, na szczęście bez konsekwencji. Nie dał nic do przodu, ale z jego strat były tylko problemy. Niech już wyczyści tą głowę przez okres przerwy bo nie da się go oglądać.
Sierpowy - Nie, nie, nie. Słaby i chaotyczny występ. Tracił piłkę zupełnie bez sensu, raz nawet tuż przy swoim polu karnym, co sprawiło, że miałem deja-vu z Mlady Boleslav. Szczegółowo jego występ wyglądał tak: fajne uwolnienie się od rywala... głupia strata, głupia strata... super odbiór... głupia strata, super wjazd w pole karne... głupia strata, świetny drubling... eee, nie wiem, co robić... głupia strata. Load and repeat. Widać w nim potencjał, ale na razie w każdej akcji prezentuje swoje dwie twarze, silnego dryblera z fantazją i jeźdźca bez głowy (i bez prawa jazdy). Oby obóz zimowy pomógł mu odpalić na dobre.

Nené
2.9

Griffin - Oddał sprytny, ale delikatny strzał z rzutu wolnego w pierwszej połowie. Poza tym niezbyt widoczny w tym spotkaniu. Szkoda, bo wcześniejsze mecze pokazywały lekki wzrost formy.
Orzech - Gdyby te uderzenie z rzutu wolnego trafiło do "sieci" naprawdę byłby bohaterem. Jednak jego chwilowa zwyżka formy okazała się tylko "zwiastunem" bo dalej nic z tego nie wyszło. Szkoda, po prostu szkoda, że Portugalczyk nie wygląda jak 50% samego siebie z poprzedniego sezonu.
Sierpowy - Celny strzał z rzutu wolnego, kilka wejść do przodu, ogółem jednak dość dyskretny i całościowo przeciętny występ.

Jarosław Kubicki
5.6

Griffin - Na pozycji nr. "6" poradził sobie poprawnie. Wspierał defensywę, dobrze się ustawiał.
Orzech - No i co można powiedzieć o jego występie... Solidnie, ale bez błysku. Nie było problemów z pozycją numer "6" więc co do tego nie ma o co się do niego przyczepić. Szkoda, że z przodu nie było tak dobrze. Przydałoby się wsparcie w kontekście marazmu naszej ofensywy.
Sierpowy - Właściwie nie ma za co go zganić. Ale pochwalić też nie. Mam wrażenie, że w tym meczu zdecydowana większość akcji działa się na bokach boiska. Środek Olimpija zamurowała, ale czyniła to dopiero od jakiegoś 40 metra przed własną bramką. Nasi zawodnicy nie potrafili jednak skorzystać z tych przestrzeni i niczego konkretnego wypracować.

Jesús Imaz
3.3

Griffin - Wiek robi swoje, a w końcu młodzieńcem już nie jest. Po serii bramek strzelonych w kolejnych meczach, wyraźnie opadł z sił i w paru sytuacjach zabrakło mu szybkości. Podawał niecelnie, nie miał okazji strzeleckich.
Orzech - Przypomniałem sobie o nim kiedy w kole środkowym myślał o bezpośrednim uderzeniu na bramkę lub w sytuacji kiedy Pululu puścił mu "świecę" w pole karne. Nie miał swojego dnia. Można też powiedzieć, że nie ma swojego miesiąca. Od kilku spotkań zalicza bardzo słabe występy.
Sierpowy - Trudno było mi znaleźć dobre zagrania naszego kapitana w tym meczu. Był słabiej dysponowany, ale trudno się dziwić, zagrał sporo minut w rundzie jak dla 34-letniego zawodnika. Oby wiosną miał podobną serię, gdy strzelał nieprzerwanie w dziewięciu meczach z rzędu.

Kristoffer Hansen
4.1

Griffin - Wiemy co potrafi Norweg, jednak w tym meczu nic nie pokazał. Może poza podaniem do bramkarza Olimpiji w drugiej połowie...
Orzech - "Wiking" nie zaliczy tego spotkania do udanych. Rzut wolny po którym mieliśmy dobrą sytuację został podyktowany po faulu na nim. Niestety, znikał na długie momenty. W jednej z akcji obronnych dał się dziecinnie ograć po czym został oddany groźny strzał. Dużo chaosu, mało efektu.
Sierpowy - Szarpał. Raz sędzia nie zagwizdał dość ewidentnego przewinienia, gdy mógł wejść z piłką w pole karne. W sumie jednak trudno mi się doszukać jego ewidentnie dobrej akcji z przodu. Olimpija broniła twardo, kompetentnie i z fartem, ogółem chowając naszego Wikinga do kieszeni.

Afimico Pululu
4.1

Griffin - Co ten piłkarz uniósł na plecach w całej rundzie, to jego. Nie dziwię się, że pod koniec roku zabrakło mu sił. Szkoda, że "spalił" wyjście sam na sam w drugiej połowie, bo karnego pewnie by wykorzystał.
Orzech - Zmęczenie rundą widoczne jak u nikogo innego. Bardzo chciał (efektem żółta kartka), ale kompletnie mu nie wychodziło. Nie pilnował linii spalonego w jednej z najlepszych naszych akcji. Na plus, że schodził do linii pomocy, aby odzyskać i rozgrywać piłkę.
Sierpowy - Naprawdę bałem się, że skończy ten mecz z czerwoną kartką. Robił, co mógł, ale bez pomocy partnerów nie dał rady dojść do żadnej dobrej sytuacji strzeleckiej. Wydawało się, że wywalczył rzut karny, ale niestety wcześniej był na spalonym (tzw. prawdziwym spalonym, a nie jak Diaby w Szczecinie). Jeden z najbardziej eksploatowanych graczy. Odpoczynek się należy.

Darko Čurlinov
3.4

Griffin - Pewnie większość z nas widząc nieporadną grę "Diabła" w pierwszej połowie domagała się wejścia Macedończyka. Niestety, gdy wszedł, zaprezentował się niewiele lepiej. Obrazu gry drużyny nie zmienił. Brakowało jego wejścia w pole karne i dryblingu.
Orzech - Drybling bez efektu. Dzień przed meczem przeczytałem artykuł o nim i wiedziałem, że to będzie jego słaby mecz (mityczna klątwa). Oczywiście, że tak się stało i mecz mu nie wyszedł. Liczyłem, że zrobi różnicę, ale niestety.
Sierpowy - Nie dał nic drużynie, gdy ta go potrzebowała. Kilka strat, kilka wywalczonych autów, jeden rzut wolny. Korzyści niestety mało.

Aurélien Nguiamba
3.3

Griffin - Wszedł za Nene do środka i zagrał lepiej od Portugalczyka, ale nie na tyle żeby ocenić go pozytywnie. Zapamiętałem go z akcji, gdy przejął piłkę w środku i zabawnie truchtał z nią przez kilkanaście metrów zamiast odegrać do pokazujących się partnerów z przodu.
Orzech - Nie ma to jak grać o zwycięstwo z najbardziej defensywnym pomocnikiem w zestawieniu, ale Trener chyba widział to inaczej. Żółta kartka z kategorii "widmo", bo to zawodnik Olimpiji nastąpił mu na nogę (klasyczny stempel).
Sierpowy - Nie wyróżnił się ani na plus, ani na minus w stosunku do Nene, którego zmienił. Akcja, którą zapamiętałem, to dobry blok wstrzelenia piłki w nasze pole karne w końcówce meczu.

Miki Villar
2.0

Griffin - Oj ta nasza myszka. Początek rundy miał bardzo udany, pokazał walory piłkarskie w pełnej krasie. Koniec roku mizerny, a wejściem na murawę w 71. minucie tylko to potwierdził. Może zapadł w sen zimowy?
Orzech - Nie wiem po co on wchodzi na boisko, bo jest po prostu "nijaki". Blogi, wykształcenie i inne sprawy, ale najważniejsze, że skrzydłowy ma wg Daniela Myśliwca "zapier…". Miki, mniej myślenia więcej działania. Wróć po przerwie zimowej silniejszy.
Sierpowy - Zupełnie słaby występ. Nie dał nic. Wiadomo, że Jesus ma brata bliźniaka, może brata ma też Miki i ktoś ich podmienił jesienią? Może ten brat nazywa się Goofy... Po kontuzji cień dynamicznego zawodnika, którego znaliśmy z meczów z Radomiakiem, Widzewem czy Petrocubem. Miki (nie Goofy), wróć!