Data: Niedziela, 20 Września 2009 g. 14:45
Miejsce: Gliwice, ul. Okrzei 20, 7. kolejka Ekstraklasy
Widzów: 3500
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)
Piast Gliwice (0:0) Jagiellonia Białystok
Składy:
Piast Gliwice: Szmatuła - Michniewicz, Kowalski (76.Matuszek), Glik, Szary - Pietroń (66.Biskup), Gamla, Muszalik, Smektała - Wilczek, Olszar (70.Maciejak)
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Lewczuk, Skerla, Cionek, Norambuena - Grosicki (67.Jarecki), Stano, Hermes, Bruno - Jezierski (74.Reich), Frankowski
Kartki żółte: Michniewicz - Skerla, Lewczuk
Piłkarz meczu: Remigiusz Jezierski
Galeria [live]Po dramatycznym spotkaniu jakie Jagiellonia rozegrała z Lechem Poznań nasz zespół pojechał w Gliwic z nastawieniem gry ofensywnej i zdobycia trzech punktów. Już podany przed meczem skład mógł dawać podstawy do tego, że Jaga będzie stroną atakującą w tym spotkaniu. Do tego niepewnego ostatnio w bramce Rafała Gikiewicza zastąpił Grzegorz Sandomierski. W środku z obrony do pomocy został przesunięty Stano w miejsce Zawistowskiego. Zawias dzień wcześniej doznał poważnej kontuzji kolana i nie wiadomo, czy w tej rundzie dane jeszcze będzie zobaczyć go w składzie. Miejsce Stano w obronie zajął Cionek.
Pierwsza połowa meczu to w pierwszej jej fazie napór Jagiellonii. Wysoka gra pressingiem nie pozwalała na nic zawodnikom Piasta. Niestety mimo że Jagiellonii długo utrzymywała się przy piłce to nie umiała stworzyć dokładnej sytuacji po której zaistniałaby szansa pokonania bramkarza gospodarzy. W drugiej części pierwszej połowy Jagiellonia również częściej była przy piłce i miała już kilka okazji do zdobycia gola. Niestety mylili się zarówno Frankowski Jezierski jak i Bruno. Piast nie wypracował groźnej sytuacji strzeleckiej choć kilka akcji zapowiadało , że zaistnieje poważne zagrożenie pod bramką Sandomierskiego. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym wynikiem. Na druga odsłonę spotkania oba zespoły wyszły w niezmienionych składach. W pierwszej fazie gry bardziej widoczni byli piłkarze Piasta i to oni stwarzali sobie więcej okazji do tego aby objąć prowadzenie w spotkaniu. W dalszej części gra się wyrównała ale jej poziom zdecydowanie się obniżył. Mnożyły się faule i przerwy w grze co na pewno nie zadowalało niezbyt licznie zgromadzonych kibiców na stadionie Piasta. Jeśli do tego dodamy dużo niedokładnych podań to obraz tego stojącego na niezbyt wysokim poziomie spotkania mamy niemal w 100% określony. Na uwagę zasługuje jedynie dobry występ Grześka Sandomierskiego. Jagiellonia w trakcie meczu strzelała celnie 11 razy a Piast jedynie 4 celne strzały. W faulach było 28 przewinień Jagiellonii przy 24 zawodników Piasta.
Słaby mecz wyjazdowy mamy za sobą i przed nami pucharowe spotkanie z GKS-em Tychy a później w lidze gramy na własnym stadionie i tu liczymy na trzy punkty.
Wypowiedzi pomeczowe
Michał Probierz (trener Jagiellonii):
Zdawaliśmy sobie sprawę że czeka nas ciężki pojedynek w szczególności po ostatnich spotkaniach. My przegraliśmy 3:2 z Lechem a Piast 0-4 z Polonią Bytom. Dzisiejsze spotkanie było dla obu drużyn bardzo ważne. Dla nas istotne było dzisiaj to aby się odbić od tego zera i dzisiaj to udało się. Zdobyliśmy jeden punkt, dobrze, że nie straciliśmy bramki ale szkoda w szczególności pierwszej połowy w której dominowaliśmy, byliśmy zespołem groźniejszym, stworzyliśmy sobie sytuacje a w drugiej połowie początek był na pewno pod dyktando Piasta i tu trzeba powiedzieć o dwóch dobrych interwencjach Grześka Sandomierskiego. Ogólnie wynik sprawiedliwy choć dla mnie osobiście jest szkoda, że nie udało się odrobić punktów. Jeden też jest cenny i zawsze wygląda lepiej niż zero.
Dariusz Fornalak (trener Piasta Gliwice)
W ekstraklasie każdy punkt jest cenny i ważny i każdy punkt należy szanować. My ten punkt szanujemy, szczególnie że wywalczony z bardzo dobrą drużyną po ciężkiej walce. Dlatego tez uważam, że wynik remisowy jest wynikiem sprawiedliwym.
Grzegorz Sandomierski (Jagiellonia)
Było trochę tremy na początku dzisiejszego meczu. Było to widać w mojej pierwszej interwencji w dzisiejszym meczu. Z czasem lepiej wszedłem w ten mecz i było coraz lepiej z minuty na minutę.
Grzesiek pytany o to czy można było coś strzelić odpowiedział Że na pewno można było coś strzelić , może jeszcze jest za wcześnie po meczu aby wszystko sobie o tym spotkaniu poukładać jak powinno być ale na pewno były okazje na to aby strzelić bramkę.
Remigiusz Jezierski (Jagiellonia)
Szkoda, że nie znaleźliśmy innego sposobu na sforsowanie obrony Piasta. Próbowaliśmy dołem, rozgrywaliśmy wiele podań , ale szkoda bo to się nie udawało. Myślę, że można było rozrzucić ich obronę krzyżowymi podaniami. Tan gorąco, chwilę po meczu to tego dzisiaj z naszej strony zabrakło.
Szymon Matuszek (Piast Gliwice)
Dzisiejszy mecz nie za bardzo nam wyszedł, szczególnie pierwsza połowa. Był fragment gry w drugiej połowie meczu, gdzie prowadziliśmy grę i mieliśmy swoje sytuacje. Oczekiwaliśmy że w końcu zdobędziemy bramkę, ale niestety nie udało się. Jednak zdobyliśmy punkt i z tego również należy się cieszyć.
Matuszek pytany o debiut w barwach Piasta odpowiedział: Nie był to za długi debiut – jedynie piętnaście minut, ale nie popełniłem kardynalnych błędów. Przede wszystkim utrzymaliśmy wynik i to powinno cieszyć.
Zapowiedź meczu
Już jutro kolejne spotkanie ligowe . Tym razem Jagiellonia zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice. Będzie to 11 mecz między tymi dwiema drużynami. Z Piastem Jagiellonii gra się dobrze gdyż z 10 spotkań Jaga wygrała 5 i tyle samo zremisowała nie odnosząc do tej pory żadnej porażki. W bramkach prowadzimy 14-6. W ubiegłym sezonie Jagiellonia u siebie pokonała Piasta 2:0 a na wyjeździe padł jednobramkowy remis.
Krótka historia gliwickiego zespołu:
Oficjalna data założenia tego klubu to 18 czerwca 1945 roku. Na sportowej mapie Polski niewiele jest takich klubów, które mogą poszczycić się tak długą i bogatą historią jak gliwicki Piast. Gliwice są miastem z którego wywodzi się wielu znanych w kraju i zagranicą sportowców, a większość z nich pierwsze "sportowe" kroki stawiała właśnie w GKS "PIAST" Gliwice.
Piłkarze z Gliwic nigdy nie awansowali do I ligi. Najwyższa klasa rozgrywek, w której uczestniczyli to II liga. Pierwszy awans gliwiczan na zaplecze ekstraklasy miał miejsce w 1957 roku. Historyczny, pierwszy awans Piasta do ekstraklasy miał miejsce w sezonie 2007/2008.
Piast "wychował" kilku znakomitych piłkarzy. Są nimi między innymi między innymi wybitny reprezentant Polski i jeden z naszych najlepszych zawodników Włodzimierz Lubański oraz przymierzany aktualnie do stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski Franciszek Smuda. Równie znani są zawodnicy wychowani w Gliwicach jak Lucjan Brychczy, Andrzej Buncol czy też Joachim Marx.