Mecz:  Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk

Data:  Sobota, 5 Sierpnia 2006  g. 18:00
Miejsce:  Białystok ul. Słoneczna 1, 2. kolejka II ligi
Widzów:  6000     Sędzia:  Artur Radziszewski

Jagiellonia Białystok  (2:1)  Lechia Gdańsk
 
Piatek (Lechia); Chańko, Speichler - k. (Jagiellonia)

Składy:
Jagiellonia Białystok: A. Olszewski – A. Jakubowski, J. Markiewicz, M. Kośmicki, J. Chańko - M. Dzienis, M. Wincel, J. Wolański, P. Sobolewski - D. Łatka, R. Sobociński.
Lechia Gdańsk: Bąk - Fechner, Brede, Pawlak, Żuk – Piątek, Szałęga, Manuszewski, Kalkowski - Król, Cetnarowski.
 

Kartki żółte:  Lechia: Brede, Żuk, Kalkowski, Fechner, Król, Pawlak; Jagiellonia: Chańko,Sobociński
Piłkarz meczu:  Robert Spichler

Jaga - mamy lidera. W inauguracji sezonu przed własną publicznością Jagiellonia pokonała Lechię Gdańsk 2-1 po bramkach Jacka Chańki i Roberta Speichlera.
Dzisiejsze spotkanie miało aspekt nie tylko sportowy. Jagiellonia miała coś do udowodnienia po ostatniej konfrontacji obu zespołów. W tym meczu wynik był „jednakowy” ale obraz spotkania był zgoła odmienny. To Jagiellonia wygrała , a wygrała bo chciała wygrać. Takiej walki jaka miała miejsce na boisku, szczególnie w drugiej połowie nie widziałem na Słonecznej już dawno. Oby taka była w każdym meczu.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Jagiellonii, która na początku chciała ułożyć spotkanie pod siebie. Pierwsze akcje ofensywne nie przynosiły jednak zagrożenia bramce gości. Dopiero ładny rajd Mariusza Dzienis w 13 minucie meczu i jeszcze ładniejszy strzał wzbudził gromkie brawa publiczności. Strzelał z dystansu i wymierzył idealnie, tuż pod poprzeczkę. Jednak Bak z największym trudem piękną paradą bramkarską przeniósł piłkę nad porzeczką.
Co się nie udało Jagiellonii po chwili niestety udało się Lechii. Pawlak przedarł się po prawej stronie boiska pod pole karne i doskonale dośrodkował, do piłki wyskoczył Piątek i ładnym strzałem pokonał Andrzeja Olszewskiego. Pięć minut później w 25 minucie meczu, piłka ponownie wylądowała w bramce strzeżonej przez Olszewskiego, ale tym razem Cetnarowicz był na pozycji spalonej, oraz dodatkowo faulował broniącego dostępu do piłki Koźmickiego. Sędzia nie uznał gola i gra toczyła się dalej. Wbrew wszystkiemu Jagiellonia nie ruszyła po stracie bramki do huraganowych ataków. Akcje były nieskładne i śmiało można powiedzieć, że pierwsza odsłona widowiska należała zdecydowanie do gości.

W drugiej części spotkania zobaczyliśmy odmienioną Jagiellonię. Trener za Jakubowskiego na boisko wpuściła Napierałę, który zanotował zdecydowanie lepszy występ od zmiennika. Jagiellonia rozpoczęła od śmiałych ataków. Raz po raz Paweł Sobolewski na przemian z Dzienisem zapędzali się na flankach pod bramkę przeciwnika robiąc masę problemów obronie gości. Nie przynosiło to jednak oczekiwanego bramkowego efektu. Dopiero 60 minuta spotkania i zmiana gracza na boisku gdzie pojawił się Speichlera zamiast Wincla przyniosła to na co wszyscy czekaliśmy. Po faulu do rzutu wolnego po prawej stronie boiska podszedł Robert Speichlera. Uderzył bardzo ładnie i silnie ,a Jacek Chańko tylko dopełnił formalności zamykając akcję i kończąc dośrodkowanie. W tym momencie mieliśmy wynik remisowy. Na trybunach zapanowała radość. W tym momencie Jagiellonia niepotrzebnie spuściła z tonu i dopuściła gości do przejęcia inicjatywy. Stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji a jedna z nich tylko dzięki świetnej obronie Olszewskiego nie zakończyła się bramką.
W ostatnim kwadransie gry to Jagiellonia zaczęła dominować na boisku i z determinacją dążyć do zakończenia meczu zwycięstwem. Dopiero 84 minuta spotkania była decydująca końcowym wyniku. Janusz Wolański ładnie „urwał” się obrońcom i wyszedł na dogodną sytuację strzelecką. Ostatni w linii obrony Pawlak nie widząc innej możliwości sfaulował naszego zawodnika w polu karnym a sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę na gola zamienił Speichlera stając się jednym z ojców sukcesu w dzisiejszym spotkaniu.
Po strzeleniu bramki Jagiellonia mogła podwyższyć wynik ale zimnej krwi zabrakło Ernestowi Kononowi. Nasz zespół już do ostatniego gwizdka kontrolował przebieg spotkania i nie pozwolił na to aby Lechia poważnie zagroziła naszej bramce.
Wygrana Jagi cieszy, ale najbardziej cieszy styl w jakim go odniosła. Umiał podnieść się przegrywając mecz, walczyć walczyć i jeszcze raz walczyć. Tu również chciałbym podkreślić, że Lechia również zagrała dobre spotkanie. Walczyła i nie odstawiał nóg.
Walka to był główny charakterystyczny element tego spotkania. Miło było popatrzeć, kiedy po ostatnim gwizdku zawodnicy padli na murawę, na której zostawili tyle sił. BRAWO JAGA! TAKICH MECZÓW NAM BRAKOWAŁO!


GALERIA

Wypowiedzi pomeczowe
Adrian Napierała

Jak wrażenia po meczu?
- Moim zdaniem nie ważne kto gra, kto strzela? Najważniejsze, że wygraliśmy i mamy dziś 3 punkty. Lider jest i miejmy nadzieję, że pozostanie do końca.
Jak dziś się grało Tobie na prawej obronie?
- Dobrze. Nieważne gdzie gram, ważne, że w ogóle gram. Wcześniej na obozie grałem na tej pozycji


Zapowiedź meczu
Początki zespołu z Gdańska sięgają roku 1945, w którym to powstał klub Baltia Gdańsk. Niespełna rok później została zmieniona nazwa na Klub Sportowy Lechia Gdańsk. W roku 1948 zespół wywalczył awans do ekstraklasy piłkarskiej. W pierwszym, inauguracyjnym meczu niestety doznał sromotnej porażki przegrywając na wyjeździe z Cracovią Kraków 1:5. Po rocznym pobycie w pierwszej lidze następuje spadek do drugiej ligi, ale już rok później Lechia ponownie awansuje do grona pierwszoligowców. W tym wypadku pobyt w ekstraklasie również trwa jedynie rok. Po raz kolejny Lechia wywalcza awans do ekstraklasy po dwuletniej przerwie w roku 1954. Tym razem drużyna z Gdańska na 9 lat zadomawia się w pierwszej lidze. Kolejne lata do roku 1983 Lechia spędza w drugiej i trzeciej lidze. W roku 1983 po 23 latach przerwy Lechia wraca na arenę rozgrywek pierwszoligowych. W ekstraklasie przebywa cztery kolejne sezony, by w 1988 roku spaść do drugiej ligi. Kolejne lata to znów okres posuchy. W roku 1995 Lechia łączy się z Olimpią Poznań i występuje w ekstraklasie pod nazwą Lechia/Olimpia Gdańsk. W roku 1998 następuje fuzja z Polonią Gdańsk i zespół występuje w drugiej lidze piłkarskiej. W roku 2001 Lechia występuje ze spółki z Polonią, co w tym wypadku oznaczało rozpoczęcie rozgrywek na szczeblu czwartej ligi. Rok później dochodzi do kolejnych zmian. Powołane zostaje stowarzyszenie OSP Lechia Gdańsk, jako odrębny klub sportowy, który jest kontynuatorem tradycji sekcji piłki nożnej KS Lechia. Od tego momentu zaczyna się marsz w górę rozgrywek ligowych. W tym samym roku dochodzi do awansu do ligi okręgowej, a w latach następnych awans do czwartej ligi, następnie do trzeciej i w sezonie 2004/2005 następuje awans zespołu do drugiej ligi.
Jak wynika z powyższych wiadomości zespół z Gdańska ma bardzo bogatą historię piłkarską. Do największych sukcesów klubu niewątpliwie należy zaliczyć wywalczenie Pucharu Polski w roku 1983. Lechia pokonała w finale Piasta Gliwice 2:1. W związku ze zdobyciem tego trofeum Lechia reprezentowała Polskę w ramach Pucharu Zdobywców Pucharów. Wtedy właśnie doszło do dwumeczu z Juventusem Turyn. Na stadionie w Gdańsku zgromadziła się na tym meczu rekordowa widownia w liczbie 40 tysięcy kibiców. Ten mecz, czytając różnego rodzaju fora i opinie kibiców, należy do najmilszych wspomnień u sympatyków tego klubu. W tym samym roku Lechia zdobyła Superpuchar Polski pokonując mistrza kraju Lecha Poznań. Do sukcesów również należy zaliczyć 3 pozycję w tabeli ekstraklasy w roku 1956 oraz udział w finale Pucharu Polski w roku 1955. Z przytoczonych powyżej informacji jasno wynika, iż w dniu jutrzejszym Jagiellonia zmierzy się z klasową drużyną.

Z kart historii

Jutrzejszy pojedynek Jagiellonii z Lechią Gdańsk będzie 14 oficjalną konfrontacją obu drużyn. Historia tych spotkań sięga pierwszego sezonu naszego klubu w rozgrywkach II ligi - 1975/76. W tymże sezonie w Gdańsku padł wynik 1:0 dla gospodarzy, zaś w rewanżu na własnym stadionie zremisowaliśmy 1:1. Jagiellonia jako beniaminek ukończyła rozgrywki na miejscu dziewiątym, zaś nasz najskuteczniejszy napastnik Jerzy Zawiślan z 13 bramkami został wicekrólem strzelców grupy północnej. Po zakończeniu sezonu Zawiślan był już zawodnikiem pierwszoligowej Arki. Na kolejny mecz obu drużyn czekaliśmy kilka miesięcy. Zanim jednak doszło do pojedynku tych drużyn w rozgrywkach ligowych obie drużyny zmierzyły się w Pucharze Polski, gdzie padł wynik 0:0, a po karnych wygrała Lechia 5:4. Niestety w kolejnym sezonie nie mogliśmy się zbytnio cieszyć. Na jesień u siebie w Białymstoku zremisowaliśmy 0:0, zaś na wyjeździe przegraliśmy aż 0:4 i jak się okazało była to najwyższa porażka w historii spotkań obu drużyn. W sezonie 1977/78 ponieśliśmy dwie porażki: 0:2 u siebie oraz 0:1 na wyjeździe. Na kolejny mecz pomiędzy tymi zespołami kibice musieli czekać aż do sezonu 1987/1988, kiedy to oba zespoły po latach „chudych” awansowały do I ligi. Jak dobrze pamiętamy w tym sezonie rozpoczęliśmy pierwszy rok gry w I lidze. W tym sezonie Jagiellończycy przegrali 1:2 u siebie oraz zremisowali 0:0 na wyjeździe. Ostatnie dwa spotkania rozegraliśmy 14 lat temu, kiedy występowaliśmy w II lidze. Na jesień w Gdańsku przegraliśmy 0:3, zaś u siebie pokonaliśmy rywali 2:0. W pierwszym meczu obydwu drużyn w ubiegłorocznym sezonie w Gdańsku padł wynik remisowy 1:1, a bramkę dla naszego zespołu z rzutu wolnego strzelił Jacek Chańko. Drugie spotkanie to kompletna kompromitacja naszej drużyny. Jagiellonia przegrała mecz 2-1, a honorowe trafienie dla naszego zespołu uzyskał dopiero w doliczonym czasie gry Remek Sobociński. Po tym spotkaniu z prowadzenia naszej drużyny zrezygnował z funkcji trenera Adam Nawałka. Mam wielką nadzieję, ze pamiętając dotkliwa porażkę nasz zespół przystąpi do tego spotkania podwójnie zmotywowany. Dodatkowo na boisku coś do udowodnienia będzie miał Maniek Dzienis, który w ubiegłym sezonie był wypożyczony do Lechii.

Oto dotychczasowe wyniki:
1975/1976 - II liga
Lechia: Jaga 1:0
Jaga: Lechia 1:1

1976/1977 - II liga
Jaga: Lechia 0:0
Lechia: Jaga 4:0

1977/1978 - II liga
Jaga: Lechia 0:2
Lechia: Jaga 1:0

1987/1988 - I liga
Jaga: Lechia 1:2
Lechia: Jaga 0:0

1990/1991 - II liga
Lechia: Jaga 3:0
Jaga: Lechia 2:0

2005/2006 - II liga
Lechia: Jaga 1:1
Jaga – Lechia – 1:2

Puchar Polski
1975 - Jaga: Lechia 0:0 karne 4:5

Kilka słów o rywalu

Goście wystąpią najprawdopodobniej w następującym składzie:

Sobański - Pęczak, Brede, M. Pawlak, Kosznik - Piątek, Wojciechowski, Manuszewski, Kalkowski - Król, Wiśniewski
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
31
56
70-44
2
Śląsk Wrocław
31
54
42-30
3
Lech Poznań
31
52
44-36
4
Górnik Zabrze
31
51
43-38
5
Legia Warszawa
31
50
46-37
6
Raków Częstochowa
31
49
51-34
7
Pogoń Szczecin
30
48
56-36
8
Widzew Łódź
31
42
40-41
9
Stal Mielec
31
41
39-44
10
Zagłębie Lubin
31
41
37-46
11
Piast Gliwice
31
39
33-33
12
Radomiak Radom
31
38
40-51
13
Warta Poznań
31
37
33-38
14
Cracovia
31
36
43-40
15
Puszcza Niepołomice
30
33
36-47
16
Korona Kielce
31
32
36-40
17
Ruch Chorzów
31
26
36-53
18
ŁKS Łódź
31
21
30-67
 
OSTATNI
04.05.2024, 20:00
 
 

3:2

 
NASTĘPNY
11.05.2024, 17:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
10
Afimico Pululu
10
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Kristoffer Hansen
8
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.