Data: Czwartek, 7 Lipca 2011 g. 15:00
Miejsce: Pawłodar, ul.Lunacharskogo 50, I runda kwalifikacyjna do Ligi Europejskiej
Widzów: 9000
Sędzia: Alain Bieri (Szwajcaria)
Irtysz Pawłodar (2:0) Jagiellonia Białystok
Mamadou Coulibaly 37'
Hleb Maltsev 43'
Składy:
Irtysz Pawłodar: Tsirin - Kuchma, Chernyshov, Coulibali, Danayev - Ivanov, Zarechniy (89.Siminidi), Sergienko, Govedarica - Maltsev (62.Tleshev), Daskalov (79.Nikolic)
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Bartczak (56.El Mehdi), Skerla, Cionek, Norambuena - Kupisz, Hermes (46.Burkhardt), Grzyb, Plizga - Seratlic - Maycon (46.Frankowski)
Kartki żółte: Kuchma - Seratlić
Piłkarz meczu: Coulibaly
Wstyd, hańba i kompromitacja. Tak w trzech słowach można opisać dzisiejsze odpadnięcie Jagiellonii z europejskich pucharów po przegranej w żenującym stylu 0:2 z kazachskim Irtyszem Pawłodar.
Jagiellonia jechała do Pawłodaru w roli faworyta. Niemalże podstemplować jedynie awans do kolejnej rundy pucharów. Nawet już karnety zamierzano sprzedawać z taką opcją, że II rundę spotkań eliminacji do Ligi Europy karnetowicze obejrzą za darmo. Nic z tego moi Państwo. Jagiellonia po dwóch bramkach strzelonych przez Irtysz w pierwszej połowie przegrała w żenująco-kompromitującym stylu.
W drugiej połowie nic się nie zmieniło i wszelkie anemiczne próby zmiany wyniku nie przyniosły skutku. Więcej na temat tego meczu nie warto pisać. Każde kolejne słowo powoduje że wstyd się powiększa. W celu odnalezienia tego co się działo na boisku zapraszamy do zapisu relacji live.
Wypowiedzi pomeczowe
Oto co mieli do powiedzenia po spotkaniu Irtysz - Jagiellonia trenerzy obu drużyn:
Michał Probierz:
- Dziś bardzo źle graliśmy. Tydzień temu nie wykorzystaliśmy w pełni gry jedenastu na dziesięciu i strzeliliśmy tylko jedną bramkę. Wczoraj mówiłem, iż Irtysz na własnym boisku gra bardzo dobrze i to się dziś potwierdziło. Najpierw strzelili bramkę po rzucie rożnym, zaraz potem drugą, a my mieliśmy swoje cztery sytuacje już w pierwszych dziesięciu minutach, niestety bramki nie strzeliliśmy. Taki jest futbol, taka jest piłka. Przyjechaliśmy z tak daleka i dla wszystkich nas – dla trenera, piłkarzy to jest masakra. Grając w piłkę zawsze chcesz wygrać, niestety to się nam dziś nie udało.
Tałgat Bajsufinow:
- Wygraliśmy dziś i to jest najważniejsze i wszyscy z tego bardzo się cieszymy. Jagiellonia jest groźnym zespołem, poziom jej gry jest dość wysoki, o czym przekonaliśmy się w pierwszym meczu. Drużyna z Polski ma duży potencjał piłkarski i dziś walczyła całym swym kolektywem do ostatnich sekund meczu i to świadczy o tym jak zostali ustawieni na to spotkanie przez swego trenera. Nasza drużyna wciąż próbuje uczyć się grać tak kombinacyjnie jak Jagiellonia. W piłce nożnej najważniejszy jest jednak końcowy wynik a ten dziś jest po naszej stronie. Jestem zadowolony z postawy mojej drużyny, wypełniliśmy w stu procentach swój plan. Naszym zadaniem było nie stracenie gola i kontrolowanie gry, by być w jej posiadaniu. Taktyka naszych rywali była dla nas znana. Widzieliśmy ich grę zapisaną na płytach systemem 4-1-4-1, a z ich wczorajszego treningu można było wywnioskować iż nastawiają się na szybkie kontrataki. Jagiellonia chciała przejąć grę w środku pola, wciągnąć ich na swą połowę i właśnie po szybkim ataku zdobyć bramkę. Dziękuję trenerowi Probierzowi za dzisiejszy mecz, dziękuję kibicom i gratuluję moim piłkarzom za to zwycięstwo.
Zapowiedź meczu
Tydzień temu Jagiellonia wygrała pierwsze z dwóch spotkań pierwszej rundy kwalifikacji do Pucharu UEFA z Irtyszem Pawłodar 1:0 po trafieniu Tomasza Frankowskiego.
Przyszedł czas na rewanż. Zespół Jagiellonii udał się do Kazachstanu już przedwczoraj i dzisiaj szczęśliwie zameldował się na miejscu. Czy rewanż pozwoli na to by awansować do drugiej rundy eliminacji? Przekonamy się na pewno. Nie można lekceważyć przeciwników, którzy na swoim boisku nie będą przypominać zespołu zagubionego w lesie i czekającego na przeciwnika. Na pewno będą atakować by jak najszybciej doprowadzić do wyrównania stanu i szukać kolejnych prób aby mecz wygrać i awansować dalej.
Dla Jagiellonii z całym szacunkiem dla naszego przeciwnika odpadnięcie z Irtyszem w pucharach będzie klęską więc jedynym wyjściem jest dobra gra i awans w dobrym stylu. O tym, że nasz zespół umie grać w piłkę przekonaliśmy się już niejednokrotnie i mamy nadzieję, że mimo tego iż jest to spotkanie wyjazdowe to będziemy jutro już we wczesnych godzinach wieczornych cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.
W awansie na pewno pomoże kilkunastu kibiców z Białegostoku, którzy samolotem oraz pociągiem udali się do Pawłodaru aby wspomagać Jagiellonię. Z tej strony serdeczne pozdrowienia dla wszystkich kibiców aktualnie przebywających w Azji.
W Pawłodarze jest również nasz wysłannik, który przeprowadzi dla Was relację live a dodatkowo również będzie galeria zdjęć z tego spotkania. Już jutro od 145 zapraszamy na nasze łamy w celu śledzenia relacji live.
Jaga my wierzymy!