Data: Niedziela, 8 Listopada 2009 g. 14:45
Miejsce: Chorzów, ul. Cicha 6, 13. kolejka Ekstraklasy
Widzów: 8500
Sędzia: Marek Karkut (Warszawa)
Ruch Chorzów (5:2) Jagiellonia Białystok
Sobiech (15', 36'), Janoszka(44'), Niedzielan (59', 87') - Jezierski (25'), Reich (57')
Składy:
Ruch Chorzów: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Maciej Sadlok, Tomasz Brzyski - Wojciech Grzyb, Straka, Grzegorz Baran, Łukasz Janoszka (73 Zając) - Artur Sobiech (84 Pulkowski), Andrzej Niedzielan (92 Balaz)
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Igor Lewczuk, Thiago Rangel Cionek, Andrius Skerla, Alexis Patricio Norambuena Ruz - Remigiusz Jezierski (65 Pawłowski) , Bruno Coutinho Martins, Hermes Neves Soares (73 Gevorgyan) , Dariusz Jarecki (46 Reich) - Kamil Grosicki, Tomasz Frankowski
Kartki żółte: Sobiech, Niedzielan - Hermes
Piłkarz meczu: Kamil Grosicki
Początek spotkania w wykonaniu obu zespołów to wzajemne badanie potencjałów. W trzeciej minucie spotkania bardzo ładną akcją popisali się gospodarze Straka bardzo ładnie podał do wychodzącego za pleców naszych obrońców Niedzielana a ten pomylił się minimalnie strzelając obok dalszego słupka. W kolejnych minutach gra przeniosła się w środkową strefę boiska. W grze naszego zespołu niestety można było dostrzec sporo niedokładności co powodowało to, że nie mieliśmy okazji oglądać zbyt wielu akcji ofensywnych naszego zespołu. W chwili kiedy na chwilę zacichły trybuny przy Cichej o swojej obecności dali znać nasi kibice informując, że są i umieją zaznaczyć swoją obecność. Niestety w 15 minucie meczu po złym rozegraniu piłki przez Narambuenę i Jareckiego piłkę przejęli gospodarze, ta trafiła do Sobiecha a ten ładnym strzałem pokonał Grzegorza Sandomierskiego. W 20 minucie meczu po dośrodkowaniu z wolnego Bruna i strzale Jezierskiego do bramki trafił Franek, ale sędzia nie uznał gola uznając że zawodnik był na pozycji spalonej. W 26 minucie meczu piękną akcją popisał się Grosicki. Poszedł na przebój w środek pola karnego i idealnie zagrał do Jezierskiego, który pokonuje Pilarza i mamy wyrównanie wyniku spotkania. W 32 minucie spotkania Nykiel minął łatwo Narambuenę i podał idealnie na 5 metr gdzie nie wiedząc chyba tylko sobie nie zdobył gola Niedzielan. W ostatnim momencie końcówką buta piłkę spod nóg Niedzielana wybił Lewczuk. Wszystko wyjaśnił Sandomierski łapiąc piłkę. Jednak chwilę później fatalny błąd popełnił Cionek tracąc piłkę. Do niej dopadł Sobiech i idealnym strzałem pod poprzeczkę strzelił drugiego gola w spotkaniu dla Ruchu. W 44 minucie meczu tracimy kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców spisał się Janoszka, po tym, jak Sandomierski nie zdążył wrócić do bramki. Do końca pierwszej połowy nic już się nie zmieniło.
Na drugą część spotkania Ruch wyszedł bez zmian a w Jagiellonii za Jareckiego pojawił się Reich. W 56 minucie spotkania ładna kontra Jagiellonii do piłki doszedł Franek ale niestety minimalnie strzelił obok słupka bramki Pilarza. Minutę później ponownie była szansa do strzelenia bramki kontaktowej ale niewykorzystana ponownie przez nasz zespół. W chwilę później pięknie na skrzydle pokazał się Grosicki i odegrał do środka do Reicha który trafił na 3-2. Niestety w chwilę później niepilnowany Niedzielan strzelił z dystansu zaskakując Sandomierskiego i zdobywając czwartego gola dla Niebieskich. Niestety, chwilę temu się wydawało, że może coś się zmieni ale niestety gospodarze nie dopuścili aby tak się stało. Jagiellonia rozegrała dobre spotkanie jednak nie ustrzegła się błędów po których straciła przynajmniej dwie bramki. Niestety zmęczenie w drugiej części spotkania dało o sobie znać i na dobrze dysponowanych gospodarzy nie mieliśmy sposobu aby przynajmniej doprowadzić do remisu. W 89 minucie spotkania było już po meczu. Niedzielan wykorzystał dobre podanie od Sobiecha i pokonał Sandomierskiego po raz drugi w meczu, ustalając wynik spotkania na 5-2 dla Ruchu.
Wypowiedzi pomeczowe
Michał Probierz (Jagiellonia):
Piłka nożna jest taką piękną grą, że można pięknie grać i przegrać. Wydaje mi się, że zaprezentowaliśmy się tu ciekawie i chcieliśmy wygrać. Popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych z taką drużyną, jak Ruch. Niebiescy, wykorzystując te sytuacje wygrali zasłużenie. Próbowaliśmy odrobić te straty i gdy wydawało się, że po bramce na 3:2 wróciliśmy do meczu, szybko straciliśmy gola na 4:2. Próbowaliśmy to dalej odrobić, ale było już coraz trudniej. Wiedzieliśmy, że największą siłą Ruchu jest gra z kontry i to się potwierdziło, ale musieliśmy podjąć większe ryzyko. Takie porażki na pewno każdego trenera bolą, ale tak to w życiu bywa. Trzeba umieć to przyjąć i pogodzić się z tym. Gratuluję Waldkowi, a my przygotowujemy się do następnego meczu w Bytomiu.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
W tym spotkaniu było wszystko: bramki, duże tempo, szybkość rozgrywania akcji. To się podoba kibicom. Gdybym był na miejscu Michała, to aż tak bardzo bym się nie martwił, bo przegrać po takiej grze, to nie jest wstyd. Obydwie drużyny dostosowały się do poziomu spotkania, który moim zdaniem był wysoki. Mogę być zadowolony z tego, że my byliśmy zwycięzcą. Ciężko musieliśmy na to zapracować, bo wszyscy byliśmy świadomi, że Jagiellonia wie, czego chce. Gdyby szybko nie padła bramka na 4:2, to nie wiadomo jak ten mecz by się potoczył. Dzisiaj dopisaliśmy kolejne trzy punkty po bardzo dobrym meczu.
Zapowiedź meczu
Jutro Jagiellonia rozegra kolejny mecz ligowy. Tym razem przeciwnikiem będzie Ruch Chorzów, a spotkanie zostanie rozegrane w Chorzowie przy ul. Cichej.
Powstanie Ruchu datowane jest na 20 kwietnia 1920 roku. W Domu Związkowym w Wielkich Hajdukach odbyło się spotkanie założycielskie klubu, który w następnych latach miał zasłużyć na miano jednego z najbardziej zasłużonych w Polsce. Od początku przyjął nazwę "RUCH" ( z krótką przerwą na PRL-owski wymysł UNIA) - pomysł Edwarda Supernoka - symbolizującą ruch narodowo - wyzwoleńczy ludu Górnego Śląska. Także barwy klubowe nie ulegały żadnym zmianom. "Niebiescy" to przydomek chorzowian jeszcze z czasów lat 20-tych, a stroje w kolorach biało-niebeskich symbolizowały tradycyjne barwy Górnego śląska. Centralne rozgrywki piłkarze z Wielkich Hajduków zapoczątkowali meczem z pierwszym mistrzem Polski - Cracovią. Mecz odbył się na... uprzątniętym placu targowym. Około 800 widzów obejrzało klęskę hajduczan aż 2:8. Pierwsze dla Niebieskich mistrzostwa Polski nie wypadły okazale - 5 porażek i jedno zwycięstwo, stosunek goli 6:38. Na kolejny start w imprezie wyłaniającej najlepszy piłkarski zespół czekali w mieście hutników 4 lata. Kolejny niewypał - trzy porażki i remis oraz przegrana w Pucharze Polski. Nic więc nie zapowiadało, że już za kilka lat z Ruchem liczyć się będą musieli wszyscy.
W 1927 roku Niebiescy przystąpili do grona twórców Ligi Polskiej, w której początkowo nie odgrywali ważniejszej roli.
W 1933 roku rozpoczęła się dominacja zespołu z Górnego śląska nad resztą stawki. Cztery kolejne tytuły Mistrza Polski, 3 miejsce w roku 1937 i znowu mistrzostwo całkowicie oddawało pozycję jaką zdołali wyrobić sobie Niebiescy w Polsce. Gwiazdy Ruchu błyszczały nie tylko w w kraju, lecz także na poza jego granicami. Zwycięstwa nad takimi zespołami jak Bayern Monachium, VfB Stuttgart czy Jugoslawia Belgrad, a także świetne występy w reprezentacji Polski Wodarza czy Wilimowskiego ( 4 gole w jednym meczu MŚ z Brazylią! ) kazały nabrać każdemu respektu przed śląskimi piłkarzami.
Falę sukcesu niebieskich przerwała II wojna światowa. Ruch dość szybko odzyskał przedwojenną pozycję, i już w 1950 roku zajął w lidze 2 miejsce. W sezonie kolejnym miało miejsce bardzo kontrowersyjne przyznanie chorzowskim piłkarzom mistrzostwa Polski - przed sezonem PZPN zadecydował, że zdobywca piłkarskiego Pucharu Polski automatycznie zostanie mianowany mistrzem. Ligę wygrała Wisła Kraków, a Niebiescy mimo dopiero 6 miejsca, ligowego zwycięzcę zdołali pokonać w finale Pucharu Polski, w ten niecodzienny sposób zdobywając pierwszy w historii dublet! Swoją dominację zawodnicy Ruchu potwierdzili jednak w kolejnych dwóch sezonach broniąc tytuł mistrza Polski. Na dodatek królem ligowych strzelców zostawał Gerard Cieślik. Dalsza część doskonale zapoczątkowanego dziesięciolecia nie była już dla Niebieskich tak szczęśliwa. Jeszcze trzykrotnie udawało im się zmieścić na podium, później było już gorzej. Kolejne tytuły mistrzowskie nie przychodziły już z taką łatwością i zostawały zdobywane mniej regularnie. W 1959 roku karierę zakończył wielki Gerard Cieślik. Wydawało się, że Niebiescy długo nie będą potrafili otrząsnąć się po stracie swojego doskonałego łącznika. Tymczasem w kolejnym sezonie Ruch zdobył 9 już w swej historii tytuł. Nikt nie przypuszczał, że na kolejny, jubileuszowy, czekać będzie trzeba aż 8 lat. Dokonał tego Teodor Wieczorek, wraz ze swoją drużyną, naszpikowaną gwiazdami jak Bula, Piechniczek, Bem czy Faber, i licznie przybywającymi na Cichą kibicami ( średnio 30 tys widzów! ). W ostatnim, domowym pojedynku, Ruch na Stadionie śląskim podejmował Górnika Zabrze. W obecności około 80 tys widzów ( ! ), zdołał pokonać Lubańskiego i spółkę 3:1.
W kolejnych sezonach znowu Niebiescy spisywali się przeciętnie. W Polskim futbolu zaczęła panować moda na trenerów z Węgier i Czechosłowacji, którzy z polskimi zespołami odnosili coraz większe sukcesy. W końcu tym samym tropem poszli włodarze Ruchu i nie pomylili się. Michal Vican dwukrotnie doprowadził swoich podopiecznych do mistrzostwa, w 1975 roku zdobywając nawet dublet. Co więcej, jego drużyna zaczęła odnosić także sukcesy na arenie międzynarodowej, dochodząc kolejno do ćwierćfinału PUEFA i PEMK. Po zwycięstwach z reguły przychodzą porażki. Tak też było w przypadku Niebieskich. Kolejne sezony to lata chude, z przerwą na mistrzowski sezon 1978/79. Z reguły drużyna wypadała poza podium ligi, ba - w kilku sezonach balansując nawet na krawędzi spadku. Czarny sen spełnił się niestety w 1988 roku. Po słabej grze, odebranych przez PZPN punktach i koszmarnym błędzie bramkarza Jojki w barażu z Lechią Gdańsk, Ruch po raz pierwszy w swej historii opuścił szeregi ekstraklasy. W Chorzowie był już jednak Krzysztof Warzycha. Ulubieniec chorzowskiej publiczności wraz z kolegami i pod wodzą Jerzego Wyrobka, po roku nieobecności na salonach polskiej piłki powrócili w szeregi ekstraklasy. To było istne wejście smoka - sezon 1988/89 zakończył się mistrzostwem dla Ruchu. I jak do tej pory był to ostatni tytuł mistrzowski tego klubu. Lata 90-te, czyli okres po reformach ustrojowych, to dla chorzowskiego klubu czas chyba najsłabszy, poza II dwudziestoleciem XX wieku. Pojawiły się kłopoty finansowe, pieniądze z transferu Krzysztofa Warzychy do Panathinaikosu szybko się skończyły. Udało się wprawdzie wywalczyć Puchar Polski, ale wcześniej Ruch po raz drugi musiał pogodzić się ze spadkiem z ligi. Ponownie pojawił się Jerzy Wyrobek, i znów po jednym sezonie wprowadził Ruch do elity. Z tym, że już nie z takimi fantastycznymi efektami. Ruch grał słabiutko i rzutem na taśmę uratował ligowy byt. Nie oznacza to, że było aż tak źle. Finał Pucharu Intertoto, wspomniany Puchar Polski oraz III miejsce w lidze w sezonie 99/00 to niewątpliwie sukcesy Ruchu. Fani wciąż jednak liczą na większe. Niedługo klub ma się przeistoczyć w spółkę akcyjną, szuka się sponsorów i inwestorów. Wciąż zapowiadany jest remont stadionu. Kibice czekają, a ich drużyna znajduje się ostatnio w sytuacji walki o utrzymanie II ligi. Lista sukcesów chorzowian jest bardzo długa i imponująca: 14-krotne mistrzostwo Polski, 5-krotne wicemistrzostwo, 3-krotne zdobycie Pucharu Polski, ćwierćfinalista Pucharu Europy i Pucharu UEFA, finalista Pucharu Intertoto, a także dwukrotne Mistrzostwo Polski Juniorów.
1988-08-20, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 1 : 1 - I liga
1989-03-04, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0 : 0 - 1/2 finału PP
1989-03-15, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 2 : 0 - 1/2 finału PP
1989-03-29, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1 : 0 - I liga
1989-10-28, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 3 : 0 - I liga
1990-05-13, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 0 : 0 - I liga
1992-08-29, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 0 : 3 - I liga
1993-04-03, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 2 : 0 - I liga
2003-11-22, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1 : 1 - II liga
2004-06-11, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 1 : 0 - II liga
2004-08-25, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1 : 1 - II liga
2005-04-09, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 1 : 1 - II liga
2005-10-29, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1 : 0 - II liga
2006-05-24, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 0 : 2 - II liga
2006-10-13, Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0 : 1 - II liga
2007-05-20, Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 1 : 0 II liga
2007-11-24, Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok 1 : 1 Ekstraklasa
2008-05-10, Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok 4 : 0 Ekstraklasa
2008-09-27, Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok 0 : 0 Ekstraklasa
2009-04-19, Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów 1 : 0 Ekstraklasa
Bilans: 21 meczów, 5 zwycięstwa, 8 remisów, 7 porażki, bramki: 11 - 21.