Data: Wtorek, 8 Marca 2011 g. 18:15
Miejsce: Białystok, ul. Słoneczna 1, 16. kolejka ekstraklasy
Widzów: 5800
Sędzia: Robert Małek (Zabrze)
Jagiellonia Białystok (1:1) Śląsk Wrocław
Frankowski 62' - Kaźmierczak 38'
Składy:
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Kijanskas, Pejovic - Kupisz, Hermes, Grzyb, Essomba (46.Seratlic) - Burkhardt (69.Lato) - Frankowski (86.Pawłowski)
Śląsk Wrocław: Kelemen - Socha, Celeban, Fojut, Pawelec - Sobota (83.Diaz), Kazimierczak, Sztylka, Ćwielong (70.Gancarczyk) - Mila - Ł.Gikiewicz (66.Jezierski)
Kartki żółte: Kijanskas - Fojut, Ł.Gikiewicz, Sobota
Piłkarz meczu: Tomasz Kupisz
Jagiellonia po bardzo przeciętnym widowisku i słabej postawie zremisowała ze Śląskiem Wrocław 1:1. Bramki zdobyli Kaźmierczak oraz Frankowski z rzutu karnego.
Początek spotkania należał do Jagiellonii, która starała się kontrolować grę. Kontrola miała swój kres, a bramkę strzelił Śląsk, a dokładnie Przemysław Kaźmierczak, który słynie z bardzo silnych uderzeń. Sandomierskiego jednak pokonał precyzyjnym, technicznym strzałem w okno bramki Jagiellonii. Do szatni jagiellończycy schodzili ze spuszczonymi głowami, a na trybunach dało się słyszeć pojedyńcze gwizdy.
Na drugą połowę piłkarze Michała Probierza wyszli z nadzieją na odrobienie strat. Nic z tego. Do 61. minuty kibice mieli w głowach dziwne myśli i nie znali przyczyny tak słabej postawy lidera ekstraklasy! Jagiellonia grała fatalnie. Uratował ją jedynie sędzia boczny, który zadecydował o rzucie karnym po faulu na Tomaszu Kupiszu. Karny wątpliwy, ale wykonany wzorowo przez Tomasza Frankowskiego.
Jagiellonia poprawiła się nieco w drugiej połowie w swoich poczynaniach, lecz nie wystarczyło to, aby na własnym boisku wygrać ze Śląskiem.
W przerwie zimowej mieliśmy okazję oglądania relacji z obozu w Turcji. Piłkarze siedzieli w basenach, na Słońcu. Po dzisiejszym meczu można było stwierdzić, że jedynie czego nie robili w Turcji to gra w piłkę. Piłkarze na najwyższym poziomie ligowym powinni umieć wykonać proste podanie. Strat przy podaniach było multum. Czekamy na poprawę. Najbliższa szansa w sobotę w meczu z Lechią.
Wypowiedzi pomeczowe
Michał Probierz Jagiellonia Białystok
Ja zawsze wiedziałem, że są takie momenty kiedy wszystkim się wydaje, że pójdzie łatwo, to właśnie jest najtrudniej. Jako zespół wiedzieliśmy, iż przyjdzie taki moment kiedy ktoś nam tu urwie punkty, nie da się wszystkiego wygrywać. To nie przypadek, że Śląsk tego meczu nie przegrał, bo mają wartościowych zawodników. To są naprawdę dobrzy piłkarze. Teraz musimy najbardziej popracować nad psychiką zawodników, niektórzy bardzo dobrze prezentowali się w meczach sparingowych, a w lidze już niekoniecznie. Wiadomo, że to ona wszystko weryfikuje. Przed rundą prosiłem, żeby nie kreować nowych gwiazd. Teraz trzeba nad nimi popracować, ale dalej uważam, że są to bardzo dobrzy piłkarze. Mamy punkt straty do lidera i zrobimy wszystko żeby dalej liczyć się w walce o mistrzostwo.
Orest Lenczyk Śląsk Wrocław
Mecz wreszcie się odbył. Był na dobrym poziomie. Sądzę, że dzisiaj dość wysoko postawiliśmy poprzeczkę Jagiellonii. Wygraliśmy pierwszą połowę, apelowałem do chłopaków żeby zrobili wszystko, aby nie przegrać drugiej połowy. Jeśli jest prawdą, że bramka zdobyta z karnego, była po błędzie sędziego, to mogę powiedzieć, że z Jagiellonią się udało, natomiast nie daliśmy rady sędziemu.