Data: Sobota, 8 Listopada 2008 g. 17:30
Miejsce: Warszawa, ul. Konwiktorska, 12. kolejka Ekstraklasy
Widzów: 3600
Sędzia: Zdzisław Bakaluk
Polonia Warszawa (0:0) Jagiellonia Białystok
Składy:
Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Skrzyński, Sokołowski (37.Piechniak) - Lazarevski, Kozioł, Majewski, Lato - Kosmalski (74.Ciarkowski), Ivanovski (62.Gajtkowski)
Jagiellonia Białystok: Lech - Lewczuk (46.Norambuena), Skerla, Stano, Król - Dzienis (88.Łatka), Hermes, Zawistowski, Szczot - Kojasevic (73.Jarecki), Arifovic
Kartki żółte: Sokołowski 36`, Kozioł 59` (Polonia); Dzienis (43`)
Piłkarz meczu: Piotr Lech
Jagiellonia dzisiaj grała z drużyną, która najprawdopodobniej będzie do końca sezonu walczyła o europejskie puchary z ramienia naszej ligi. I co? I to, że w dzisiejszym spotkaniu faworyt nie umiał strzelić bramki skazywanej przez wielu na spadek Jagiellonii. W Warszawie padł bezbramkowy remis i z tego spotkania może być jedynie zadowolony Piotr Lech, który od czterech spotkań ligowych zachowuje czyste konto.
Mecz w wykonaniu Jagiellonii nie był pięknym widowiskiem. Od pierwszych minut widać było , że Jaga przyjechała na Konwiktorską aby nie przegrać meczu. Zespół nastawił się na obronę z ewentualną możliwością kontrowania przeciwnika. W pierwszej połowie spotkania oba zespoły nie były w stanie skonstruować jakiejkolwiek akcji ofensywnej, która umożliwiłaby zdobycie gola. Akcie były rwane, brak było dokładności, a szczególnie gra Polonii była daleka od oczekiwań jej sympatyków. W gruncie rzeczy można było spodziewać się, że Jaga będzie bronić się i ewentualnie kontrować. No ale tego kontrować nie było również widać w dzisiejszym spotkaniu. Ponownie brakowało armat a ofensywnie grający Kojasevica został zmieniony w drugiej połowie spotkania przez powracającego po kontuzji Jareckiego. Polonia miała dwie może trzy sytuacje które powinna zamienić na bramki jednak dzisiaj wyjątkowo nieskuteczni byli wszyscy zawodnicy gospodarzy dzisiejszego spotkania.
Suma summarum wynik spotkania należy uznać za sprawiedliwy. Żaden z zespołów nie miał przeważającej przewagi i nie atakował z wielką przewagą. Typowe polskie ligowe kopanie, które skończyło się sprawiedliwym podziałem punktów.
Wypowiedzi pomeczowe
Jacek Zieliński, trener Polonii: "To był mecz wielkich nadziei, bo przed jego rozpoczęciem znaliśmy korzystne dla nas wyniki Legii i Wisły. Jagiellonia gra ostatnio coraz lepiej, a my niestety nie prezentujemy się tak, jak byśmy chcieli. I to znalazło potwierdzenie na boisku. Nie mieliśmy dziś pomysłu jak sobie poradzić z obroną rywali. Mimo tylko remisu zostaliśmy liderem, ale wkoło widzę, że wszyscy czują się jak na pogrzebie. Oby więcej takich "pogrzebów"".
Michał Probierz, trener Jagiellonii: "Zdawaliśmy sobie sprawę na jak trudny teren przyjeżdżamy, ale naszym celem było zwycięstwo. Skończyło się na remisie i myślę, że też możemy być zadowoleni. Były dziś różne momenty - i Polonia miała swoje szanse, a był i taki fragment gry, że to my kontrolowaliśmy sytuację na boisku. Z punktu się cieszymy, ale zaczynamy już myśleć o następnych meczach z Górnikiem Zabrze i Polonią Bytom, które będą miały dla nas kolosalne znacznie, a dla mnie do tego będą bardzo prestiżowe ze względu na moje związki z tymi klubami. Jak słyszę, że w Polonii niektórzy są niezadowoleni, to my chętnie przejmiemy od nich kilka punktów".
Zapowiedź meczu
Sportowa Spółka Akcyjna Groclin Dyskobolia w Grodzisku Wielkopolskim, tak jeszcze do ubiegłego sezonu nazywał się klub, który po zakończeniu sezonu przeniósł się do Warszawy. Działacze miejscowej Polonii kupili licencję od wielkopolskiego klubu i tak oto kuchennymi drzwiami Polonia a może cały czas Groclin jest aktualnie w ekstraklasie.
Klub sportowy Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski został założony 30 kwietnia 1922 roku. Pierwsza oficjalna, przedwojenna nazwa to Towarzystwo Gimnazjalistów.
Wspomniane wyżej Towarzystwo Gimnazjalistów skupiało młodzież uczącą się w Kościanie i Wolsztynie. Kościan w latach 20 posiadał już własny klub sportowy - "Helladę". Grodziscy działacze postanowili nie być w cieniu sąsiadów i założyli swój własny klub - Dyskobolię. Było to właśnie w roku 1922. Pierwszym prezesem został Maksymilian Niewiadomski.
Najważniejszą sekcją w Grodzisku była oczywiście piłka nożna, chociaż pod szyldem Dyskobolii funkcjonowały też inne sekcje. W debiutującym pojedynku z ówczesnym Unitasem Wolsztyn ekipa prezesa Niewiadomskiego przegrała aż 10:0. Kilka lat później doszło do połączenia z sąsiednim klubem "Florencja" (również z Grodziska Wlkp.) Jednakże od tego czasu Dyskobolia nie mogła przebić się do wyższej klasy rozgrywkowej.
Nową epokę w dziejach tej drużyny rozpoczął - i kontynuuje po dzień dzisiejszy - Zbigniew Drzymała, szef firmy Inter Groclin Auto, nowoczesnej firmy tapicerki samochodowej. W 1993 roku Drzymała wraz ze swoim konsorcjum przejął klub. Niespełna rok później doszło do fuzji z występującym w klasie makroregionalnej Okranem Ptaszewo. Od tego momentu grodziski klub szedł jak burza, pokonując kolejne szczeble ligowe. Zaczynając od klasy regionalnej drużyna Drzymały co roku awansowała ze swojej grupy, czego efektem był debiut w pierwszej lidze. Miało to miejsce w roku 1997. Niestety beniaminkowi nie udało się utrzymać w Ekstraklasie i Groclin czekała degradacja. Jak się jednak okazało - nie trwała ona zbyt długo. Już po sezonie Grodzisk znowu cieszył się rozgrywkami na najwyższym szczeblu.
27 listopada 2000 roku klub został przekształcony w Sportową Spółkę Akcyjną.
Obecnie Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. jest uważana za jeden z lepiej zorganizowanych klubów w polskiej piłce. Tą organizację widać chociażby w tym, że Dyskobolia dwukrotnie zdobywała wicemistrzostwo kraju: 2002/2003 i 2003/2004, dwukrotnie zdobyła Puchar Polski: 2004/2005 i 2006/2007, oraz w ostatnim roku udało jej się wywalczyć Puchar Ekstraklasy. Zespół z Grodziska nie błysnął na arenie międzynarodowej mimo, iż kilka razy próbował swoich sił w Pucharze UEFA. Obecnym trenerem zespołu jest Jacek Zieliński.
Jagiellonia z Polonią a raczej Groclinem Dyskobolia grała do tej pory trzy razy. W ubiegłym sezonie dwukrotnie lepsi byli zawodnicy zespołu jutrzejszego przeciwnika. W tym sezonie w pucharze ekstraklasy padł jednobramkowy remis.
Z Polonią Warszawa Jagiellonia grała 23 razy ale jeszcze nigdy w pierwszej lidze. Osiem razy górą była Jagiellonia, sześć razy padał remis i sześć razy góra była Polonia. Bilans bramkowy to 26-19.