Od samego początku gospodarze udowodnili, że nie zamierzają pozwolić rywalowi na żadne zaskoczenie. Już w 3. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Motor mógł zagrozić bramce Jagiellonii, jednak piłka ostatecznie została wybita na aut. Kolejne minuty pierwszego kwadransa to silny napór gości. Nie doprowadziło to jednak do strzelania gola. Z każdą minutą przewaga białostoczan rosła. W 13. minucie Kubicki zmarnował świetną sytuację, uderzając nad poprzeczką, ale już kilka chwil później to on był bohaterem, zdobywając bramkę w 30. minucie. Pietuszewski dośrodkował piłkę do Kubickiego, a ten precyzyjnie pokonał bramkarza Motoru, Roberta Rosę. W 45. minucie przytrafił się Motorowi pechowy moment. Sergi Samper, faulując brutalnie Pietuszewskiego, został ukarany bezpośrednio czerwoną kartką. Po analizie VAR decyzja sędziego została potwierdzona, co oznaczało, że goście musieli kończyć pierwszą połowę w osłabieniu. W tej sytuacji Jagiellonia miała już pełną kontrolę nad grą, a wynik 1:0 stwarzał doskonałą okazję na poprawę w drugiej połowie.
Druga część meczu rozpoczęła się od zdecydowanego ataku gospodarzy. W 61. minucie Jagiellonia podwyższyła prowadzenie. Piłkę na lewe skrzydło rozrzucił Pululu, a Darko Czurlinow, po przełożeniu piłki na prawą nogę, a następnie w swoim stylu ścięciu do środka boiska precyzyjnie uderzył przy lewym słupku bramki Motoru, nie dając szans Rosie. 2:0 dla Jagiellonii. Kubicki, który już wcześniej miał na koncie gola, nie dał o sobie zapomnieć. W 78. minucie zdobył drugiego gola, po analizie VAR, jego trafienie zostało uznane za prawidłowe. Po tym golu wynik meczu brzmiał 3:0, a Motor Lublin nie miał już żadnych szans na odwrócenie losów spotkania. Mimo kilku zmian w składzie i starań ze strony gości, Jagiellonia spokojnie kontrolowała przebieg meczu, nie pozwalając Motorowi na jakiekolwiek poważne zagrożenie pod własną bramką. Po ostatnim gwizdku sędziego, białostoczanie mogli świętować zasłużone zwycięstwo 3:0. Mimo osłabienia, Motor starał się walczyć do końca, jednak brakowało im pomysłu na sforsowanie defensywy Jagiellonii. Po świetnym meczu, Jagiellonia udowodniła, że jest gotowa na kolejne wyzwania, a wynik w pełni odzwierciedla dominację drużyny z Podlasia.
Chłopaki wykonali świetną pracę na boisku, pokonując rywala. Jarek Kubicki zagrał cudowny mecz, w którym udowodnił, że nadal liczy się w grze. Na wyróżnienie zasługuje również Oskar Pietuszewski, który pomimo krótkiego stażu w pierwszym składzie cały czas starał się kreować sytuacje i odważnie wychodził z piłą. Dodatkowo Churnilow nie zaplątał się w polu karnym tak jak zwykle, tylko pewnie uderzył z dystansu oby tak dalej!
Już w najbliższy czwartek, 20 lutego wracamy z Ligą Konferencji, dodatkowo przypominam, że jest to mecz, który gramy u siebie w Białymstoku. WSZYSCY NA STADION!
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sáček, 72. Mateusz Skrzypczak, 23. Enzo Ebosse, 5. Cezary Polak - 80. Oskar Pietuszewski (69, 20. Miki Villar), 31. Leon Flach, 14. Jarosław Kubicki (78, 82. Tomás Silva), 21. Darko Čurlinov (62, 99. Kristoffer Hansen) - 11. Jesús Imaz (78, 29. Marcin Listkowski), 10. Afimico Pululu (62, 9. Lamine Diaby-Fadiga)
Motor: 1. Kacper Rosa - 28. Paweł Stolarski (68, 17. Filip Wójcik), 39. Marek Bartoš, 3. Hervé Matthys, 24. Filip Luberecki (46, 47. Krystian Palacz) - 26. Michał Król (68, 21. Jakub Łabojko), 6. Sergi Samper, 68. Bartosz Wolski, 37. Mathieu Scalet, 77. Piotr Ceglarz (88, 22. Christopher Simon) - 90. Samuel Mráz (55, 30. Mbaye N'Diaye).
żółte kartki: Čurlinov, Polak, Ebosse
czerwona kartka: Sergi Samper (41. minuta, Motor, za brutalny faul)
sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
widzów: 12 439.
Autor: Snara
3:1
-:-