Data: Piątek, 18 Listopada 2011 g. 20:30
Miejsce: Białystok, Stadion Miejski ul.Słoneczna 1, 14.kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Widzów: 4200
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)
Jagiellonia Białystok (0:2) Śląsk Wrocław
Fojut 72`, Cionek (sam.) 90`
Składy:
Jagiellonia Białystok: Ptak - Bartczak, Cionek, Porębski, Norambuena - Kupisz, Hermes (46.Arłukowicz), Grzyb, Pejovic (46.Seratlic) - Cetkovic (75.Pawłowski) - Frankowski
Śląsk Wrocław: Gikiewicz - Celeban, Fojut, Pietrasiak, Pawelec - Sobota (90.Wasiluk), Dudek, Elsner (69.Kaźmierczak), Ćwielong - Mila - Diaz (67.Voskamp)
Kartki żółte: Ćetković, Bartczak, Ptak, Arłukowicz, Pawłowski - Mila, Pawelec Elsner
Piłkarz meczu: Tomasz Ptak
Późny piątkowy mroźny wieczór niestety nie dał kibicom Jagiellonii zbyt wielu powodów do radości. Jagiellonia podejmowała Śląsk Wrocław i niestety przegrała po raz pierwszy w tym sezonie na własnym stadionie.
Bramki dla zespołu z Wrocławia strzelali Jarosław Fojut po wykorzystaniu zamieszania pod naszą bramką oraz pechowo Thiago Cionek, który przecinając dośrodkowanie Soboty w doliczonym czasie gry ustalił wynik spotkania na 0:2.
Mecz rozpoczął się od bardzo dużego naporu zespołu gości. Już w drugiej minucie spotkania Diaz skierował piłkę do siatki bramki bronionej przez Ptaka, ale był na spalonym i gol nie został uznany. W chwilę później Ptak w znany tylko sobie sposób sparował piłkę po strzale Ćwielonga, który miał idealną piłkę do zdobycia gola. Jagiellonia pierwszą składną akcje w tym meczu przeprowadziła dopiero w 12 minucie meczu, ale nie stanowiła ona zbyt wielkiego zagrożenia dla Gikiewicza. W 22 minucie meczu bardzo dobrze mocno zza pola karnego strzelał Mila, ale Ptak pewnie wypiąstkował piłkę poza boisko. Wspomniany już Ćwielong zmarnował kolejną idealną sytuację do zdobycia gola w 33 minucie meczu. Niepilnowany otrzymał podanie na 15 metr i w swoim stylu strzelił panu Bogu w okno. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i każdy po cichu żywił nadzieję, że z dobrze dysponowanym przeciwnikiem uda nam się wywalczyć chociaż punkt.
Niestety po przerwie boisko zweryfikowało w brutalny sposób te plany. Początek drugiej połowy to dobre zawody w wykonania Arłukowicza, który w kolejnym spotkaniu pokazał, że warto na niego stawiać. Jego groźny strzał zza pola karnego końcówkami palców poza boisko wybronił Gikiewicz. Jednak to było zbyt mało. Śląsk miał zdecydowanie więcej atutów i choć Jagiellonia mniej bojaźliwie zaczęła konstruować akcje ofensywne to nie prowadziło to do niczego i w dalszym ciągu wynik nie ulegał zmianie. Tak było do 72 minuty. Ptak po rzucie rożnym minął się z piłką do tej dopadł Fojut i nie pozostało mu nic innego jak tylko skierować piłkę do bramki. Jagiellonia po stracie gola próbowała zmienić obraz gry, jednak wobec bardzo dobrze dysponowanego przeciwnika to było zbyt mało. W doliczonym czasie gry Po długim rajdzie piłkę w pole karne dośrodkował Sobota a Cionek próbując przeciąć dośrodkowanie skierował piłkę do własnej bramki. Było już po meczu. W chwilę później sędzia Piasecki zakończył mecz. Jagiellonia zasłużenie przegrała ze Śląskiem i o kolejne punkty będzie musiała się postarać w spotkaniu z ŁKSem w Łodzi.
Zapowiedź meczu
W najbliższy piątek Jagiellonia Białystok zmierzy się na własnym boisku z obecnym liderem T-Mobile Ekstraklasy - Śląskiem Wrocław.
Drużyna ta w ubiegłym sezonie zajęła drugie miejsce i wywalczyła sobie prawo do gry w Lidze Europy. Śląsk odpadł w IV rundzie kwalifikacji po dwumeczu z Rapidem Bukareszt, a we wcześniejszych dwóch rundach pokonał takie kluby jak Dundee United FC, czy też Lokomotiv Sofia.
Jagiellonia po remisie z Legią zajmuje 9. miejsce w tabeli, ze stratą 10 punktów do liderującego Śląska Wrocław. W 13. kolejce spotkań T-Mobile Ekstraklasy najbliższy nasz rywal pokonał w derbach Dolnego Śląska Zagłębie Lubin na jego własnym stadionie w stosunku aż 5:1.
Kogo zabraknie?
W Jagiellonii na boisku nie zobaczymy na pewno kontuzjowanych graczy (Plizga, Burkhardt, Grzelak, Słowik, Arzumanjan). Ciągle nie wiadomo, kiedy zagra w oficjalnym meczu ligowym Grzegorz Rasiak, ponieważ nie wyjaśniła się jeszcze sprawa związana z certyfikatem, bez którego nie może zagrać w naszych barwach.
W Śląsku kontuzjowany jest tylko jeden zawodnik - Amir Spahić. Do treningów wrócił już Marian Kelemen i możliwe jest, że piątkowego wieczoru ujrzymy go na murawie w Białymstoku.
Śląsk w tym sezonie
Śląsk spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Z rozegranych 13 meczów wrocławianie wychodzili zwycięsko 9 razy, raz zremisowali (z Górnikiem Zabrze) i 3 razy musieli zejść z boiska jako pokonany zespół (przegrane mecze z Widzewem, Koroną i GKS-em Bełchatów). Tak więc, we Wrocławiu powodów do zmartwień na pewno nie mają, tym bardziej, że podopieczni trenera Lenczyka ostatnio wysoko wygrali z Zagłębiem, a także mają teraz nowy, piękny stadion.
Historia spotkań Jagiellonii ze Śląskiem
Dotychczas Jaga grała ze Śląskiem 18 razy. Niemal zawsze, te mecze były bardzo wyrównane. Jagiellonia odniosła sześć zwycięstw. Siedem razy padał wynik remisowy, a pięć razy w tych meczach sukces odnosił Śląsk. Bilans bramkowy wynosi 23:22 na korzyść Jagiellonii. W poprzednim sezonie dwa razy mecze tych drużyn kończyły się remisem. Ostatni mecz został rozegrany w marcu tego roku i skończył się wynikiem 1:1. Gole w tym meczu zdobywali: dla Jagiellonii - Tomasz Frankowski oraz dla Śląska - Przemysław Kaźmierczak po pięknym strzale zza pola karnego.
Jedno z najciekawszych spotkań 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy rozpocznie się w piątek o godzinie 20:30 na Stadionie Miejskim w Białymstoku.