Mecz:  Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów

Data:  Środa, 24 Maja 2006  g. 16:50
Miejsce:  Białystok, ul. Słoneczna, 31 kolejka II ligi
Widzów:  4     Sędzia:  Piotr Aleksandrowicz

Jagiellonia Białystok  (0:2)  Ruch Chorzów
 
Łudziński, Mikulenas

Składy:
Jagiellonia Białystok: M. Zając – Ł. Nawotczyński, R. Kolasa, A. Kubik – D. Łatka, J. Markiewicz, R. Speichler, J. Chańko, M. Piegzik – Dz. Żuberek, T. Moskal.
Ruch Chorzów: J. Paśnik – W. Myszor, M. Klaczka, T. Balul, M. Makuch - W. Grzyb, M. Pulkowski, G. Baran, P. Łudziński - G. Mikulenas, M. Śrutwa.
 

Kartki żółte:  Arkadiusz Kubik
Piłkarz meczu:  Jacek Chańko

Początek meczu był dość wyrównany, z lekkim wskazaniem na Jagiellonię. To żółto-czerwoni częściej zagrażali bramce przeciwnikowi dłużej utrzymywali się przy piłce. Lecz to goście objęli prowadzenie w 19 minucie po strzale Przemysława Łudzińskiego. Po stracie bramki Jagiellończycy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania już przed przerwą, jednak ta sztuka im się nie udała. W przerwie trener Jurij Szatałow wprowadził do gry Ernesta Konona, który zmienił Dzidosława Żuberka. Pomimo tej zmiany już w 48. minucie było 0:2, bramkę dla Ruchu zdobył Mikulenas. Po kilkunastu minutach nasz trener wprowadził do gry Pawła Sobolewskiego oraz Iwo Zubrzyckiego, lecz pomimo przewagi żółto-czerwoni nie zdobyli bramki. Wyraźnie dało się zaobserwować przemęczenie naszych graczy sezonem, gdyż nie zawsze dali radę wrócić za akcją - dlatego też chorzowianie kilkakrotnie kontowali nasz zespół i byli bliscy podwyższenia wyniku.

Wypowiedzi pomeczowe
urij Szatałow (Jagiellonia Białystok): - Dzisiaj musieliśmy podjąć wielkie ryzyko, bo remis nam nic nie dawał. Musieliśmy dzisiaj zagrać bardzo ofensywnie, jednak z kontrataku gra się łatwiej. Liczyliśmy na to, że na początku spotkania zdobędziemy bramkę, co ułatwi nam grę. Niestety stało się odwrotnie, straciliśmy bramkę już w 17 minucie i trzeba było wszystko zmieniać. Jak mówił mój kolega, ułatwiliśmy Ruchowi możliwość wyprowadzania kontr, a wiadomo, że atak pozycyjny nam nie wychodzi, chociaż w drugiej połowie stworzyliśmy dwie dogodne sytuacje – Tomek Moskal i Madrin Piegzik. Za posiadanie piłki i stwarzane sytuacje nikt jeszcze trzech punktów nie dodał. Podsumowując, straciliśmy dzisiaj trzy punkty i można powiedzieć, że w pięćdziesięciu procentach szansę na awans.

Marek Wleciałowski (Ruch Chorzów): - Z wielką przyjemnością się gra na stadionie wypełnionym tak żywiołowo reagującą publicznością i do tego kulturalnie dopingująca oba zespoły. Cieszę się z tego, bo to jest naprawdę święto dla piłki, jeżeli zespoły wychodzą na boisko, grają przy takiej publiczności. Na pewno bardzo jestem zadowolony ze zwycięstwa i z gry, która momentami naprawdę była na niezłym poziomie. Skuteczność moich zawodników ułatwiła nam realizację pewnego planu taktycznego, tzn. łatwiej było nam kontrolować grę, jak też przeprowadzać akcję z głębi pola. Jagiellonia była bardzo groźna, szczególnie przy stałych fragmentach gry, zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to bardzo mocny punkt tej drużyny, więc tym bardziej mogę być zadowolony, że nie straciliśmy bramki.

Zapowiedź meczu
Jutro, o godz. 17.00 Jagiellonia Białystok rozegra kolejny mecz ligowy. Tym razem przeciwnikiem będzie to Ruch Chorzów.
Powstanie tego zespołu, datowane jest na 20 kwietnia 1920 roku, w Domu Związkowym w Wielkich Hajdukach odbyło się spotkanie założycielskie klubu, który w następnych latach miał zasłużyć na miano jednego z najbardziej zasłużonych w Polsce. Od początku przyjął nazwę "RUCH" ( z krótką przerwą na PRL-owski wymysł UNIA ) - pomysł Edwarda Supernoka - symbolizującą ruch narodowo - wyzwoleńczy ludu Górnego śląska. Także barwy klubowe nie ulegały żadnym zmianom. "Niebiescy" to przydomek chorzowian jeszcze z czasów lat 20-tych, a stroje w kolorach biało-niebeskich symbolizowały tradycyjne barwy Górnego śląska. Centralne rozgrywki piłkarze z Wielkich Hajduków zapoczątkowali meczem z pierwszym mistrzem Polski - Cracovią. Mecz odbył się na... uprzątniętym placu targowym. Około 800 widzów obejrzało klęskę hajduczan aż 2:8. Pierwsze dla Niebieskich mistrzostwa Polski nie wypadły okazale - 5 porażek i jedno zwycięstwo, stosunek goli 6:38. Na kolejny start w imprezie wyłaniającej najlepszy piłkarski zespół czekali w mieście hutników 4 lata. Kolejny niewypał - trzy porażki i remis oraz przegrana w Pucharze Polski. Nic więc nie zapowiadało, że już za kilka lat z Ruchem liczyć się będą musieli wszyscy.
W 1927 roku Niebiescy przystąpili do grona twórców Ligi Polskiej, w której początkowo nie odgrywali ważniejszej roli.
W 1933 roku rozpoczęła się dominacja zespołu z Górnego śląska nad resztą stawki. Cztery kolejne tytuły Mistrza Polski, 3 miejsce w roku 1937 i znowu mistrzostwo całkowicie oddawało pozycję jaką zdołali wyrobić sobie Niebiescy w Polsce. Gwiazdy Ruchu błyszczały nie tylko w w kraju, lecz także na poza jego granicami. Zwycięstwa nad takimi zespołami jak Bayern Monachium, VfB Stuttgart czy Jugoslawia Belgrad, a także świetne występy w reprezentacji Polski Wodarza czy Wilimowskiego ( 4 gole w jednym meczu Mś z Brazylią! ) kazały nabrać każdemu respektu przed śląskimi piłkarzami.
Falę sukcesu „niebieskich” przerwala II wojna światowa. Ruch dość szybko odzyskał przedwojenną pozycję, i już w 1950 roku zajął w lidze 2 miejsce. W sezonie kolejnym miało miejsce bardzo kontrowersyjne przyznanie chorzowskim piłkarzom mistrzostwa Polski - przed sezonem PZPN zadecydował, że zdobywca piłkarskiego Pucharu Polski automatycznie zostanie mianowany mistrzem. Ligę wygrała Wisła Kraków, a Niebiescy mimo dopiero 6 miejsca, ligowego zwycięzcę zdołali pokonać w finale Pucharu Polski, w ten niecodzienny sposób zdobywając pierwszy w historii dublet! Swoją dominację zawodnicy Ruchu potwierdzili jednak w kolejnych dwóch sezonach broniąc tytuł mistrza Polski. Na dodatek królem ligowych strzelców zostawał Gerard Cieślik. Dalsza część doskonale zapoczątkowanego dziesięciolecia nie była już dla Niebieskich tak szczęśliwa. Jeszcze trzykrotnie udawało im się zmieścić na podium, później było już gorzej. Kolejne tytuły mistrzowskie nie przychodziły już z taką łatwością i zostawały zdobywane mniej regularnie. W 1959 roku karierę zakończył wielki Gerard Cieślik. Wydawało się, że Niebiescy długo nie będą potrafili otrząsnąć się po stracie swojego doskonałego łącznika. Tymczasem w kolejnym sezonie Ruch zdobył 9 już w swej historii tytuł. Nikt nie przypuszczał, że na kolejny, jubileuszowy, czekać będzie trzeba aż 8 lat. Dokonał tego Teodor Wieczorek, wraz ze swoją drużyną, naszpikowaną gwiazdami jak Bula, Piechniczek, Bem czy Faber, i licznie przybywającymi na Cichą kibicami ( średnio 30 tys widzów! ). W ostatnim, domowym pojedynku, Ruch na Stadionie śląskim podejmował Górnika Zabrze. W obecności około 80 tys widzów ( ! ), zdołał pokonać Lubańskiego i spółkę 3:1.
W kolejnych sezonach znowu Niebiescy spisywali się przeciętnie. W Polskim futbolu zaczęła panować moda na trenerów z Węgier i Czechosłowacji, którzy z polskimi zespołami odnosili coraz większe sukcesy. W końcu tym samym tropem poszli włodarze Ruchu i nie pomylili się. Michal Vican dwukrotnie doprowadził swoich podopiecznych do mistrzostwa, w 1975 roku zdobywając nawet dublet. Co więcej, jego drużyna zaczęła odnosić także sukcesy na arenie międzynarodowej, dochodząc kolejno do ćwierćfinału PUEFA i PEMK. Po zwycięstwach z reguły przychodzą porażki. Tak też było w przypadku Niebieskich. Kolejne sezony to lata chude, z przerwą na mistrzowski sezon 1978/79. Z reguły drużyna wypadała poza podium ligi, ba - w kilku sezonach balansując nawet na krawędzi spadku. Czarny sen spełnił się niestety w 1988 roku. Po słabej grze, odebranych przez PZPN punktach i koszmarnym błędzie bramkarza Jojki w barażu z Lechią Gdańsk, Ruch po raz pierwszy w swej historii opuścił szeregi ekstraklasy. W Chorzowie był już jednak Krzysztof Warzycha. Ulubieniec chorzowskiej publiczności wraz z kolegami i pod wodzą Jerzego Wyrobka, po roku nieobecności na salonach polskiej piłki powrócili w szeregi ekstraklasy. To było istne wejście smoka - sezon 1988/89 zakończył się mistrzostwem dla Ruchu. I jak do tej pory był to ostatni tytuł mistrzowski tego klubu. Lata 90-te, czyli okres po reformach ustrojowych, to dla chorzowskiego klubu czas chyba najsłabszy, poza II dwudziestoleciem XX wieku. Pojawiły się kłopoty finansowe, pieniądze z transferu Krzysztofa Warzychy do Panathinaikosu szybko się skończyły. Udało się wprawdzie wywalczyć Puchar Polski, ale wcześniej Ruch po raz drugi musiał pogodzić się ze spadkiem z ligi. Ponownie pojawił się Jerzy Wyrobek, i znów po jednym sezonie wprowadził Ruch do elity. Z tym, że już nie z takimi fantastycznymi efektami. Ruch grał słabiutko i rzutem na taśmę uratował ligowy byt. Nie oznacza to, że było aż tak źle. Finał Pucharu Intertoto, wspomniany Puchar Polski oraz III miejsce w lidze w sezonie 99/00 to niewątpliwie sukcesy Ruchu. Fani wciąż jednak liczą na większe. Niedługo klub ma się przeistoczyć w spółkę akcyjną, szuka się sponsorów i inwestorów. Wciąż zapowiadany jest remont stadionu. Kibice czekają, a ich drużyna znajduje się ostatnio w sytuacji walki o utrzymanie II ligi. Lista sukcesów chorzowian jest bardzo długa i imponująca: 14-krotne mistrzostwo Polski, 5-krotne wicemistrzostwo, 3-krotne zdobycie Pucharu Polski, ćwierćfinalista Pucharu Europy i Pucharu UEFA, finalista Pucharu Intertoto, a także dwukrotne Mistrzostwo Polski Juniorów.

Jesienią Jaga przegrała z Ruchem 0-1 po bramce zdobytej przez Wojciecha Myszora. Jagiellończycy w całym przekroju meczu byli zespołem słabszym. To gospodarze ciągle atakowali i byli blisko strzelenia kolejnych bramek.

Jak do tej pory Jagiellonia rozegrała z Ruchem 13 spotkań. Jedynie dwa razy wygrała, sześć razy remisowała i poniosła pięć porażek. Bilans bramkowy jest również niekorzystny bo jedynie 7 do 14.



 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Lech Poznań
11
25
21-7
2
Raków Częstochowa
11
23
15-4
3
Cracovia
11
23
22-15
4
Jagiellonia Białystok
11
22
18-17
5
Pogoń Szczecin
11
19
17-13
6
Legia Warszawa
11
16
18-12
7
Widzew Łódź
11
16
13-12
8
GKS Katowice
11
15
18-13
9
Piast Gliwice
11
15
10-10
10
Motor Lublin
11
15
10-13
11
Zagłębie Lubin
11
14
8-14
12
Górnik Zabrze
11
12
13-14
13
Korona Kielce
11
12
9-16
14
Stal Mielec
10
11
8-11
15
Radomiak Radom
10
9
14-18
16
Lechia Gdańsk
11
9
13-21
17
Puszcza Niepołomice
11
8
10-19
18
Śląsk Wrocław
9
4
9-17
 
OSTATNI
06.10.2024, 20:15
 
 

1:1

 
NASTĘPNY
19.10.2024, 17:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
3
Jarosław Kubicki
3
Afimico Pululu
3
Jesus Imaz
2
Mohamed Lamine Diaby-Fadiga
1
Taras Romanczuk
1
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
1
Miki Villar
1
Mateusz Skrzypczak
1
Kristoffer Hansen
1
Tomas Silva
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.